Myślę, że nie można nikomu zabronić protestować i nie przedłużać działalności, jeśli nie odpowiadają warunki. Ale to co zrobili właściciele niektórych przychodni, zamykając drzwi dosłownie, to jest nie liczenie się ze swoimi "klientami"-pacjentami. Blokując dostęp do dokumentacji medycznej pacjentów (zamknięte drzwi), uniemożliwili potrzebującym kontynuacji leczenia w innych przychodniach. To moim zdaniem jest narażaniem zdrowia pacjentów i prokurator powinien się przyjrzeć takim przypadkom. Moim zdaniem mogą protestować, ale rejestracje powinny być czynne, aby przynajmniej dokumentacje chorobowe udostępnić potrzebującym pacjentom. Kolejny raz co niektórzy "lekarze" udowodnili, że dbają o wszystko, tylko nie o pacjentów.