właśnie wróciłem z dwóch rejsów po Bałtyku. W piątek 7 listopada wiaterek do 4B, było nieźle 8 szt. (które wziąłem), natomiast 10 listopada wiatr 6-7B część wędkarzy walczyła o przeżycie, ale jakoś dawali radę. Ja natomiast łowiłem i znowu 8 szt, (1-1,5kg). Niestety jedno branie warte uwagi nie zacięte. Nie mogłem oderwać od dna. Dwa razy szarpnął i za trzecim się odpiął. Adrenalina skoczyła. Oddałbym wszystkie dorsze z dwóch rejsów za tego jednego byle tylko znalazł się na pokładzie.
Kolejna rzecz na którą chciałbym zwrócić uwagę to jednostka Pasat II i jej szyper, kapitan i właściciel w jednej osobie Rafał. Wspaniały człowiek, z którym można pogadać jak z kumplem poza tym nie ma dla niego tajemnic wędkarstwo w Bałtyku. Obsługa kutra również na poziomie. Polecam na prawdę. Ja już w marcu wybieram się po raz kolejny i tylko na Pasata II z Kołobrzegu.