 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
46 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Wojtek89
-
Wczoraj wędkowałem na Porębie z dwoma kumplami i coś się tam dzieje.Od godziny 16 do 22 wyciągnęliśmy 15 Leszczyków takich po 15 cm i dwa takie ok 30 cm.Miałem też 2 mocne brania do kija,ale po zacięciu nic i dwa razy mi zrzuciło wędke z podpurek,także wędkowanie udane,a wszystkie rybki wróciły do wody Pozdrawiam
-
W piątek wybrałem się z kumplem na P3 na spinning.To był nasz pierwszy wyjazd tam i musze powiedzieć,że bardzo ciekawy zbiornik.Przez ok 3h łowienia złapaliśmy 3 szczupaczki (25 - 45cm),a 4 wypięły nam się pod nogami i 2 ładne okonie ok 25-30cm.Pstryknięć było dosyć dużo.Ryby oczywiście wróciły do wody;) PS.Chciałbym zapytać gdzie na P4 moge znalezc jakies ciekawe miejsce na białą rybe i drapieżnika.Za pomoc z góry dziękuje i Pozdrawiam.
-
Dziś byłem połapać rekreacyjnie i jestem mile zaskoczony.Nastawiłem się na płotki,a w pewnym momencie,w łowisku pojawiły się karpie! Po ciężkiej walce udało mi się wyciągnąć 37cm karpika,a kilka z nich zerwało mi przypony.Mój zestaw na bata nie był przygotowany na takie niespodzianki,żyłka główna 00.8 mm i przypon 00.6 mm to nie kiler na karpie
-
Łooo ale Sandał Tylko pogratulować takiej zdobyczy
-
Wie ktoś,czy można jeszcze wypożyczyć łódke od strony masłońskich? słyszałem,że podobno Pan Heniek miał się zwinąć
-
Gratuluje udanych połowów Widze,że coś się ruszyło.W którym miejscu łowiłeś jeśli można wiedzieć?Guma?kogut?
-
Sandacza z reguły łowi się w właśnie takich miejscach jak napisałeś,czyli twarde żwirowo - piaszczyste dno,karcze,dołki itd. Głębokość też niczego sobie,bez zarośli,według mnie idealne miejsce na sandacza.Proponuje spróbować,może akurat
-
Niestety wyprawy na Poraj nie było,nieda pogodzić się pewnych obowiązków.To jeszcze nie koniec sezonu,będziemy walczyć do końca
-
Desperado ma racje.Jesienią Sandacze łówi się w najgłębszych partiach łowisk,a miejsca na których łowiliśmy w miesiącach ciepłych możemy sobie odpuścić.
-
Ja w zasadzie jeżdze tylko tam,aczkolwiek mam w planach na następny rok zbadanie Przeczyc,bo tam też jest sandacz Oczywiście to nie znaczy,że zapomne o poraju
-
Lepiej teraz pogadać o tym niż pózniej Ja może jutro pojade z rana na Poraj,dokładnie niewiem,bo różnie to bywa.Ale w razie wyjazdu zdam relacje. Gofer gdzie Ty najczęściej łowisz?
-
Nie miałem jeszcze okazji łowić Sandaczy na rzecze,ale w następnym sezonie napewno spróbuje Ale tylko na spinning i tylko dla sportu.
-
Oj to nie dobrze... ale kumpel ma łódke,także damy rade Dzięki wielkie Gofer za info. Ps.Może wybierzemy się kiedyś na wspólną wyprawe?
-
Dlaczego ze swoją?Mam nadzieje,że Heniek jeszcze wypożycza łódki
-
Ja miałem okazje kilkanaście razy łapać na jeziorach w okolicy Oslo i na największym jeziorze Mjosa.Można się tam nałowić,masa szczupaków i to piękne sztuki,nawet metrówki się często trafiają.Duże ładne okonie,klenie,płocie,leszcze,jazie.Natomiast rzeki odbarują ładnym potokowcem czy lipieniem. Jeśli kolego chodzi o wynajem domku,to powiem Ci,że na miesiąc jest to koszt ok 3000-4000 nok czyli jakieś 1500pln. Co do łódki to nie pomoge.Pozdrawiam
-
Chciałbym tu dodać,że jak przeszywa się rybe to ona cały czas żyje,zdarza się czasami,że gdy przez całą noc nie było brania to rybka nadal pływa na haku żywa Jeśli chodzi o zacięcie to zgodze się z kolegą Wojtt - em,jak ma się dużą przynęte to chwile trzeba poczekać,jak małą to w zasadzie można zacinać po chwili.Ale czasami taka reguła ma wyjątki i nawet bardzo mała przynęta jest zabawką dla ryb,bawią się nią i nie połykają jej.Te duże sandacze biorą bardzo powoli,są ostrożne i trzeba mieć naprawde dużo cierpliwości do tych skubańców
-
Uuu widać,że rybka nie bierze.Choć już pare dni mamy pełnie to może dlatego.Przymrozki są czyli super pogoda na sandacza.Ja wybiore sie dopiero w następnym tygodniu prawdopodobnie
-
Ładna sztuka A mój może ze 3 kg Ja bardziej preferuje spinning,na bata lubie łapać,odległościówke,ale tylko za karpiem to nigdy nie siedziałem
-
Więc miałem racje Powiedz mi jaki jest twój rekord karpia?bo coś mi sie wydaje,że cie kojarze,ale nie jestem pewien
-
zgadzam się z tym jak najbardziej.Wild Ty jesteś z zawiercia?bo takie mam przeczucie
-
Kolego napisałem także,ze jest dla tych co chcą poznać ukształtowanie dna.To koledzy jedzcie z echosondą na ryby,a nastepny raz bez echo.Żadnej miejscówy byście nie namierzyli i nic byście nie złapali.A karpiarze to inna sprawa.
-
Sandacz jest bardzo ostrożną rybą,dlatego jeżeli poczuje nawet najmniejszy opór to zostawi przynęte i na tym się skończy,dlatego trzeba mu pomagac delikatnie wysuwając żyłke i patrząc czy się nie splątało.Jak już wezmie i wysuwa żyłke to czekamy dotąd,aż drugi raz stanie,po czym ruszy i tu powinniśmy już zaciąc.Wydaje mi sie,że to według mnie najpewniejsza metoda.Wiele razy łowiliśmy z kumplami w ten sposób sandacze.
-
Koledzy nic się nie martwcie,miejsca które znam,zostają u mnie Według mnie echosonda jest dobra dla mięsiarzy,którzy łowia tylko dla "mięsa" i dla tych,których interesuje ukształtowanie dna i poznania zbiornika.ja echo niemam
-
Z tego co mi wiadomo najbardziej rozpowszechniona metodą jest właśnie żywa ryba na końcu zestawu gruntowego.Robi się taki zestaw z przelotowym ciężarkiem,na końcu żyłki znajduje się agrafka.Przypon robi się oddzielnie,musi on być długi.Za pomocą szpilki przeszywamy żywą rybe.np: płotkie czy karasia,tak aby haczyk wystawał lekko ponad głową przeszytej ofiary.Pożniej przypon ten zapinamy o agrafke i można zarzucić wędke.Wędkarze często dają kawalek styropianu na żyłke przy szczytówce,by lepiej było widać brania.Nie stusuje się tu bombki,tylko na rękojeść zakładamy gumke recepturke,blisko kołowrotka i pod ta gumke wkładamy żyłke i otwieramy kabłąk kołowrotka.Sandacz weżmie to wysunie żyłke,a my czekamy aż sobie połknie rybke Mam nadzieje,że troche Ci pomogłem w razie czego pisz.
-
Według mnie plecionka jest lepsza,sztywniejsza przez co lepiej czuć brania itd. jeśli chodzi o wolfram czy stalke to uważam,że nie przyda Ci sie podczas polowania na sandacza.Wiążesz agrafke,zakładasz przynete i tyle.