-
Liczba zawartości
73 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Qba-Zgorzelec
-
dzięki bardzo kocur
-
Przeczytałem wszystkie strony tego tematu i dalej nie wiem. Jadę jutro do Mielna (zachodniopomorskie) na urlop. Moje pytanie gdzie mam wykupić zezwolenie na wody morskie? Czy mogę to zrobić w Mielnie? Jadę przez Szczecin i może tam się da załatwić? Proszę o szybką odp. Pozdrawiam
-
Jak widzisz C&R np. na 80 metrach? to prawda dorsz wyciągnięty z 80 m raczej nie przeżyje, ale ile jest uczęszczanych łowisk z tą głębokością? Władek... i później długo nic. Kilka razy byłem świadkiem jak niewymiarowe bolki cieszyły jakby co najmniej dwucyfrowe były. Trzeba w miarę możliwości wpłynąć na świadomość uczestników rejsów morskich, że musimy sami zadbać o populację dorsza na naszych wodach i nie przekonuje mnie stwierdzenie: "całą Polskę jechałem to zabieram wszystko" Zadbajmy o to bo za parę lat będziemy organizować rejsy wędkarskie.... ale wypływając z Kłajpedy
-
ja chciałbym dołączyć się do apelu kol. Getki z lutowych WW. Pazerność polskich wędkarzy morskich powoduje, że z dorszem jest dużo gorzej a z dużym dorszem tragicznie. W ciężkich bólach rodziła się zasada złap i wypuść na wodach śródlądowych, więc może i dla wędkarzy morskich będzie wykonalna czego sobie i Wam życzę
-
Czy ktoś z was wędkował w fiordach w okolicach Olve (100km na południe od Bergen)? Interesuje mnie jaka jest głębokość łowisk. Do wyjazdu jeszcze co prawda prawie rok, ale zaczynam gromadzić sprzęt więc istotna jest gramatura. I jak ktoś łowił to proszę o szczegóły (np. ile plecionki i jakiej, jakie przywieszki i pilkery są najłowniejsze)
-
był ktoś ostatnio na Bornholmie? Niech da znać jak wyniki
-
kamyk my płyniemy 22.03 na Bornholm, kto by pomyślał, że jeszcze nie spotkaliśmy się w Zgorzelcu. Pozdrawiam i życzę rybnej wody. Daj znać o wynikach
-
zdecydowanie wiosenny, pogoda wiosną może spłatać psikusa, ale na to nikt nie ma wpływu, w lecie za to jak trafisz na flautę to może być słabo. Jeszcze raz polecam wiosnę!!!
-
morscy wędkarze pozdrawiają również
-
a we Władku nie ma. Do bani to chyba poniżej limitu:)
-
wyrzywienie w porządku, na upartego cały czas jest coś do jedzenia, jak nie ciepły posiłek to kanapki z wędliną, ogórkiem i pomidorem. Natomiast socjal też w porządku - wygodne i dobrze rozmieszczone koje, c.o. pod pokładem i wygodny stół, a na około ławki. Obsługa jednak to główny atut
-
jednostka nazywa się Perseus, wychodzi z Kołobrzegu. Obsługa w porządku (szczególne podziękowania z mojej strony dla szypra Ryśka i bosmana Krzyśka). 3-dniowy rejs koszt 750 pln
-
skoro obiecałem, że napiszę to właśnie to czynię. Miały być 3 dni były 2 pierwszego bryndza -4 szt. drugiego się rozwiało i w nocy uciekaliśmy z Bornholmu pod Kołobrzeg - tam 15 szt. Szkoda gadać, choć winy szypra nie było. Starał się jak mógł, ale warunki nie pozwoliły na prawdziwą wędkarską ucztę
-
kisiel wypełnia żołądek i uzupełnia jego treść bo nie ma nic gorszego jak nie mieć czym rzygać
-
jako w miarę doświadczony żeglarz polecam również kisiel (w konsystencji ciekłej) wypić, natomiast znam zawodowych marynarzy, którzy nigdy się nie przyzwyczaili, ale to oznaka zdrowego organizmu
-
to są poważne zasady - rzygać na nawietrznej to pierwszy błąd ,ale podobno na to nie ma silnych - chociaż ja nigdy jeszcze nie rzygałem, a mam na Bałtyku przepływane 2000h, z tym za burtę to się zgadzam. Wielu myśli, że jak schowają się pod pokład to będzie lepiej - nic bardziej mylnego. Trzecia zasada jak masz rzygać to rzygaj - nie duś w sobie- po trzech h będzie ok. TO ŻADEN WSTYD!!!
-
osobiście po raz pierwszy na dorszach na Bornholmie byłem wiosną tego roku. rejs oczywiście droższy, ale wrażenia są o niebo lepsze. 40 szt dziennie to żaden wyczyn, a jak szyper trafi na większe to 5,6 kg to normalka. Dokładnie za 6 dni płynę na 3 dniowy rejs na Bornholm
-
a nie mówiłem, że będzie dobrze??
-
ja odradzam zupełnie wypożyczanie sprzętu na kutrze - najczęściej jest on zdezelowany stary i niesprawny. Kumpel kiedyś wypożyczył i dostał na kołowrotku około 50 m żyłki a nie plecionki i do tego kija c.w. 500g - z takim zestawem kariery nie zrobił
-
być może wędkarze reklamują (pozytywnie i negatywnie) różne jednostki to jednak ja staram się być obiektywny. Na dorszach byłem już 15 razy i naprawdę scirocco to jedna z nielicznych jednostek, której zależy by ludzie połowili. Chociaż płynąłem na nim już kilka razy to p. Józek - szyper za każdym razem robił wszystko,by nie wrócić o kiju- stąd moja ocena, a skoro zmienia się szyper i jemu też zależy to Znaczy, że armator dba by było dobrze. Tak się pracuje na dobre imię
-
już wcześniej pisałem, że to naprawdę zacna jednostka i obsługa - również w porcie. A czy szyprem był p. Józek?
-
jeśli szyprem będzie p. Józek to możecie być spokojni. Polecam ten kuter byłem na nim kilka razy i nigdy się nie sparzyłem. Sam szyper źle się czuje jak załoga nie łowi więc bez ściemniania i pływania bez sensu szuka najlepszych łowisk. Jeszcze raz polecam. Dajcie znać jak było
-
parę razy też miałem taką sytuację - po prostu kapitanat portu nie daje zezwolenia na wyjście w morze (choć to zależy od wielkości jednostki), a kutry są raczej podobne do siebie
-
oni wiedzą lepiej, ale wg mnie 21 km/h nie przekreśla szans na wypłynięcie kolejne (bardzo wiarygodne źródło dla mnie) tm bardziej http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_map_um.php?ntype=0u&fdate=2009092512&row=346&col=164〈=pl bądź dobrej myśli
-
To chyba kolejny zachorował na dorszozę