Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

qniq

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Ostaszewo

qniq's Achievements

0

Reputacja

  1. Chciał bym przyjąć krytykę odnośnie moich jerków. (zaznaczam że to są pierwsze jakie wykonałem) Pozdrawiam
  2. qniq

    Jak złowic lina

    Nieznane łowisko - głównie karaś i lin. Jest w mojej okolicy kilka starych kanałów, zarośniętych drzewami tak że trudno dojść do samej wody, piękne miejsa. Od okolicznych wiem że jest tam lin ponieważ czasami zakładają siatki (kłusole) wole im się nie wtryniać do tego co robią. Na szczęście ten proceder trochę zmalał i są miejsca gdzie jeszcze nie dotarł. Do sedna: Przyjeżdżacie na łowisko, wiecie tylko że jest tam karaś i lin i nikt oprócz was nigdy tam n ie łowił. Co robicie? Od czego zaczynacie? Gdzie posyłacie pierwszą zanętę, gdzie pierwszy zestaw? Co zakładacie na haczyk, co do zanęty?. Wyobraźcie sobie tę sytuację - nieznana woda i "ja".
  3. qniq

    ABC woblerarstwa;-)

    Witam serdecznie, ogolnie rzecz biorąc nie chadzam do EMPIK'u, a mam możliwości wybrania z programu lojalnościowego BON 100 zł do wykorzystania w tym że właśnie sklepie. Czy ktoś mógł by mi powiedzieć co mogę tam kupić przydatnego do wytwarzania/malowania woblerów? Jak do tej pory to dowiedziałem się tylko o temperach. Słucham propozycji. Pozdrawiam
  4. qniq

    rozmnażanie karpia???

    Nie wiem czy to ma coś do rzeczy, ale do stawków przydomowych zazwyczaj zakupuje się Karpie KOI, czyli te kolorowe karpie, może one mają inne potrzeby do rozrodu? (o ile w ogóle ta znajoma/y ma takie a nie inne). W polskich warunkach na pewno się rozmnażają (pół-naturalnie) kupowałem narybek karpia, nie z jakiejś stacji hodowlanej, tylko od prywaciarza. Miał on tzw. tarlaki (5-10kg) karpia. Na pytanie o ich rozmnażanie, powiedział: - Nie jest to proste, już nie rozmnażam bo mróz mi wybił tarlaki. - Trzeba mieć płyciutki staw i troche czasu na jego obsadzenie roślinkami, potem troche cierpliwości i można mieć tysiące karpików. Tak dość krótko scharakteryzował rozmnażanie karpi Pozdrawiam
  5. Nie łowię zbyt wiele, aczkolwiek kilka swoich przynęt mam: Łowisko: Stare odcinki kanału wyraźnie "rowiasta" struktura dna. Po brzegach strasznie zarośnięte osoką aloesowatą, krzakami itp. Wobler (firmy nie znam) żółty z czarnym grzbietem BARDZO głęboko schodzący- bardzo wolno prowadzony. Wobler (jakiś polski chyba) imitujący okolnia - płytko schodzący plywający ( w tej wodzie brak okonia) Guma biała z czerwonym grzbietem chyba Relaxa duża pękata z leciutką głowką (4g) PS. Łowił ktoś na STORM Wildeye Pike? 12/14cm bo ja po kilku rzutach w wiśle zdecydowałem się na ich rozpruwanie i wywalanie nadmiaru obciążenia
  6. No właśnie nie mam całkowicie takiej możliwości, ponieważ akwen jest stosunkowo mały i bardzo trudne dojście, dość spadzisty brzeg i dużo drzew, znajdę praktycznie tylko jedno-dwa miejsca. Obrane przezemnie miejsce, wygląda dokładnie tak: od strony lądu jest około 60 stopniowy spadek 2 metrowy, a na dole około 1metra płaskiego brzegu (na ktorym mam zamiar siedzieć, potem bagno ~1m i ~1m tego ziela (sciany długości około 3-4m) za nią mam zamiar lokować zanete jak i swój(e) zestaw(y). Największe wątpliwości mam co do rodzaju zanęty i przynęty. Wiem że nikt tam w bardzo długim czasie (kilka lat) na pewno nie wrzucał NIC. Cień jest praktycznie na ~50% powierzchni wody (dużo drzew) (w obranym przeze mnie miejscu także)
  7. Witam, Jestem tu nowy, ale przeczytałem już posty umieszczone na temat tych rybek. Moje łowisko: Niewielki akwen, dość obficie porośnięty roślinami, aktualnie 30m2 trzcinowisko (plytkie) brzegi w wiekszosci porośnięte czymś co potocznie się tez mówi trzcina, ale to jest taka roślina zdrowo zielona z grubymi wzdłużnymi liśćmi, z dna widać jak wychodzi powoli "lilia" samo dno raczej nie jest porośnięte. Głębokość oceniam na max 3m. i bardzo grubą warstwę mułu oceniam na około 30-50cm. Miejsce wybrane przeze mnie to kawałek brzegu przy którym rosną owe "trzciny" z grubymi liśćmi, sądze że zaraz za nimi woda ma około 50-100cm (dokładnie zmierzę w najbliższy weekend). W tej wodzie jest też dużo gałęzi i innych krzaczków.... w jednym miejscu zawalona wierzba, w innym wrzucone gałęzie. Na lato prawie całe jest zarośnięte osoką aloesowatą. Jestem pewien że jest tam karaś i lin, ponieważ często spacerując widzę jak "z pod brzegu" startują sztuki nawet około 1kg. Po za tym rok temu podczas tarła lina widziałem jego szaleńcze zaloty. W tym jeziorku, na pewno jest także szczupak, widziałem wiele małych sztuk (10-15 cm). Mogę również 100% ocenić że presja wędkarska jest znikoma. Kiedyś w zimie widziałem jak jedna osoba robiła przeręble na tym kanałku. Myślę że chodziło o kłusownictwo, ale mimo wszystko to jedyna osoba która mogła coś wyciągnąć. Mimo to, chcę zasiąść tam na karasia i lina, mój pomysł jest następujący: Karmić 2 razy dziennie pęczakiem i kukurydzą, gdy przyjdzie czas na łowienie, podrzucę minimalne ilości tych przynęt. Chcę łowić na dwie wędki, na obu lekki zestaw, jeden z większym haczykiem (2 kukurydze) a drugi z mniejszym (~3 pęczaki). Prosił bym o ewentualne porady i propozycje zmian mojego pomysłu na lina i karasia w tymże bagienku. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.