Ponieważ moje woblerki nie zawsze się udają, zacząłem się zastanawiać co sprawia że woblerki „pracują”. Wcześniej nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Próbowałem znaleźć cokolwiek w sieci o teorii pracy woblera i znalazłem coś o wirach von Karmana.
Tak wyglądają
http://www.imc.pcz.czest.pl/instytut/pl/3/3.8/www/von_karman/natura.html
a tu trochę teorii
http://www.imc.pcz.czest.pl/instytut/pl/3/3.8/www/von_karman/teoria.html
a jak to się ma do woblera – cytat ze trony Salmon.pl:
„O rodzaju ruchu decyduje kształt woblera, położenie środka ciężkości oraz wyporu, ale przede wszystkim łopatka sterowa. Z jednej strony pełni ona rolę steru głębokości, który wytwarza siły (podciśnienia i nadciśnienia), sprowadzające przynętę w dół, z drugiej, powstają na jej górnej, płaskiej powierzchni zawirowania przepływu (tzw. "wiry Karmana"), które destabilizują przepływ strug wody i wytwarzają charakterystyczne wychylenia steru na boki. Kiedy ster wychyla się w jedną stronę, tylna część woblera podąża w przeciwnym kierunku względem osi obrotu, którą wyznacza środek bocznego oporu. Im bliżej ten środek przedniej części, tym praca woblera jest bardziej "ogonowa" - większa amplituda w tej części - a częstotliwość wychyleń wyższa. Taką pracę mają woblery z szeroką, wyporną częścią przednią i wąskim ogonem.”
Poszedłem tropem tych wirów, sporo czytałem i nawet nakręciłem filmik pracującego woblera, gdzie widać wiry von Karmana. Do ściągnięcia z rapidshare:
http://rapidshare.com/files/174861952/wobler_-_wiry_von_karmana.AVI.html
Nakręciłem sobie też inne filmiki z pracą woblerów i zacząłem je oglądać i analizować klatka po klatce. Wreszcie zobaczyłem jak one dokładnie pracują. Doszedłem do wniosku że to nie wiry von Karmana wprawiają woblera w ruch. Według mnie one są efektem ubocznym a nie przyczyną pracy woblera.
Przyjrzałem się także moim firmowym woblerom i nieudanym sztukom. Doszedłem od wniosku, że najważniejszą rzeczą jest aby przednie uszko było mniej więcej po środku sił naporu wody działających na to co poniżej i powyżej uszka. Dla większości woblerów poniżej uszka jest od razu ster a powyżej buźka woblera. Dlatego przy wyborze wielkości steru i wklejaniu go należy spojrzeć woblerowi prosto w twarz przy czym oś między przednim uszkiem a tylnym powinna być prostopadła od naszego wzroku. Należy także spojrzeć z boku, bo wiadomo że kąty też mają wpływ na siły naporu. I na tej podstawie spróbować oszacować te dwie siły tak aby były mniej więcej równe.
Zgodnie z tą zasadą zrobiłem kilka woblerków i każdy działa.