kudłaty

...he he,co fakt to fakt,a w wodzie wytrzymują dopóki się nie utopią (przecież nie będziesz przerzucał zestawu, aby sprawdzić czy osobnik na haczyku jest ruchawy czy już padochnął ) ...i kwintesencja

Marylin Manson,O.N.A,itp.

...polecam SE 770i(żadna reklama ),naprawdę dobry telefonik. Sam miałem wcześniej SE 750i i zamieniłem właśnie na 770i.

...jak ja nie cierpię tłoku ,2 osoby w odległości 100-200m to max.,dlatego...Międzyodrze będzie chyba najodpowiedniejsze

Sony Ericsson k770i...i styka

...kwestia gustu i upodobań kulinarnych. Uważam ,że jeżeli opłacam składki i zezwolenia,to mam prawo wziąć rybkę(oczywiście w/g limitów i wymiarów ochronnych)aby ją skonsumować. Ok.złapię,wypuszczę,a ryba za godz.,dzień,czy tydzień trafi do sieci rybaka,czy na kotwicę "szarpakowca"(w okresach ochronnych również ) .Więc dlaczego mam płacić i nie skorzystać(skoro lubię ryby)? Dla zysku kłusoli i rybaków Powtarzam:to nie wędkarze stanowią problem,tylko rybacy i kłusownicy

Wędkuję ponieważ: -nad wodą ,z wędką w ręce odpoczywam i zapominam o problemach dnia codziennego -lubię kontakt z przyrodą -dla adrenaliny(szukanie rybki,moment brania,holowanie) -lubię ryby(jeść),więc czasem zabieram(max.według limitów i wym.ochronnych). Problemu nie stanowią wędkarze zabierający ryby. Szkody w rybostanie czynią kłusownicy,oraz dzierżawiący wody rybacy(odłowy w tarle,okresach ochronnych,bez limitu wymiarowego ).

DZIWNE ,problem w tym ,że nie on rozpoczął temat

tylko wtedy nie będzie wiadomo czy wziął "przypadkiem",czy zadziałał turkć

widzę , że temat się na tym zakończył ,ale na wszelki wypadek na zasiadki na wąsatego,będę"zapraszał "turkucia "kto nie próbuje,ten nie jedzie"

no chyba, że ma się takiego pecha, gdy zamierza się łowić na wspomnianego owada i wybiera się łowisko na którym ryba akurat nie żeruje

no i porażka na całej linii ,żadna z przynęt nie przyniosła efektu (nie tylko turkuć) mówi się trudno i...próbuje dalej p.s. ale zachód słońca wynagrodził mi częściowo gorycz porażki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/caf0ef0318671e1b.html

Cholera,leje Ciekawe, czy deszcz nie płoszy "wąsatego" Ale nic jadę,"w życiu trza być twardym ,nie mientkim"

zapomniałeś wstawić kropkę między zera . Nie dziękuję, żeby nie zapeszać. Jak coś będzie ,to na pewno wrzucę.

Jadę jutro na nockę.Spróbujemy ostatni raz zaufać turkuciowi (biorę oczywiście inne przynęty ).Zobaczymy .

-nie są(sprawdzałem).Działkowcy oszaleliby chyba. nie zasłużyłem cyt.:" w rzece Odrze od ujścia rzeki Warty do granicy z wodami morskimi od 1 marca do 31 maja" (okres ochronny oczywiście)

A tak w ogóle czy ktoś z Was złapał suma(czy choćby sumika) na zachwalanego w temacie turkucia

Byłem na "nocce z turkuciem" i...totalna klapa. . Być może,że nie trafiłem na miejscówkę "sumową"(Szczecin-Wiskord),chociaż według miejscowych to właśnie miejsce na "wąsatego",sam już nie wiem. A może ktoś zna jakieś łowiska w okolicach Sz-na gdzie można wybrać się na suma? Pozdrawiam

Miałem 10szt. turkucia w akwarium ,karmiłem podobnie jak piszecie,miały wsypaną ziemię zmieszaną z piaskiem i...padochły.Zastanawiam się nad dwoma czynnikami:temperatura i wilgotność gleby.Czy mogły mieć duży wpływ na koniec żywota moich podjadków?

Pozdrawiam wszystkich "zarażonych" wędkowaniem.Mam na imię Paweł,pochodzę ze Szczecina i ostatnio zostałem "zainfekowany" super formą wypoczynku (wędkarstwo,ok.6mies. temu)Mam 34 lata,wykonuję wykończenie wnętrz.Sukcesów na razie brak,ale dzięki Waszej stronce mam na nie nadzieję.