wonski44

witam koledzy mam pytanko jak tam na pakoskim a dokładnie na koludzie wygląda sytuacja z lodem po tych mrozach ostatnich?

pewnie coś wpuścili każda plotka ma tam coś prawdy ale jestem ciekawy ile wyciągnęli ha ha

w koludzie jak jest pogoda to powiem ci ze czasem tak bywa ze jest problem z miejscem szczególnie jak jest wysoki stan wody. tylko tez jest tak ze przeważnie przyjezdzajom tam sami wędkarze także niema krzyków tańców tak jak np na Skalmierowicach a jak już to nie widziałem żeby jeden drugiemu nazłość robił teraz z tym burmistrzem można by spróbować lecz czy to coś da tam pewnie są okłady i układziki . podobno w tym roku było zarybiane węgorzem i sumem ale ile w tym prawdy tego nie wiem morze jest ktoś na forum kto to widział ps, ciekawe ile w tym roku za zezwolenie zakrzyczą .

tak kolego to właśnie jest to ze nic nie można zrobić tylko patrzeć jak niszczeje taka piękna woda . ale powiem tak szczerze ze w 2008 roku przez sezon ładnych okoni naciaglem moze ten fakt jaszcze mnie troszkę przekonuje do tej wody jeszcze jest druga strona medalu ze lubie poprostu byc nad jeziorem jest spokuj cisza przynajmniej od strony koludy można zarzucić wędkę wypić browar i się upajać tym naszym kujawskim pięknem acz kol wiek jeszcze jakby tak każdy zabrał ze sobą swoje śmieci było by lepiej puzdro dla wszystkich na forum i czekamy teraz tylko do pojawienia się lodu i na ryby.

kolego zgadzam sie z tobą ze wetkarze biorą prawie narybek to fakt tez jest faktem ze wetkarze łowią na więcej niż jedna wędkę tez jest faktem ze spora cześć tzw. wędkarzy wogole niema karty tez jest faktem ze ludzie myją swoje samochody nad brzegiem jeziora ale do czego dążę ano do tego ze sami wędkarze ci z paroma wędkami i bez zezwoleń nie narobią tyle szkody na tak dużym akwenie jak bicie prądem bez umiaru czy zastawianie setek metrów sieci nie mam wiedzy co do prądu ale wydaje mi się ze jeżeli padnie dyza ryba to i ten narybek tez szlak trafi teraz co by z tym zrobić powiem szczerze ze nie wiem ale tak jak czytałem na forum czy pzw nie może się tym zainteresować coś zrobić nagłośnić nie wiem mamy piękny agfen niegdyś bardzo atrakcyjny co do zarybienia a teraz sami widzicie.

i koledzy jeszcze jedna sprawa która mnie irytuje to zezwolenia na to jezioro. według mnie jezioro w sumie jest jedno tak ale za to interfisz narobił stref typu [zatoka koludzka+rzeczka] nie dość ze oplata jest wygórowana jak na obecny stan zarybienia a przypomnę ze w roku 2008 wykupiłem zezwolenie na dwie wędki z brzegu z gruntem to uczyniło mnie biedniejszym o jedyne dokładnie 154 zl. uważam ze to przesada i to znaczna. proszę o komentarze odnośnie moich wypowiedzi morze się mylę i przesadzam z moimi postrzeżeniami .

przepraszam za błędy w ortografii ale za szybko wysłałem nie poprawiłem.

witam wszystkich kolegow wedkarzy jestem nowym na tym forum i mam pare refleksji odnosnie tego jeziora a konkretnie zatoki kołudzkiej jezdze tam juz pere lat okojo 10 przed tem jezdzilem jeszcze wtedy z ojcem z bydgoszczy pociagiem do janikowa jakies 20 lat praktycznie odkat pamietam to tam jezdzilem ojciec mi to hobby zaszczepil i to z powodzeniem odnosnie zatoki koludzkiej wedlug mnie jest zle i z roku na rokcoraz gorzej jezdze tam czesto bo lubie to jezioro tylko zal mi tego co bylo kiedys . teraz jest tylko bajzel syf kupa smieci rabunkowa raczej katastrofalna gospodarka dzierzawcy tego jeziora wedlug mnie doprowadzi w najblizszym czasie do zdziczenia tego co tam zostalo, to tak po krutce ale som tez dobre strony jest jeszcze okon i to ladny jest ploc leszc jest ale raczej male sztuki noi jest karas japonka tkzw i tego sie obawiam zeby ta ryba nie wyparla tej naturalnej a codo sandacza to mysle ze tohistoria z przed rzadow interfiszu ale po mimo tego bende tam jezdzil