Master1

Ja łowię na Regalicy w Podjuchach i nie narzekam ;D Fakt często są zaczepy ale da się to przeboleć.

Czyli wychodzi na to że jestem mięsiarzem tylko z tym że biorę sobie jedną lub dwie ryby bo u mnie nikt ich nie je oprócz matki

Będę o nią walczył jak widziałem inne roczniki 97 to aż się człowiek za głowę łapał bo to sito było a ta moja jeszcze się trzyma, miałem ją sprzedać albo zezłomować ale mam do niej sentyment i będzie ze mną do swojego "ostatniego tchnienia"

Niestety ze stereotypami nieraz nie da się walczyć, owszem Wielu "buraków" jezdzi BMW ale na boga, nie wrzucajmy wszystkich użytkowników tego samochodu do jednego worka, jeden z moich znajomych ma BMW jak się nie mylę to e38 ale to bmw ma tak zadbane że się nieraz z niego śmieje że chyba folie na siedzeniach jeszcze ma. To BMW z tego tematu fajnie nawet wygląda. Wracając do stereotypów to ja się już też kilka razy z nimi spotkałem jak komuś mówiłem że poruszam się astrą F, Najczęściej zawsze były śmiechy że na 100% mam w niej dziury wielkości pięści, zawsze każdy się dziwi jak widzi że nawet małej dziurki na nadkolach nie mam (jest trochę rdzy koło wlewu paliwa ale to w to lato będzie naprawiane)

Mi tam BMW nie przeszkadza co nie znaczy że je lubię ale niektóre auta mają naprawdę fajne, niestety wiele osób robi sobie z nich "potwora" i szpanuje co się odbija na całej marce Ja osobiście kocham starą amerykańską motoryzację (Impala,mustang Etc.) lecz niestety na mustanga osobiście jeszcze mnie nie stać dlatego mam opla

Czemu, nieraz można dodać malutki spoiler, czy jakieś małe detale ale wszystko w granicach rozsądku bo to jest auto a nie choinka, są takie auta, których przerobienie jest grzechem dosłownie Dla mnie najgorsze jest to jak ktoś "tunninguje" sobie auto że nie wiadomo co to za marka, z 90 koni robi bolid który wygląda jakby miał 200 Koni (wysokie spoilery et cetera) i do tego montuje Gaz, rozumiem że gaz jest tańszy ale jak ktoś montuje go w Subaru imprezie to przepraszam.... Szczerze mówiąc to się trochę brzydzę niektórym tunningiem gdyż to nieraz brzydko wygląda. W swojej Astrze F jeszcze nic nie zmieniłem a widziałem już takie przeróbki że bóg wie co to jedzie

Ja to pamiętam jak za gnoja (mam na razie 20 lat ) jak miałem może 8-10 lat jeździłem tam z rodzicami koło przepompowni tam ojciec ryby łowił, było tam takie stare drzewo że przy każdym podmuchu trzeszczało niemiłosiernie, była tam a jak ostatnim razem byłem to miejsca nie poznałem Ojciec mówił jak jeszcze byłem w brzuchu to pojechał z moją matką i babką na ryby to na czerwone robaki łowił leszcza za leszczem, Co jest najlepsze to ryb stamtąd nikt nie brał bo śmierdziały siarką przez tą przepompownię

Jak byłem tam z dwa lata temu to ta droga jeszcze była tylko nie wyjeżdżaliśmy koło klubu kajakowego tylko jechaliśmy tam koło tej kaplicy grzebalnej tylko błoto było straszne A co się stało z tą drogą koło kajaków?

Tak jak ktoś napisał, tam to zawsze błoto więc kalosze wskazane, Płoci i rozpiórów tam to chyba jest najwięcej a co do właściciela to jak się nie mylę jest PZW Odra nr 5 Na pierwszym pomostku często siedzą wędkarze-amatorzy mocniejszych trunków i wtedy jest głośno

Chodzi ci o Wiskord tam koło przepompowni jak się nie mylę.Kiedyś byłem tam na rybach, nie wiem jak na spining ale na spławik zero brań, przepompownia została ogołocona przez złomiarzy ze wszystkiego co metalowe,więc trzeba uważać kręcąc się tam koło tego budynku. Można dojechać tam samochodem po tym wale,jest także drugi przejazd lecz trzeba uważać bo tam często złom i takie tam rozbierają i nigdy nie wiesz co spotkasz na drodze, a dodatkowo jest pełno trzcin

To że paliwo jest drogie to nie nasza wina tylko tych a górze, ale to nie usprawiedliwia nas od kradzieży, nie chcę nikogo piętnować ani bronić ale nie zalał bym samochodu olejem opałowym, może dlatego, że nie wiem czy szkodzi to silnikowi czy nie. Znam wielu takich co najpierw dają w tyłek silnikowi piłując go bo "mam 90-konnego Potwora" przez co auto ma "wir" z Zbiorniku na paliwo a później płaczą że im auto dużo pali, a silnik po tyłku dostaje. Znam jedną osobę co się wozi Hondą Civic, "stuningował" ją dodając z tyłu rurę wielkości Wiadra, niby miała 90 Koni mechanicznych ale tego się nie odczuwało, silnik był tak dojechany u niego na maksa że 90 konna astra I moich rodziców dała mu radę . Oczywiście nie nabijam się z tych osób co sobie kupią Golfa, Bmw lub Civica ale ludzie, po co tak katować te auta wiadome że już Bolidu z nich nie zrobimy. Oczywiście nie wszyscy ludzie co mają BMW 3, Civica, lub Golfa to są "Rajdowcy" ale niestety wielu ludzi sobie dospawa rurę i myślą że z 90 lub mniej konnego samochodu zrobią auto co ma co najmniej 500 koni. Pozdrawiam

Co do "Kosynierów" w Szczecinie to zapraszam do Podjuch a szczególnie na "Pomostki" lub na murek za kościołem, na Pomostkach szarpakowców nieraz można spotkać w godzinach poranych i popołudniowych! chociaż częściej wybierają godziny nocne tak samo za kościołem. Mimo iż się zwraca im się uwagę to oni mówią by człowiek zajął się swoimi sprawami.

mojemu kuzynowi ostatnio się szczupak zerwał na regalicy najlepiej łowić koło tego mostu kolejowego tylko że po drugiej stronie lub na konałku odyńca