No i pojechałem na Przeczyce pomimo silnego wiatru i opadów deszczu. Na miejscu okazało sie, że jest problem z... wejsciem. W niektórych miejscach na 5-6 m od brzegu juz jest woda, ale jakos sie udało. Gorzej było z powrotem, bo dwóch wedkarzy łowiących obok, schodząc troche sie zmoczyło Woda przy brzegu płytka, ale uczucie na pewno niezbyt miłe... Efekt 4 godzinnego łowienia to 7 leszczyków. Najwiekszy 44 cm.
No a teraz przyjdzie zrobic dłuższą przerwę, bo na tafle już raczej sie nie wejdzie. Przy brzegach puszcza w błyskawicznym tempie, choc tam gdzie łowiłem było jeszcze 17 cm...