szalony_kat

A jak wcisnąć w ten pokrowiec karpiówki z dużymi młynkami ??Moim zdaniem lepiej wydać trochę więcej na pokrowiec i nie martwić się o sprzęt na który wydajemy wcale nie małą kasę. Proponował bym na początek abyśmy określili jasno co to ma być za pokrowiec czyli materiał, wielkości, typ, na jakie wędziska itp. i co najważniejsze za jaką cenę bo gdybaniem do niczego się nie dojdzie.

Cieszę się że mogłem pomóc. To naprawdę fajny pokrowiec i nie trzeba na niego wydawać 300 zł.Fakt faktem 165 zł (sprawdzałem na allegro) to nie mało ale nasze pieniądze nie są wydawane na "szajs" który i tak się rozleci za 5 minut.Jak to mówią "kto tanio kupuje ten dwa razy kupuje". Tekst ten pewnie wstawię do działu o testach.

Zamki są grube i solidne - widać to na zdjęciu Otwierają się praktycznie od samiuteńkiego dołu aż do góry zachodząc trochę na tył pokrowca (10cm) więc niema najmniejszego problemu z wyciągnięciem wędek. Spód jest wykonany tak jak i całość pokrowca z pianki dodatkowo wzmocniony czarnym tworzywem o wysokości 20cm To jest to czarne coś na dole pokrowca. Jeśli nie będzie się nim tarło o asfalt to wytrzyma nie jeden i nie dwa sezony. Nie dodałem jeszcze że w środku jest tkanina przypominająca ortalion a nie tylko goła pianka.Pianka ma tak na oko około 6mm grubości. Kieszenie boczne mają 75 i 120 cm długości.Wzmacniane są również tworzywem od dołu. Komory pokrowca mają szerokość 15cm Wysokość pokrowca to 145 cm. Szwy wykonane są bardzo solidnie także żadne nitki nawet nie wychodzą.U mnie ani u brata jeszcze nic się nie zepsuło ani zużyło w tym pokrowcu.Naprawdę żadnych wad w nim nie znaleźliśmy

Wczoraj coś mi nie chciało załadować zdjęć więc wysyłam je dziś. Oto jego zdjęcia :

Witam serdecznie. Wpadłem ostatnio na ten temat i postanowiłem podzielić się z wami moimi doświadczeniami ponieważ wybór pokrowców jest ogromny i ja też swojego czasu borykałem się z tym problemem.Wybór mój padł na pokrowiec 3 komorowy Browninga. Jest elegancko wykonany, nie jest to "szmatka" z targu. Wzmocniony jest grubą pianką z każdej strony (także ścianki pomiędzy przegrodami) więc nie ma możliwości by kijki ucierpiały podczas transportu.Do jednej przegrody wchodzą spokojnie 2 wędki a i 3 też bez kombinacji wejdą. Kołowrotki nawet duże mają mnóstwo miejsca a ze cały pokrowiec jak już pisałem jest zabezpieczony naprawdę grubą i solidna pianką to nasz sprzęt jest naprawdę bezpieczny. Kije są wiązane w środku za pomocą sznureczka.Szelki są szerokie i bardzo wygodne.Nie posiada on uchwytu z boku ale przy tej wielkości moim zdaniem jest to zbędny bajer.Są 2 boczne kieszenie zamykane od góry na zatrzask i dodatkowo otwierane są z boku na zamek co ułatwia ładowanie i wydobywanie sprzętu z kieszeni które pomieszcza parasol, podpórki itp. Zamki wykonane są bardzo solidnie. Nie zacinają się i nie pękają. Używam go od roku i jestem naprawdę zadowolony.Polecam go każdemu kto szuka czegoś fajnego niekoniecznie za 50 złotych.Cena takiego pokrowca to około 160 zł ale naprawdę wart jest swojej ceny. Taki sam (2 komory) pokrowiec podarowałem swojemu bratu i również jest z niego bardzo zadowolony. NAPRAWDĘ POLECAM Aby moje słowa nie były tylko pustymi słowami dołanczam fotki tego pokrowca. Jeśli ktoś chciał by więcej fotek to chętnie podeśle.

A ja jak dojdę do siebie to po prostu wezmę do ręki regulamin i poczytam Do 2010 roku mamy jeszcze rok czasu. Do tego czasu to oni te przepisy pozmieniają jeszcze ze 100 razy

Prawdę mówiąc jeszcze nawet nie otworzyłem regulaminu. Na rybach też dzisiaj nie byłem gdyż wczorajszy wypad na bilarda skończył się dzisiejszym ostrym bólem głowy

Ha ha Ha.Wyciągnij bezpiecznik i po sprawie !! Niestety nie byłem ma rybach mimo szczerych chęci. Mam nadzieję że uda mi się jutro (a raczej już dzisiaj) wyskoczyć i zapolować na duuuuuuuuuużą rybę !!!!

Ha ha ha. Co ci się stało z tym autem ze tak długo ci go naprawiają ??Może zmień mechanika bo do lata na rybki nie pojedziesz Pogoda dziś zapowiada się fajna więc może dzisiaj coś da się złowić. Spotkanie oczywiście aktualne.Mam nadzieje że uda się coś zorganizować.

Nic się nie przejmuj !! Praktyka czyni mistrza jak mówi przysłowie !! Wszystko jeszcze przed tobą. Z leszczami to trochę przekichane. Jak się wepchają w łowisko to wyczyszczą wszystko.Dość ciekawe określenie wymyśliła twoja żona. Ja używam określenia "ślizgacz" z wiadomych chyba powodów albo szmata gdyż jak już złapią powietrza to holuje się je jak zwykłą szmatę i niema zupełnie żadnej przyjemności z ciągnięcia.

No to poprostu jednym słowem PECH !!! Ja nie zanęcam codziennie gdyż tam gdzie łowię niema to sensu. W wodzie jest już tyle zanęty ze wystarczy podnęcić przed łowieniem Cóż łowisz takiego jeśli nie karpie ?? Spining ??

Powodzenia życzę !!Mam nadzieję że nie skończy się tak jak u mnie na pustym haku.Ja w weekend też wyskocze na rybki ale może tym razem na jakiegoś sandacza. Wszystko się jeszcze okaże w sobotę gdyż muszę kupić nowe sygnalizatory. Moje po okresie "zimowym" mimo nowych baterii piszczą i nie chcą przestać. Mam nadzieję że nie będzie lało i wiało. Tak wogule to jaką przynętę stosujecie na karpie ?? Jakie smaki, zapachy, przypony itp spisują się u was najlepiej???

Przed chwilą wróciłem z połowu i kompletna dupa. Pogoda często się zmieniała, zmarzłem na kość ale mimo wszelkich starań wyprawa okazała się klapą Nie złapałem kompletnie nic. Jedyne fotki jakie mogę wam wysłać to zdjęcia pustego haczyka

Cześć.Widzę że temat umarł bez naszej obecności.Na rybkach nie byłem od dłuższego czasu.Trochę problemów,poszukiwania nowej pracy a na dodatek święta i sylwester. Dzisiaj właśnie planuję wyskoczyć na wygłodniałe karpie.Może coś uda się złapać.Dobra koniec gadania!! Idę się spakować i jadę bo do wieczora nie zdążę wędek zamoczyć.Jak wrócę to dam znać jaki rezultat.

Witam po dłuższej przerwie. Jeśli chodzi o pontony to jeśli jest to mały ponton to nie musisz go rejestrować !!!

Koledzy zapomniałem jeszcze dodać - NIE ZAPOMNIJCIE ZE ŁOWIĆ MOŻNA TYLKO DO 2 GODZIN PO ZACHODZIE SŁOŃCA !!!Po tym czasie ryzykujecie mandacikiem !!

Holandia to naprawdę piękny kraj. Tereny wokół Hornu najeżą wg. mnie do najpięknejszych w całej Holandii.O imprezach w Amsterdamie pisał nie będę z wiadomych względów Podoba mi się to że w przeciwieństwie do naszych PL łowisk mamy wszystko ładnie i pięknie wykoszone, posprzątane a nie syf w postaci papierów, butelek, opakowań foliowych.Żadnych zarośli, pokrzyw itp.Ryb tez jest pod dostatkiem.W miejscu gdzie "poluje" na karpie jest ich pod dostatkiem i to naprawdę pięknych sztuk powyżej 15 kilo.Powiedzcie gdzie w Polsce na ogólnodostępnym łowisku mięsiarze nie wyłapali by wszystkiego ? Tu 99% karpi wraca z powrotem do wody - czasami jacyś idioci się trafiają i to właśnie ten 1%.Mimo iż ryb jest sporo to wcale nie jest łatwo je złapać.Te większe sztuki co wisiały już na haku kilkanaście razy zrobiły się niezmiernie ostrożne i cwane więc za łatwo niema Szczupaków i sandaczy tez jest całe mnóstwo.Wiosną i latem w płytkich i zarośniętych kanałach wręcz się gotuje od szczupaków a wieczorami i jesienią na głębokich i piaszczystych kanałach siedzi cała masa sandaczy.Co do sandaczy to im gorsza pogoda tym lepiej. OOHHH fajnie by było się spotkać i razem połowić.Może latem zgadamy się i posiedzimy przez cały weekend na rybkach. Co za sprzęcik testowałeś ?Pochwal się !

jeux, Jesli nie zauważyłeś to ludzie piszący tutaj łowią w Holandii !!Przeczytaj wszystko od początku do końca a się przekonasz.Nie obrażaj ludzi swoimi wypowiedziami bo z tego co się orientuję jest to niezgodne z regulaminem!!Jeśli nie masz nic do powiedzenia to lepiej milcz ! Znajdź sobie jakiś inny temat i daj innym pogadać !!

Ja niestety nie mam mozliwosci popłyniecia w morze......W zasadzie to dla mnie sam fakt siedzenia i relaksu nad woda liczy sie znacznie bardziej niz rezultaty.Dla mnie wedkowanie to przyjemnosc. Oczywiscie wyciaganie "okazow" tez ale jesli nawet nic nie zlapie to uwazam ze straty niema !

Cześć Sezon nadal trwa.W zasadzie to sezon na karpie już się skończył ale myślę ze moze jeszcze w tym roku trafi się jakiś fajny dzień to może jeszcze się wybiorę.Ogólnie to muszę powiedzieć ze było trochę fajnych sztuk i trochę zabawy. Aktualnie trwa u mnie sezon na szczupaka i sandacza.Idzie coraz lepiej.Mam nadzieje ze będzie jeszcze lepiej. A jak u Ciebie ??

Nie zastanawiaj sie tylko kupuj.Sprzet z tej firmy to najwyższa półka !Zebco, Rhino, Browning i Berkley to wg. mnie najlepszy sprzet. Wyciagniesz tym wszystko !!

Dzisiaj znowu popytalem kilku innych znajomych (tak dla pewnosci) i tak sam efekt - mozesz plywac na ludce lub pontonie bez zadnych obaw !!

Witam serdecznie. Ja najbardziej lubie sprzecik od Browninga, Quantum, Zebco, Rhino, Berkley-a.Kolowrotki Browninga to precyzja wykonania,lozyska sa tam gdzie byc powinny i takie jak byc powinny.Tymi kolowrotkami da sie nie tylko mega ryby wyciagnac ale w razie czego moze sluzyc jako wyciagarka do autka Wedeczki Rhino sa naprawde wyjatkowe. Kocham ich spiningi. Dobra! Koniec. O tych firmach mozna by pisac i pisac-sprawdzcie sami a na 100000% bedziecie zadowoleni. Jackson to bez obrazy kiepski sprzet. Nie lubie brac ich sprzetu nawed do reki a co dopiero nim lowic.Toporny, kiepski i co najwyzej na jeden sezon.Bardzo zawodny. Sprawdzilem na wlasnej skorze i wiem ze to wyzucanie kasy w bloto ale jak mowi stare przyslowie : Jak sie niema co sie lubi to sie lubi co sie ma! Pozdrawiam

Obiecałem popytac o pływadełka i tak tez zrobiłem!Posiadając karte wedkarska (normalna a nie ta mala) mozna plywac ale na małych ludkach z napedem elektrycznym lub spalinowym do 5 KM i nie szybciej niz 15 km/h.Naped reczny tez dozwolony Musisz tez uwazac bo w niektorych miejscach jest zakaz uzywania silnika! Nie moze byc tez dluzsza niz 7 metrow Z pontonem powinno byc tak samo jak z ludkami Mozesz wiec plywac do woli i bez strachu !!!

Nie mam zbytnio pojecia jak to z ludka wyglada i nawed sie nad tym nie zastanawialem bo zbytnio nie mialbym gdzie jej zostawic.Moge popytac znajomych i strażników i dam znac jak najszybciej. Sprawdze to dokladnie bo nie chce cie wprowadzic w blad gdyz mandaciki te cholery lubia wypisywac.