Skocz do zawartości
tokarex pontony

Radzio19871

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Radzio19871

  1. Radzio19871

    Paprocany w Tychach

    Na przeciwko rybaczówki, na kamieniach.
  2. Radzio19871

    Paprocany w Tychach

    Ja nie jadam ryb bo kupe ości, czasem tylko karpika na świeta i sumika karłowatego. Jak jeżdże na ryby sam to biorę naprawdę niezłe okazy, ale nie dla siebie. A zresztą co ja sie będe tłumaczył Skoro leszcz nie ma miary to znaczy że mozna brać jakiego sie chce, nigdy nie łamałem regulaminu.
  3. Radzio19871

    Paprocany w Tychach

    Ludzie po co komu leszcz 30cm toż to "żyletka" Chłopie i co płaczesz nad rybami jakbym brał np. szczupaka poniżej 60cm to mozna by mówić że sznurówka, bo łeb i ogon odejdzie i nic nie zostaje. Leszcza nie ma co żałowac (zwłaszcza tego małego) bo wszedzie jest go dużo.
  4. Radzio19871

    Paprocany w Tychach

    Wczoraj bylismy w czterech na Paprocanach. W 5 godzin zapełniliśmy rybami całe wiadro 10 litrowe, także zabawa była. Głównie leszczyk taki pod 30-35cm, ale trafił sie jazik i lin.
  5. Batem 6 m nie polapiesz bo za płytko, chyba że wejdziesz do wody Takim batem połowisz na obszarze zaznaczonym na żółtobez konieczności wchodzenia do wody, ale to już pisałem wcześniej.
  6. Spoko Jak zostawisz samochód przy rybaczówce to polecam iść w lewo, minąć tą zatoczkę przy rybaczówce i łapać 30m dalej między tatarakami Ja wędkuję tylko w tym miejscu na zbiorniku i wiem że jest rybne. połapiesz zarówno na spławiczek jak i gruncik
  7. Byćmoże wpadne tam w wakacje. Jeśli nie z rodziną w domku letniskowym w sierpniu to zapewne na jakąś jednodniową zasiadke. Może sie spotkamy Nie, nie bywam na Rogożniku. Jak cos to pisz na priv bo taką rozmową nie wnosimy nic do tematu a tylko spamujemy w temacie
  8. W kwietniu zeszłego roku sumik mi bardzo słabiutko brał, nie wiem dlaczego. Może poprostu źle wybrałem dzień Jak chcesz to ryzykuj i pochwal sie efektami, chociaz wydaje mi się że najlepiej bierze od maja do wrzesnia
  9. Przesyłam ci mapke zalewu. W czarnym kółku zaznaczyłem ci rybaczówkę, czerwona gruba kreska to trasa którą dojedziesz do parkingu pod rybaczówką (to jedyna droga którą ty jako wędkarz zmotoryzowany mozesz się poruszać, grubą żółtą krteską zaznaczyłem ci miejsce na zalewie gdzie połapiesz z brzegu za pomocą bata. Zalecałbym jednak min. 5 metrowego bo nie zagwarantuję ci że ta wędeczką z bazaru połapiesz 6 metrów od brzegu. Nie wiadomo czy ryba ci podejdzie tak blisko. Teraz odnosnie ryby. Jej zaneta nie potrzebna, sumik jest tak żarłoczna rybą że spokojnie ja złapiesz sama przyneta na haczyku. Łapiac na spławik zawsze warto zanęcić choćby po to żeby sciągnąć w łowisko inną rybę. Przykładem jest leszcz o którego pytasz, w zeszłym roku na bata 7m brały mi takie po 40-45cm. Sumik ma tez to do siebie że nie jest za bardzo istotne jak zmontujesz zestaw do połowu. O ile złe zmontowanie zestawu ma jakiś wpływ na brania to w przypadku sumika tego nie dostrzegłem. Teraz odnosnie brań. Na spławik często zdarza się ze sumik bardzo delikatnie bierze przynęte. Ma to związek z jego wąsami którymi bada przynęte. Często bedziesz miał sytuację ze hak bedzie wbity w wąs, a przy wielu zacieciach hak wogole sie nie wbije. Zazwyczaj jednak masz piekne branie sumikowe tj. gwałtowny wjazd pod wodę Jeśli zdecydujesz sie na połów gruntowy to nie dawaj do gruntówki żadnej sprężyny ani koszyczka, oczywiście jesli nastawiasz się na sumika. Dobrze wiem co mówię, bo byłem świadkiem że sumik brał natychmiastowo po zarzuceniu przynety (ale to nie jest reguła), wszystko zależy od dnia i tego czy bedzie żerował. Zreszta nie oplaca ci się go dokarmiać zanętą, bo moze się okazac że nie zdąrzysz powiesic sygnalizatora i juz bedziesz miał branie. Sam więc widzisz ze napełniając sprężyne co minute bedziesz tracil wyłącznie swój czas i zanęte. AAA i bym zapomniał. na gruntówce najczęściej w momencie brania, bombka czy co tam powiesisz idzie pod sam kij lub lekko unosi sie i opada
  10. Samochodem podjedziesz pod samą wodę ale musisz wiedzieć w którym miejscu Napewno auto możesz zostawić przy samej rybaczówce, jest to parking wyłacznie dla wędkarzy. Jest to chyba jedyne miejsce po tej stronie zbiornika gdzie możesz zostawic samochód pod samą wodą. W innym musisz zostawic samochód w lesie i kawałeczek dojść na piechotę. nie wiem jak z drugiej strony zbiornika ale tam chyba nie ma ruchu samochodów a parking masz przy drodze na miasteczko śląskie, ale to musisz iść z 1 km do wody. Teraz wracając do sumika. W 2009 roku sumik był jest nadal i raczej będzie bo cholernie ciężko go odłowić, jest go zatrzęsienie Bierze na wszystko - dosłownie!!!! Nawet na zielony groszek Wędeczką 3m raczej ich blisko brzegu nie połowisz bo to dosyć płytki zbiornik. Jak pójdziesz na lewo od rybaczówki masz wolniejszy spad i w miarę głęboka woda (taka 1m) zaczyna sie ona tak na 10m od brzegu. Na takiej głębokości sumik ci podejdzie na spławiczek, bacik 7m lub boloneczka i jazda. najskuteczniejsza jest jednak metoda gruntowa, nie musisz rzucać daleko, 20-30m starczy. Oczywiście wszystko zależy od dnia, czasem sumik jest na całym zbiorniku i chodzi po płyciznie a czasem możesz go złapac wyłacznie na grunt. Na prawo od rybaczówki masz plażę, ciągnie się ona ze 100m i nie ma sensu na niej łowić bo jest płyciutko. Dopiero dalej za plażą są głębsze miejsca takie że połapiesz nawet na bata 5m. Sumika jest dużo, ale niestety takiego do 20cm I nie jest on trujący, nie wiem skąd ci to przyszło do głowy Co to żyłki, to obojętne jaka, bylebyś nie miał bardzo małego haka bo sumik ma w zwyczaju głeboko połykac przynęte. Najlepiej hak 10-12, a spławik nie cięższy niż 5gr ale nie lżejszy niż 1gr bo tam często wieje i ci będzie ściągać
  11. Ja wybiorę się chyba we wtorek bo ma być cieplejszy dzień. Nie wiem tylko czy o 8 rano czy o 15 po południu, ale prędzej rano
  12. Ja pykam juz tydzień, mam w miarę ładne rybki jak na ten okres grania z chęcią z wami popyakm.
  13. Znajomy był bodajże w środę i pociągnął płoci i leszczy
  14. Płoć bierze, sam widziałem dzisiaj znajomy połapał z 5 kg płoci, ale wszystko takie do 20 cm
  15. http://www.eholiday.pl/noclegi-ej4725.html tutaj masz mapka po prawej stronie co pisz "lokalizacja obiektu". Ośrodek leży w sąsiedztwie zalewu od niego masz około 1 km nad sama wode to źle??? Z mojego mam 500m i nie narzekam.
  16. Radzio19871

    Zbiornik Siamoszyce

    W tym roku niestety aby łapać na siamoszycach to trzeba zrobić opłatę na okręg częstochowski szkoda bo w tym roku wkońcu chciałem tam zachaczyć
  17. Proszę bardzo Ośrodek to czerwona strzałka nie kursor myszki
  18. Ośrodek do którego ja jeżdżę należy do Mechanicznych Zakładów Wojskowych w Siemianowicach Śląskich i z jego usług mogą korzystać tylko pracownicy i ich rodziny Także o warunkach mieszkalnych nie ma sensu ci pisać bo raczej nie da rady tego załatwić. W każdym razie obok mojego ośrodka jest bardzo duzo domków letniskowych, ich cena jednak nie jest tak atrakcyjna jak mojego http://noclegi.interia.pl/ow-koral,nowe-chechlo.html Z wyżywieniem nie ma problemu, wokół zbiornika masz mnóstwo sklepików ze świezym pieczywem. Bardziej opłaca się jednak przejechac raz na parę dni do Miasteczka Śląskiego (3 km autem) do hipermarketu PLUS. Mój ośrodek znajduje się jakieś 500m od wody, od strony rybaczówki. Są niby sposoby wynajęcia domku z mojego ośrodka dla osób obcych ale nie jestem pewny. musiałbym ojca zapytać.
  19. Ludzie nie narzekajcie tak na ten zbiornik Sumika jest duzo ale nie ma sie co załamywać. Od dwóch lat razem z rodziną spędzamy tam 2 tygodnie w jednym z ośrodków wypoczynkowych. oczywiście w wakacje - miesiąc sierpień. Przyznam szczerze ze 2 lata temu połapaliśmy kupe płoci i mnóstwo sumika, kilka leszcyków i niemiarowe szczupaki na spinning jesli ktoś stawia na zabawę (tak jak ja) to miał radochę. W zeszłym roku jednak w sierpniu coś sie wkońcu ruszyło. Zawsze łapę z ojcem także wieksza szansa ze ktoś z nas coś złapie. I nie uwierzycie ale przez całe 2 tygodnie złapałem tylko z 50 sumików (zresztą ja je zabieram bo są wyśmienite w smaku)!!! Reszta ryb to ładne jazie, leszcze po 45 cm, płocie, nawet karaś złocisty sie trafił W jeden dzień nawet juz mnie ręka bolała od ciągłego holu ryb (łapalismy na baciki 7m stojac w wodzie) i poszedłem przejsc sie na grzyby. Jak wróciłem zobaczyłem ze ojciec cos holuje, guma wyszła niesamowicie i jazda w tataraki Ładny karpik poszedł w ciul hehe w trakcie pobytu złapałem jeszcze 1 szczupaka miarowego 54cm i 3 niemiarowe. Podsumowując rok temu chodzilismy na ryby 5 razy w tygodniu i ciągle nęcilismy w jednym miejscu. Dziennie mieliśmy od 5 - 20 kg ryb!!!! Wiekszosc oczywiscie trafila do wody, resztę rozdawaliśmy ludziom w ośrodku Ubawiłem się w kazdym razie niesamowicie i w tym roku chyba znowu pojade pozdro
  20. Pewnego ładnego dnia, kilka lat temu kiedy jeszcze nie miałem karty wędkarskiej, wybrałem się na malutki dziki stawek połapać ojcu małych karasiów na żywca. Złapałem karasie i TRASZKĘ Bałem się troszkę odpiąć ale dałem rade
  21. Radzio19871

    Miętus-metody połowu

    Czy ktos złapał w zeszłym roku miętusa na jakimkolwiek łowisku PZW katowice??? Chciałbym sie wybrać na ta rybę kiedyś a nie wiem czy gdziekolwiek u mnie na śląsku występuje.
  22. Witam Jestem Radek. Mam 22 lata, a tak na serio wedkuje dopiero 2 lata. Wczesniej nie mialem karty i jezdziłem na ryby od czasu do czasu z ojcem. Mieszkam w Czeladzi i należę do tutejszego koła wędkarskiego (koło nr 6 czeladź - Okręg PZW katowice). Moją ulubiona metodą połowu jest oczywiscie bacik i połów ryb spokojnego żeru ta metodą. Nie gardzę też spinningiem, w którym powoli zaczynam odnosic małe indywidualne sukcesiki;) Na bata poki co złapałem karpia 2,5 kg a na spinning szczupaka 52 cm. Najczęściej można mnie spotkać na rybach w okresie letnim, na kilku ulubionych łowiskach. Mówie tu o moim rodzimym zbiorniku w czeladzi Przetok, oraz innych niedaleko polozonych m.in Rzęsa, Stawiki, Borki, Morawa. Pozdrawiam wszystkich. Jesli jest ktos z czeladzi to z checia pogadam na temat rybek. Moze nawet sie gdzies zgadamy.
  23. Radzio19871

    Czarna Przemsza!!!

    Mieliśmy łódkę, także od pierwszego jazu poniżej zapory praktycznie do końca odcinka muchowego. Ale jak mówie najwięcej było poniżej pierwszego jazu, na tej spokojnej wodzie. Na spiningowym było juz słabiej, zarówno jeśli chodzi o drapieżniki jak i białą rybę. Jeśli chodzio zarybianie pstrągiem, to w tym roku nie byłem na nim. Wiem tylko jaka ilością zarybiają. Na zarybieniu byłem tylko raz i to w zeszłym roku. Wpuszczaliśmy wtedy kilkanaście sztuk co 30-50 metrow, gdzie nie bylo krzaków i szlo dojechac samochodem.
  24. Radzio19871

    Czarna Przemsza!!!

    Najwięcej szczupaków i sandaczy było w poblizu zapory, im dalej to mniej. Nie zmienia to faktu ze rzeka pstrągowa nie jest rzeką pstrągową P.S W trakcie tychże odłowów na wysokości targu w będzinie, odłowiliśmy jedynie 2 klenie, jazgarze i kilka małych płoci.
  25. Radzio19871

    Czarna Przemsza!!!

    Witam Tak sobie czytam wasze posty i musze stwierdzić ze nie jestescie przekonani co do zarybien przemszy i stanu rybostanu. Juz drugi rok pod rząd miałem okazję mieć w Okręgu PZW w katowicach praktykę studencką. Co nieco więc zdarzyłem się dowiedzić 1. Jeśli chodzi o zarybienia to faktycznie PZW musiało dostac zezwolenie na zarybienie teczakiem. Gdzieś na przełomie maja i czerwca dopiero dostali to pozwolenie. Od tego momentu z tego co mówił mi jeden z pracowników, zarybienia odbywaja sie co 2 tygodnie. Głównie teczakiem w ilości 100-150kg. 2. Jeśli chodzi o rybostan to miałem szczescie uczestniczyc w odłowach kontrolnych na płatnym odcinku tejże rzeki. Odłowy były prowadzone agregatem. Głównym gatunkami które padły naszym łupem były głównie szczupaki (do 1 m długości!!!), mnóstwo sandacza (miarowego), jazia i węgorza, nie zabrakło również małego leszczyka, krąpia i płoci. Główny łup wędkarzy czyli pstrągi nie występowały tak licznie jak myśleliśmy:/ udało się złapać tylko kilka teczaków, ze 2 lipienie i z 3 potokowce!!! Reszte to ryby które cięzko złapać, zwłaszcza na odcinku muchowym Mimo iz zarybienia pstragiem sa prowadzone czesto, ryba ta gdzies sie podziała!! jesli pływaja tam takie szczupaki, to zapewne żywia sie biednym pstrągami. Mozliwe ze duzo ryby jest wykłusowane, bo juz tam złapano w tym roku paru spławikowców Inny powód moze byc prosty, poprostu pstrągi nie złapały sie do kasarka;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.