Mam leśniczego w bliskiej rodzinie. W jego środowisku panuje opinia, że największymi syfiarzami leśnymi są wędkarze. Niestety, wystarczy niewielki procent hołoty, żeby opinia o całej społeczności była zniszczona. Wątpię więc, żeby w obecnej chwili leśnicy byli zainteresowani paktem z wędkarzami. Mogę się jednak mylić
maryaChi - zmień leśniczego lub środowisko, sam jestem leśniczym i mam na swoim terenie 6 łowisk ( stawków ) zarybianych co roku,rybkami ponad wymiar.Co roku przychodzą ci sami ludzie i wykupują pozwolenia na nasze stawki bo "PZW nie zarybia , a u nas zawsze jest coś w wymiarze do złowienia( zarybiamy tylko z pieniędzy z pozwoleń i rybami w wymiarze PZW).
Więc taka opinia jest krzywdząca, a my jako leśnicy( przynajmniej północna wielkopolska) jesteśmy zainteresowani współpracą z lokalnymi kołami wędkarskimi. Pozdrawiam Grzegorz