oszolom87

maniek, diaflex, dziękuję bardzo za odpowiedź. Natomiast jeżeli chodzi o zastosowanie tego miksu do słodkich kulek, oczywiście z pominięciem szprotek, to jak sprawa wygląda - da się to zastosować w kulkach owocowych czy raczej proponujecie zupełnie inny miks?

Jak zobaczą w rejestrze, że ludzie cokolwiek łowią to stwierdzą, że nie ma po co zarybiać bo jednak coś się w tej wodzie kręci

Witam chłopaki, znalazłem w sieci taki przepis, macie do tego jakieś uwagi porady? Do podstawowego miksu można dodać 20-40% mielonych szprotek aby uzyskać kulki rybne o zdecydowanym zapachu - czy ktoś z was tego próbował? Base mix składniki: kiełże 5% mąka pszenna 20% mąka kukurydziana 25% mąka sojowa 25% mleko w proszku 10% birdfood 15% słodzik, flavour, olej, jajka birdfood konopie 25% rzepak 30% proso czerwone 15% proso żółte 15% kanar 10% siemię lniane 5% Przeliczyłem sobie że 1kg takiego suchego miksu będzie mnie kosztował 10zł plus jajka, flovoury, słodziki itp tak więc jest to dość tani miks - tylko czy dobry?

Doszedł dziś do mnie rod pod DAM ECO. Wiadomo że za te pieniążki nie ma co się spodziewać cudów, jak to mówią plastik is fantastik hehe. Oby służył jak najdłużej! Ja nie wiem jak poczta to robi ale przesyłki kurierskie się spóźniają a poczta w zimę działa szybko - ale tylko w zimę hehe

Kolego ATAR, jak zależy mi na tym żeby pęczak kleił to gotuje go jakieś 15 minut po czym jeszcze przez godzinę zostawiam go w garnku i odlewam resztkę wody której nie wypił. Z tym że gotuję go w wodzie dwa razy objętościowo przekraczającą ilość objętościową pęczaka i w ten sposób odlewam bardzo mało wody a cały ten klej na którym mi zależy pozostaje w ziarnach. Mi się udawało rzucać tak sklejanymi kulami z ziarnem. Oczywiści dodajesz do swojego miksu z ziaren także substancje wypełniające w postaci sparzonej kaszy manny bo bez takich wypełniaczy nie skleisz ziaren za chiny ludowe!

Unises, kocur, zlitujcie się nad ludźmi Natomiast ja planuje zakup jakiegoś poda i zestawu dwóch sygnalizatorów elektronicznych.

A gotowałeś go? Gotowanego używam właśnie do klejenia ziaren i innych zanęt np do "metody".

Witam, czy ktoś się przyzna do posiadania tripoda Traxis? Na allegro trochę tego sprzedają, czy spełnia on swoje zadanie?

ATAR, a myślałeś o pęczaku?

Witam, kto w naszym kole (Gdynia-Miasto nr. 41) jest odpowiedzialny lub poczuwa się i organizuje prowadzenie akcji przeciwdziałających przyduchom na jeziorze będącym pod naszą kuratelą czyli mowa tu o jeziorze Wysockim. Z chęcią przyłączę się do takiej inicjatywy. Warto o tym pomyśleć już teraz a nie bidolić w kwietniu, że zima znów spowodowała spadek liczebności ryb. Miejmy w pamięci poprzednią zimę! Sądzę że nie jestem jedynym, który wygospodarowałby czas na napowietrzanie wody, przecież dbanie o to jezioro jest w naszym interesie a skoro jezioro jest zarybiane to trzeba dalej zadbać o to żeby akcje zarybiania nie szły na marne!

ciepiela22, użyj słownika - każda nowa przeglądarka ma takie cudo. fakt, wina klawiatury

Ciekawa teoria.

Tak, jeśli o to chodzi to nic się nie da poradzić trzeba zakombinować. Chodziło mi raczej o przepisy które są już przez was sprawdzone czyli takie, które stosowaliście u siebie z powodzeniem, a moja w tym głowa żeby resztę czyli smak i zapach kulek przypasował "moim" rybkom Po prostu nie chcę sam komponować składu miksów tylko skorzystać z już "przekulanych"

diaflex, i tu jest pies pogrzebany. Kulać będę musiał bo planuje przejść z nęcenia samym ziarnem na nęcenie kulkami i ziarnem. Ale chyba będziecie na tyle życzliwi, że puścicie swoje sprawdzone przepisy, bo chyba nie jest to tajemna wiedza, a i wchodzić w łowiska wam nie będę z racji swojego zamieszkania

slowik, na wiosnę przygotuj się na grad pytań z mojej strony. Zacznę od zakupów więc będę oczekiwał rzeczowych odpowiedzi bo nie mam zamiaru powielać błędów początkujących "kulaczy" a i budżet studencki ze stypendium nie pozwala mi na szaleństwa i zbędne eksperymenty

Uwielbiam takie odpowiedzi, aż pachnie życzliwością

A czym się różni kłusol i ktoś kto wyrzuca śmieci gdzie popadnie od "zbira" w mieście? Jak dla mnie jest ten sam podzbiór osobników ze zbioru debili, którymi powinna zając się policja. Idiota wyrzucający śmieci gdzie popadnie to WANDAL a kłusol to ZŁODZIEJ. Dochodzi tutaj tylko kwestia szkodliwości czynu. Ale jak dla mnie wandal, złodziej (w mieście) = "śmieciarz", kłusol (poza miastem).

Bo przecież który policjant będzie chodził dookoła jeziora jak można suszarkę przez okno wystawić z wygodnego "paska". U nas w Gdyni powstało nowe koło nr. 136 POLICYJNE, mają pod opieką niedużą żwirownię i zgadnijcie ile razy mnie na niej kontrolowali lub sprawdzali porządek choćby prewencyjnie?

Wrócę na chwilę do sprawy śmietników. U mnie tzn na jednym z jezior a konkretniej na jeziorze Wysockim dostrzegliśmy problem SYFU nad wodą wraz z okolicznymi mieszkańcami jak i z ludźmi którzy przyjeżdżali odpoczywając nad jeziorem. Jedna z mieszkanek napisała petycję o ustawienie śmietników. Petycja ta była podpisywana przez miesiąc i została wysłana do MOSiR w Gdańsku który bardzo szybko się sprawą zainteresował. Śmietniki zostały postawione (zwykłe metalowe nie żadne betonowe antydebilowe) i stoją do dziś! Sprawa śmieci zniknęła. Śmieci są wywożone przez jedną z firm. Jak widać można. A jak czytam gadki typu "ustawią śmietniki to zaraz wszystkie w wodzie będą" to krew mnie zalewa. Takie zachowania to marginalne przypadki, które jednak mają miejsce ale nie mogą mieć wpływu na kształtowanie poglądu na temat tego czy jest potrzeba ustawiania śmietników. Jest rzeczą oczywistą, że im więcej jest śmietników w mieście tym na ulicach jest czyściej. W mieście też znajdą się [...], którzy taki śmietnik wypiepszą ale od tego jest monitoring i odpowiednie organy ścigania. Nad wodą niestety albo i stety "nie ma cywilizacji" co za tym idzie nie ma takiej możliwości jak w mieści aby ukarać debila. Sądzę że w innych miastach i na innych zbiornikach jest podobny problem z brakiem śmietników a jak widać urząd Sportu i Rekreacji w Gdańsku szybko się ze sprawą uporał. Przecież jeziora, zalewy rzeki to miejsca do rekreacji które podlegają tymże urzędom i to w ich interesie jest dbanie o te miejsca. Piszcie takie petycje zbierajcie podpisy a może coś się poprawi. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych sprawą

marwin1516, ochłoń trochę

Jarosław, to nie ma być urządzenie które pokazuje każdego paprocha w wodzie, nie wszyscy mają do wydania ponad tysiaka. A jeżeli twierdzisz że nie warto inwestować takich pieniędzy to przekonaj mnie bym jednak zaniechał kupowania echo do 500zł. Wyżej napisałem do czego chciałbym używać tego urządzenia, masz pole do popisu.

Zdecydowanie jestem za zakupem echo bez możliwości "rzucania" sonarem Czy coś w tej kwestii warto zakupić w okolicach 400zł?

Witam czy ktoś może mi powiedzieć czy warto kupić echosondę za około 400zł? Jeżeli tak to na jaki produkt zwrócić uwagę? Echo potrzebuje głównie do wytypowania miejscówek do wywózki zestawów na karpia.

Dzięki maniek, szukam czegoś niedrogiego na budżet studencki ze stypendium hehe

Koleżko marwin1516, naucz się edytować posty bo robi się to denerwujące.