 (336_280 pix).jpg)


michal-prezes
Użytkownik-
Liczba zawartości
69 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez michal-prezes
-
Ja byłem ostatnio 2 razy w to samo miejsce akurat. Brały drobne leszczyki(20-25cm), ale nawet często. Największy trafił mi się taki z 35 cm, kolega złowił nawet miarowego jazia.
-
Dzisiaj same małe płoteczki, jak tak będą brały na 1 maja to będzie ciekawie.
-
Zależy jak trafisz, niekiedy biorą karpie, a niekiedy płoć. Ogólnie w tym roku jest lepiej niż w tamtym roku.
-
Za darmo go dzierżawimy, lecz pod kilkoma warunkami, m. in. jesteśmy zobowiązani o regularnie oczyszczanie go ze śmieci.
-
Siadło gdzieś koło 2 kg (3:30 godziny połowu), jako jedyni z kumplem mieliśmy brania, na baty 7 metrowe. Brała drobnica, zdarzyło się pare płotek, wzdręga i okoń w granicach 20-23 cm, a tak to maluchy 10 cm. Oczywiście dużą rolę odegrała zanęta, kumpel miał Trapera Sekret Płoć czarna i miał słabsze brania, ja miałem swój speciał i miałem lepsze brania. Ryba brała baardzo delikatnie, większość brań nie była sygnalizowana.
-
Ryba chodzi już na całym zalewem. Byłem ostatnio jak pogoda się zepsuła co lekko kropiło to totalne bezrybie, jako jedyny łapałem od czasu do czasu drobnicę. Znajomy był jak prażyło słońce, wynik ? około 10 wzdręg po 20-25 cm i 35 cm lin. Dziś wybieram się z kumplem, to wezme aparat i wszystkie rybeczki będę lądował w siatce, oczywiście panowie NO KILL Lepiej kupić gotową rybkę do smażenia w biedronce
-
Lodu szukaj w lodówce, bo nad zalewem na pewno go nie znajdziesz.
-
Podam Ci później numer na priv, dziś ide na hale to zerkne kiedy będzie, ale z tego co pamiętam to dopiero za 2 tygodnie, więc lepiej podjechać do jego domu i opłacić. Ja jeszcze nie płaciłem, ale tak jak mówię, dam ci znać
-
Dzisiaj przy tak upalnym dniu pewnie puścił do okolic mola licząc od wpływu wody. A z łowieniem to bym się wstrzymał, bo podobno jazie chorują na coś, tak mi ojciec mówił. No chyba, że dla przyjemności to możesz połowić. Wczoraj tak było:
-
Cóż mogę napisać, ostatnimi latami zbiornik został obłowiony przez "ślązaków" (korporacja starych dziadków, którzy jak się dowiedzą, że ryba bierze to okupują jeziora na zmiany), więc nie dziwię się, że z nudów łapał na 3 wędke. Ryby tu jest mało co, a jak bierze to przeważnie drobnica. Już trochę lodu puściło, ale biorą nie wielkie jazie i reszta drobnicy. Zobaczymy jak w wakacje będzie.
-
Wild jak co roku pewnie z 300 kg Na taki zbiornik to za mało ( mówię tu o problemie z wydrami oraz mięsiarzami - chociaż ich już nie ma, bo wszystko wyłapali "prawie wszystko" ) A na pewno nie złowisz nad zalewem karpia zaraz po zarybieniu jesiennym. Czemu ? Do tej pory średnio w 1-szym tygodniu co można było łapać na masę ludzi wędkujących łapano śrenio 2-3 karpie za dnia, do tego nie miarowe często siadały(28-29 cm) Ja raz z ciekawości poszedłem ze 3-4 lata temu spróbować swoich sił. Koło mnie z 10-12 osób wędkujących i nic nie złapali. Już jak się ściemniało złapałem takiego na 32 cm i jak się okazało był to pierwszy karp w tym dniu. A łapałem od 15-17 ... gdzieś tak, już nie pamiętam. A pewnie jeszcze zarybili sporą ilością lina,płoci,karasia?(Karaś to była dominująca ryba tego zbiornika przez 3 lata, ale mięsiarze zrobili swoje),amura(chociaż jego jest sporo), węgorze już były wpuszczane i co tam jeszcze Ja raczej już zrezygnuje z łapania, bo z roku na rok nie idzie cokolwiek złapać. Jedynie na tego bata idzie się pobawić nieźle i chyba to jest najlepsze rozwiązanie.
-
Z tego co pamiętam to według kategorii płacisz następująco: 20/60/90 zł Jeżeli chodzi o łowienie to opłaca się bardziej niżeli jeździć po śląsku i szukać ryby. Tam połapiesz te karpiki, tylko wymiar jest 35 cm Dodatkowo nęcąc na kulki złowisz prędzej rybę niż nad zalewem po tygodniowym nęceniu.
-
Dla amatorów łowienie na kulki mija się z celem. Nabierz doświadczenia i później zacznij łowić na tę metodę. Polecam bliźniaczy zbiornik HERKULES( należy do koła Łazy), jest zarybiany samym karpiem i praktycznie sam karp bierze. Z wiosny ludzie łapali po 20-30 sztuk karpi na dzień.
-
Dokładnie Seba. Jak Wy przychodzicie powędkować na te 3-4 godziny i nęcicie nie więcej niż 0,5 kg zwykłej zanęty to nie połapiecie. Wspominałem, że z marszu to na początek trza wrzucić 2-3 kg zanęty bogatej w robaczki. Miejscowi słabo łowią, wogóle nie nęcą więc i nie łowią. W tym roku np. starszy kolega ustawił się na karpie. Łowił koło ujścia wody (to jest koło parkingu od ul. Wiejskiej). Nęcił przez tydzień i wyjął bodajże 3 karpie po 8 kg. Zrobił zdjęcia i do wody ryba poszła Bez nęcenia nie ma łowienia. Ja nęce teraz kulkami i efekty są naprawdę widoczne po tygodniu. A niżej fotka dla nie dowiarków: http://i28.tinypic.com/ej7y9v.jpg Złapana i oczywiście wypuszczona. Każdy karp powyżej 50 cm odzyskuje wolność
-
Wanienka z wodą z zalewu to chyba dobry pomysł, by pokazać końcowy wynik łowienia. Przecież nie będę wrzucał zdjęcia każdej ryby z osobna wykonanej nad zbiornikiem ( sam upload i zmniejszanie zdjęc zajęło by mi sporo czasu, którego i tak mam mało).
-
Byłem dziś połowić na bata przed niedzielnymi zawodami. Zabrałem 0,5kg Sensasa, ziemia z ochotką i reszte specjałów przygotowanych na zawody. Wyniki dość obiecujące: 1 lin 29 cm, 4 leszcze 25-36 cm, płotki 10-21 cm, wzdręgi 10-17 cm i na koniec łowienia rzuciłem na waniliową kuku - siadł karpik 28 cm Wrzuciłbym fotki, ale znowu usuną. Jak coś to pisać na priva to prześle
-
Kurcze proszę Cię jako możesz , napisz mi jakie warunki muszą spełniać zdjęcia. RAPR znam, ojciec jest strażnikiem. Ryby zawsze łowię z ojcem... Nie wiem o co ci biega z tym RAPR ?
-
Przeczytałem regulamin na szybko (za długi, aczkolwiek orientuje się mniej więcej jakie reguły panują na forach). O zdjęciach znalazłem tylko jedną rzecz, że zgadzam się na ich publikacje itp. Szkoda, że forum jest takie liche jak nawet zdjęcia nie można wstawic...Zdjęcie zmniejszone, więc nie wiem o co kaman
-
Ryba bierze nieźle, nie wiem jak Wy łowicie, ale dam Wam wskazówkę. Woda faktycznie od kilku lat to praktycznie jedno wielkie szambo, trzeba trafić w dzień, w który by nie spuszczali szamba. W związku z zanieczyszczeniem trzeba naprawdę obficie nęcić, minimum 2-3 kg zanęty z robaczkami i innymi dodatkami, by zapach przebił się przez ten smród. Ostatni wypad skończył się 2 karpiami koło 40 cm i sporą ilości japończyków 20-30 cm (o dziwo zaczęły wkońcu brać). Siedze zawsze od wjazdu od ul. wiejskiej aż do mola - zależy gdzie jest wolne miejsce. Fotka z ostatniej wyprawy: [ Komentarz dodany przez: artech: 04-09-09, 19:39 ] było sobie zdjęcie
-
Karpiowe Eldorado - Łowisko Dzibice k/Kroczyc.
michal-prezes odpowiedział OswalD → na temat → Śląskie
Byłem z tydzień temu, została mi bardzo dobra zanęta z ochotką po zawodach. Siadłem przy torowisku tam gdzie zawsze są oblepione miejscówki. Wynik: zero. Ani brania, kolega przez 6 godzin spinningował to tylko 1 okonka złowił. Ryba nie bierze, no chyba, że posiedzisz i podnęcisz nieco dłużej. Przed przyjazdem na zbiornik zajrzałem na stawy w Jaworzniku. Kompletnie zarośnięte. Jedyny plus to to, że za 3-4 lata jak te zarośla znikną będzie tam eldorado ! Generalnie na śląsku niema gdzie teraz jechać na ryby... -
Witaj. Ryba bierze jak głupia więc jak ktoś chce połowić to niech się śpieszy. Na kulki karpie średnio po 4-5 kg. Ja tam wole łowić na spławiki i tak na bata 7m ciągne ładne leszcze 40-45 cm, płotki po 20-22cm i czasami jak wejdzie w zanęte karaś, karp i lin. Uciecha na całego, a że końcówka wakacji to można się pobawić z rybkami. Dziś jak zdąże jade połowić, bo specjalnie zakupiłem ochotke zanętową, by połapać tak jak ostatnio. Aha, woda ujdzie w miarę, jak się kapią tam to nie jest źle. Szczupaka nie próbowałem łowić, bo w ciągu ostatnich lat wyłapali 90 % tej ryby, wole rzucić na spławik i wiem że coś złowię. /pzdr
-
Wczoraj postanowiłem skoczyć nad naszą wodę zobaczyć co się dzieje. Wody w zbiorniku bardzo dużo nawet pozalewało brzegi. Nie ma już brzydkiego zapachu, pewnie padające deszcze przeczyściły nieco wodę od szamb. Siadłem na swoim miejscu jak zwykle. Poszła jedna wędka na kulke , a druga bacik 5,5 m (z 7-mki wyjąłem pierwszy blant, bo drzewo przeszkadza łowić na 7 m). Na stanowisku jakieś łuski bodajże po amurze. Wiadomo, nęciłem przez spory czas to jakiś kulturalny wędkarz przyszedł i łowił na moim miejscu, a specjalnie wybrałem trudne miejsce do łowienia, by nikt mi go nie zajmował. Podczas 2 godzinnego połowu nic nie ruszyło proteine, ale na bacika była uciecha jak cholera. Co rzut to ryba. Brały płoci do 20 cm i sporadycznie wzdręga weszła po 12-13 cm. Łapałem bez nęcenia, bo jej po prostu nie miałem. Dziś ide po zanęte i pewnie wejdzie jakaś większa rybka jak się podrzuci troszkę trapera
-
Zwłaszcza, że wszytskie zawody są rozgrywane na "zywej rybie" one po prostu same wskakują do siatek i wiader jak widzą kombajn i tyczke A drapieżniki to tez przez zawody zapewne... Z tego co zauważyłem po kilku łowieniach na Porębie: populacja małej płoci jest tak liczna, że nie dopuszcza większych leszczy do nęconego miejsca. Ja tam łapałem dość często, ale od jakiś 2-3 lat już tam nei byłem. Zawsze brały drobne leszcze w granicach 20-30 cm i nic większego. Jednego razu złapałem karasia w granicach 30 cm i to była moja największa ryba złowiona na tym zbiorniku. Zawsze tam woda kwitła i wtedy ryby nie brały.
-
Heh, najpierw musisz znalesc wolne miejsce na Dzibicach. A o nie naprawdę trudno, w szczególności w okresie wakacyjnym. Ostatnio byłem to koleś od maja siedzi w Campingu, a w tamtym roku siedział przez równe 6 miesięcy nad wodą ! Generalnie ostatnio znajomy wyciągnął tam karpia 19 kg. Ogólnie zbiornik bogaty w rybe, chociaż ostatnio cienko bierze. Od strony lasu musisz daleko rzucać ponieważ jest płytko, a z kolej od torów (tam wolne miejsca znaleść to jak wygrać w Toto-lotku) jest już znacznie głębiej. Oczywiście musisz dobrze zanęcić łowisko i ryby masz. A nad zalewem znajomy codziennie siedzi prawie całymi dniami to wyłowił jedynie karasia dość wielkiego i wczoraj leszcza 40 cm. A tak to cisza, jedynie na spławik połapiesz fajnych płoci po 20 cm.
-
Przez jakiś czas nęciłem kulkami, ale zero brań, na spławik idzie coś połapać, na sprężyne zero. Jak już Seba wspomniał, ryb już tam nie ma. Byłem na Dzibicach i rzuciłem na kulki bez wcześniejszego nęcenia. Efekt : 2 odjazdy, ale niestety nie zacięte w czas.