Kalgon
Użytkownik-
Liczba zawartości
95 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Informacje o profilu
-
Lokalizacja
Wrocław
Kalgon's Achievements
0
Reputacja
-
Nie korzystałem nigdy, ale co to za przyjemność łowić ryby nie łowiąc ich, bo to spławik łowi. A tak poza tym jestem prawie pewien, że to zwykły badziew, do tego jak się zerwie to 23 zł w błoto. Raczej odradzam, zostań przy zwykłych spławikach, a będzie ok. . PS. A tak poza tym to taki temat już był.
-
Ja również łowię dla przyjemności, i to głównie na spławiczek, nawet gdy w danym łowisku najskuteczniejszy jest grunt, mi to tam wisi, byle się pobawić w poustawianie gruntu, nęcenie, przytrzymywanie zestawu w nurcie odry ( który jest dosyć mocny ), a ryby wypuszczam, bo prawde mówiąc niemam serca do zabijania ryb, bo tak poza wędkarstwem, to jestem akwarystą, i tutaj objawia się moje zamiłowanie do ryb, więc ryba zostaje delikatnie zdjęta z haka, i wypuszcona z ręki do wody, rybami nie rzucam, tylko wkładam je do wody, czekam aż odzyskają siły, i czuje jak ryba sama wypływa z ręki, i to jest to najwspanialsze uczucie, dla którego warto iść na ryby dosłownie zawsze
-
Miękka szczytówka raczej się nie nadaje, lepiej średnia, lub twarda, bo i tak nawet na twardej branie będzie widoczne ( ale to też jest zależne od tego gdzie się łowi, np. na jezioro lepsza jest miększsza, a na rzeke twardsza ), a leszcz bierze bodajże tak: najpierw szczytówka była lekko wygięta ( ze względu na naprężenie żyłki ) to się rozprostowuje, a potem szybko dół ,góra, dół, góra, chyba tak to jest, ale mnie to nigdy jakoś nieobchodziło, jak bierze, bo jak bierze ryba, to widać, że jest to ryba, a co mnie ma obchodzić jaka, przecież i tak zatne, więc poco to komu, niemniej odpowiedz na pytanie masz, ale niejestem w 100% pewien, że mówie prawde, żeby nie było.
-
ja bym wziął ten 2.40, ale to dlatego, że ja lubie łowić na małe twisterki, a ty zdecyduj sam jak ci się bardziej podoba
-
Ja się param wędkarstwem nieco krócej, bo 6 lat, ale styczność z wędziskami nasadowymi mam ( o tyczce oczywiście pisać niebęde, bo tyczka a zwykła wędka to nie to samo ), a więc mój dziadek od ok. 2 lat łowi na wędki 3 składowe, feedery, ale ostatnio zamiast nich chodzi na ryby z wędkami z placu za 2 dychy, a wszystko to dlatego, że takie wędki nasadowe trzeba właściwie za każdym razem montować ( zakładać nowe zestawy ), można też oczywiście rozkładać je, spinać gumkami, i nierozmontowywać, ale to niejest to samo, dalej wędziska składowe są nieco lepszej jakości od teleskopowych, do tego są bardziej spójne, ponieważ składają się tylko z trzech elementów, które na dodatek mają podobną średnice, ugięcie wędka nasadowa też ma nieco lepsze, bo jest to lepiej wyliczone, wiadomo, że jak zrobimy pręt prosty, i pręt składany, czyli teleskopowy to ten prosty będzie nieco lepszy, ale znowuż jak jest jesień, pada, mokro to te składane są niewygodne, bo o ile w lato w ciepełku można składać, o tyle w zimnie, i w deszczu jest to nieco niewygodne, no i to by było chyba na tyle, co prawda jakiś wybitnych informacji nie podałem, ale mam nadzieje, że chociaż troche pomogłem.
-
Nie ma znaczenia jaki hamulec, weż taki jaki ci bardziej pasuje, dalej polecam żyłke, tańsza, niebrudzi się, a plecionka kosztuje conajmniej 40zł, i wymieniać się ją powinno tak co 2,3 miesiące, więc jeśli niemasz kasy to nawet tego nie kupuj.
-
Ja sądze tak jak wyżej, jak jest, i istnieje to ma być, a pozatym taki jazgarz to pikuś w stosunku do człowieka, więc co człowiek ma być uśmiercony ?????, niech się zastanowią ci co jqazgarze, i inna " szkodniki" uśmiercają
-
1. zawsze warto łowić, bo w wędkarstwie chodzi o to aby łowić, a nie złowić, a wyławianie ryb stanowi dodatkową ( no i co prawda bardzo istotną ) atrakcje łowienia 2. hmm wydaje mi się, że mimo wszystko troche za dużo dajesz tej zanęty, ja bym sypał 0.5-1 kg dziennie, makaronu z robakami, bo makaron jest faktycznie dobry do nęcenia leszcza i na haczyk, na haczyk szczególnie makaron "gwiazdki" razem z robakami zrobione w tzw. kanapkę, nad odrą taki pijak łowił w ten sposób leszcze takie od 1 do 2 kg, i większe, i łowił ich sporo, a trzeba dodać, że łowił po sporzytkowaniu tanich win, więc było to skuteczne, a i na koniec, to jak nieidzie z brzegu nic złowić, to trzeba spróbować dalej, ale to w ostateczności, bo już wsypałeś sporo zanęty, i trche szkoda wszystko od nowa zaczynać
-
A więc jest jeszcze taka sprawa, mianowicie mogłeś przenęcić, czyli dać za dużo zanęty, ryby mogły tego nie zjeść, a taka zanęta gnije, i skutecznie odstrasza ryby, albo poprostu leszcze są dalej, a w takiej sytłacji najlepiej użyć odległościówki, albo poprostu gruntówki, lub feedera z lekkim ( ok. 15g na jezioro jest dobry )koszyczkiem, który mocno oblepiamy zanętą, i często przeżucamy, dzięki czemu mamy dobrze zanęcone miejsce
-
Ja łowie na odrze obok osiedla mieszkalnego kozanów, miejsca są wszystkie dobre, tylko niewarto siadać tam gdzie jest w jednym miejscu paru wędkarzy, bo to mogą być pijaki, które tylko przeszkadzają, można łowić na wszystko, i radze przygotować ciężkie zestawy, bo woda ciągnie, chyba że chcesz łowić blisko, na przynęte biały lub czerwony robak, niewarto dziwaczyć z ciastami, bo po prostu tutaj ryby na nie niebiorą, może być też ewentualnie ryż dmuchany, najwięcej ryb można trafić w dołkach, ale trzeba je znaleźć, i jeszcze taka mała rada, jak przepływa barka, to warto mieć zestaw w wodzie, bo przepłynięcie barki często równa się ryba, życze sukcesów
-
Ale feeder nie nadaje się na karpia tak dobrze jak prawdziwa karpiówka, i jeszcze takie pytanie- ile chcesz wydać, bo jak chcesz kupić feedera za 100 zł, to sobie odpuść karpie, bo taka wędka może tego niewytrzymać ( mówie oczywiście o dużych karpiach )
-
*** FOTO REKORDU POLSKI SANDACZA I SZCZUPAKA ...? ***
Kalgon odpowiedział arek-legnica → na temat → Drapieżniki
Ja bym miał te zdięcia na bank, i to nawet ze starych numerów, ale mój dziadek ostatnio wywałił swoją kolekcje ww, a miał jeszcze ich pierwsze numery, ojoj jaką by to cene na allegro osiągneło, ale dziadek o takich rzeczach jak allegro niewiedział -
hahaha a to dobre, ale się ździwić musieli , ale do tematu, a ja polece inny przyżąd, mianowicie łycha do nęcenia, lub proca, na szerokich metalowych ramionach, z mocnymi gumami, taką procą powinieneś móc miotać na te 60m, ostatnio też słyszałem od dziadka, o przyżądzie do nęcenia działającym jak łycha, tyle, że robi się go z butelki, i jakiegoś trzonka, i podobnoż działa, ale to też trzeba jeszcze wypróbować, i sprawdzić, jak zobacze jak to wygląda i czy działa, to zdam relacje na forum
-
Ja osobiście na tyke najbardziej lubie używać spławików bączków, a na moją drugą ulubioną metode odległościówke, to raczej zbytniego wyboru niemam, używam waglerów, a co do firm, to dajcie spokój, firam właściwie niewpływa na jakość spławika, moje najlepsze spławiki na tyke mają poprostu napis na sobie champion i tyle, a są wspaniałe, tutaj wszystko zależy jedynie od materiałów, a spławików gutkiewiczowych, NIEPOLECAM, już taniej wychodzi kupić spławiki np. colmica, niż te gutkiewiczowe, o czym przekonałem się jak chciałem kupić spławik dysk, a sądze, że colmic wykonuje lepsze wyroby niż gut-mix sensas ( czy jak się to nazywa ), wyroby gutkiewiczowe, są droższe tylko dlatego, że mają na opakowaniach wizerunek gutkiewicza, więc naprawde przy zakupie takich żeczy jak spławiki niewarto się bawić w firmy, co innego haczyki wędki, kołowrotki, tutaj lepiej kupić produkt dobrej firmy, poto, aby np. haczyk niezłamał się na pół przy barniu większej ryby
-
tylko, że szczupak też ma zębiska, i może żyłke przegryźć, a czy złowisz na żywczyka okoniowego ?, raczej nie, a czemu, bo za mały, musisz założyć duży hak, i dużego żywca, ale to nie będzie wtedy już okoniowy żywiec , bo na takiego okoniowego pyrpecia, to szczupak nawet nie popatrzy, no chyba, że będziesz miał mase szczęścia