konradffm

Hej! Wczoraj pisałem jak było na rybkach. Dzisiaj dodaje fotke.

witam Kolegów! sezon rozpoczety! kupiłem wczoraj paczke białych robaczkow troche zanety i dzisiaj w południe pojechałem nad jeziorko. W planie miałem łowienie batem, 2 godz i nic, nawet stuknięcia nie było. Złożyłem bata, wyciągnąłem feederka, mały koszyk, robaczki na hak i do wody (z nadzieja na jakąkolwiek rybkę). Nie minęło 10 min, szczytówka się ugina w błyskawicznym tempie,zaciecie, kilka minut walki i pierwsza ryba sezonu ląduje w podbieraku. Karp ok 5 może 6 kilo, cos pieknego. Rybka oczywiście wróciła do wody. Potem jeszcze tylko płotka sie trafiła, wypad na rybki udany, bardzo udany Pozdrawiam!

kolego ile to już lat minęło od tego zaduszenia. to chyba dawno temu było. tzn nie opłaca sie tam kija moczyć czy jest już lepiej?

hej! Widzę ze temat upadł a jest to dość czeto odwiedzane łowisko, jak jestem w pl to często tam łowie i jest różnie raz sukces innym razem porażka. są dni kiedy nic nie bierze, żadna zanęta, przynęta nie pomaga a innym razem nie trzeba wędek pilnować żeby nie wciągnęły. Pozdrawiam i liczę na odświeżenie tematu!

hej! jestem Konrad, mieszkam we Frankfurcie nad Menem. Mam 27lat. Właściwie to przygodę z wędkarstwem dopiero zaczynam, właśnie zapisałem się na kurs na kartę wędkarską w Niemczech, troszkę to skomplikowane ale mam nadzieje że dam rade. W pl łowiłem ale tylko na prywatnych zbiornikach gdzie nie potrzebna jest karta wędkarska. Ulubiona metoda jak dotychczas to spławik ale ostatnio spróbowałem spiningu i się spodobało. Pozdrawiam!