-
Liczba zawartości
1 567 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana maryaChi w dniu 11 Stycznia 2017
Użytkownicy przyznają maryaChi punkty reputacji!
Kontakt
-
AIM
4351114
Informacje o profilu
-
Płeć
Not Telling
-
Lokalizacja
Gdańsk
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
maryaChi's Achievements
13
Reputacja
-
Grand Prix haczyk.pl 2017- zgłoszenia I Tura
maryaChi odpowiedział tomek1 → na temat → Grand Prix 2017
- Gatunek ryby : lin - Długość: 35cm - Data połowu: 06.05.2017 - Godzina połowu: 19:00 - Łowisko: Jezioro PZW o. Gdańsk - Przynęta: bialy robak -
Gratulacje!!!
-
Jeszcze chcialbym od siebie dorzucic, ze jesli regulamin ma promowac monogatunkowych dlubaczy, to obecna jego forma nie ma prawa sie sprawdzic. Obecna forma powstala bowiem po to, zeby ograniczyc punkty specjalistom w jednym gatunku ryb stadnych np. ploci i leszczy, na korzysc tych, ktorzy lowia gatunki rzadsze, trudniejsze w polowie masowym. Jego naczelna zaleta mialo byc i chyba jest to, ze dodatkowe punkty zdobeda osoby lubujace sie w roznych metodach i roznych gatunkach. Stad czesto pochodza bonusy, ktore Jacku krytykujesz. Taki byl w zasadzie pierwotny zamysl. Lowisz jedynie pstragi, sumy, albo szczupaki? Przegrasz z tym, ktory wypelni swoj portfel leszczami i plociami. 100 pstragow ma byc mniej wartosciowe niz 10 ploci i 10 leszczy (wartosci skrajne). Co innego konfrontacja 1 pstrag przeciw 1 ploc - tu pstrag dostaje kopa gatunkowego. Zlowisz rekord Polski ploci? Przegrasz z rekordem klenia Rekord klenia przegra z kolei ze szczupakiem, ktory ugnie sie pod sumem. Ryba rybie nierowna. Jedne tym samym wysilkiem zlowisz czesciej, inne rzadziej. To pokazaly edycje poprzedzajace sezon 2015 i to mial wygladzic regulamin. Zawily, bo takie to juz nasze hobby jest. Z dwoma konkursami o jednakowej tematyce bym nie zaczynal. Powstalby niepotrzebny i sztuczny podzial.
-
Witajcie po dłuższej nieobecności. Ponieważ dołożyłem cegiełkę do obecnego regulaminu czuję się nieco zobligowany, żeby odpisać Po pierwsze jednak muszę napisać sobie usprawiedliwienie z własnej nieobecności w sezonie 2016. Pod sam koniec tego bowiem sezonu przywitałem w swoim domu młodego wędkarza imieniem Jan, który ograniczył już od wiosny moje poczynania z wędką do minimum (informacja, że będzie >> plan co teraz >> remont jeden >> remont drugi >> jesień >> grudzień i jest ) Sezon 2017 zapowiada się nie lepiej.. Jasio jest absorbujący Tak czy inaczej regulamin ma parę zalet i jedną ewidentną wadę. Jest nią to co podkreślił na początku Jacek - jest długi i być może zbyt skomplikowany. 2 sezony temu regulamin był trywialny. Łowisz fajną sztukę, wrzucasz - Centymetry/rekord kraju, dodajesz do wyniku i jest. Nikt nie miał wątpliwości co robić, żeby wygrać. Łowić, dokładać i jest. Ale pojawił się kłopot w postaci masowo dodawanych okazów ryb stadnych całkowicie odstawiających w niepamięć takie dzieła sztuki jak 2metrowe sumy, czy metrowe szczupaki. Zadałem sobie pytanie o moje wędkarskie marzenia. Były wśród nich: - sum 200cm+ raz w życiu - 5 leszczy 50cm+ w 24 godziny zasiadki W czasie, gdy w głowie rodził mi się jakiś czas temu koncept, obawiałem się właśnie zbytniego skomplikowania regulaminu, ale stwierdziłem, że jeśli regulamin ma być uniwersalny i jeśli ma działać w każdym miejscu naszego kraju, dla każdego z naszych okazów, to musi uwzględnić parę czynników, które zebrane do kupy stworzą albo kompletny kosmos, albo własnie worek do którego można wrzucić ograniczoną liczbę ryb, przy czym za każdy gatunek jesteś w stanie otrzymać tyle samo. Jeśli jesteś łowcą wzdręg, to nie musisz obawiać się szczupakowca (pod warunkiem, że będziesz lepiej kosił wzdręgi niż szczupakowiec szczupaki ) Tak powstało w dużym uogólnieniu to co teraz mamy. Potem poszło pod dyskusję, zostało udoskonalone. Wada nie zniknęła, i raczej nie zniknie. Ten koncept jest nią obciążony. Można ewentualnie pomyśleć o implementacji algorytmu w formie interfejsu webowego, ale to raczej długoterminowy temat. Tak czy inaczej najważniejsza zaleta zostaje nieruszona. Można korygować liczby. Jeśli uważamy, że wędkarze okazyjni mają trudno zapunktować - obniżmy progi Pozdrowienia.
-
I tak już pewnie po wszystkim, bo wędka dawno kupiona, ale temat mi się podoba, więc się wypowiem Moim zdaniem bat to metoda najprostsza z możliwych. Nie jest niestety uniwersalna. Stawia całe mnóśtwo możliwości oraz niestety ograniczeń. O ile te możliwości doceni jedynie spławikowiec doświadczony, tak ograniczenia dokuczą każdemu. Jest wędką bardziej wyczynową niż rekreacyjną. Batem nie połowisz komfortowo: daleko od brzegu w nurcie dużych i silnych ryb drapieżników Na początek będę polecał cięższą wędkę typu float z kołowrotkiem. Zrobi się z tego i lekką spławikówkę i żywcówkę. Jako fan wędkowania spławikowego przerzuciłem się jakiś czas temu z wędek matchowych na float. Taką też proponowałbym Tobie na początek przygody ze spawikiem.
- 10 odpowiedzi
-
- 1
-
Zaletą obecnej formy zgłaszania ryb jest elastyczność tj. możliwość balansowania punktacji w ramach zbierania turniejowego doświadczenia. Myślę, że warto przeanalizować pierwsze GP pod tym kątem i nieco dostroić regulamin, tam, gdzie pojawiają się wybrzuszenia - dyskryminujące, lub promujące niektóre gatunki. Jeśli jakichś ryb pojawia się za dużo lub za mało niż zakładaliśmy wymyślając punktację, można np. obniżyć/podwyższyć próg zgłoszeniowy - lub obniżyć/podwyższyć liczbę miejsc w protfelu tak, aby każda sztuka zbierała więcej/mniej punktów. Tak na szybko - szczupaków (limit 4) zgłoszono więcej niż wszystkich ryb z limitami 4, 6 lub 8. Oznacza to, że nasze założenie, że łatwiej złowić lina 33cm, niż szczupaka 60cm w warunkach GP haczyk okazało się błędne. W idealnym modelu tych szczupaków powinno być dwukrotnie mniej niż linów (bo za 2 szczupaki "zarabiamy" tyle co za 4 liny. Można w tej sytuacji podwyższyć mu próg do 65-70cm, lub zwiększyć liczbę slotów na ten gatunek np. do poziomu bolenia (albo nawet lina/karasia których było mniej). Analogicznie np. wzdręga, certa, których pojawia się dużo mniej niż płoci i okoni. Dla nich prób można obniżyć lub zmniejszyć liczbę miejsc. Tu jednak ostrożniej. Te ryby są mniej popularne i być może po prostu wśród uczestników zabrakło zapalonych łowców tych oto gatunków. Do przemyślenia. Jest narzędzie, warto skorzystać
-
Gratulacje dla Wszystkich uczestników, w szczególnosci dla zwycięzcy. Konkurs naprawdę mi się podoba i trzymam kciuki na jeszcze więcej uczestników i jeszcze więcej okazów w sezonie 2016
-
Trochę mnie wywiało, od listopada nie ruszałem wędek, a pozwolenia na 2016 nawet nie wiem ile kosztują jeszcze Chwila przerwy zaowocuje wzmożonym głodem wędkowania - taką mam nadzieję. Tymczasem miło popatrzeć co koledzy targają jak mróz za oknem
-
Grand Prix haczyk.pl 2015- zgłoszenia II Tura
maryaChi odpowiedział Robal → na temat → Grand Prix 2015
Gatunek ryby: Miętus - Długość w cm: 50 cm - Data połowu: 10.10.2015 - Godzina połowu: ok. 19:40 - Łowisko: Wisła - Przynęta: Martwa rybka - Wieczór przyjemny, bezwietrzny, za ciemnego bez księżyca, dużo brań niezaciętych. -
Po dłuższym wędkarskim poście postanowiłem rozpocząć sezon miętusowy. Czasu niewiele, bo jutro rano na grzyby, ale udało się. 50cm to już miętus. Drugi w życiu, ale pierwszy z rozsądną miarką
-
Grand Prix haczyk.pl 2015- zgłoszenia II Tura
maryaChi odpowiedział Robal → na temat → Grand Prix 2015
- Gatunek ryby - Karaś - Data połowu: 06.09.2015 - Godzina połowu: ok 3:00 - Łowisko: rz. Nogat - Przynęta: rosówka - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. Noc chłodna, dość wietrzna, ryba złowiona na klasyczną gruntówkę z koszykiem. -
-
Problem w tej koleżeńskiej zabawie polega na tym, że w przeciwieństwie do typowo koleżeńskich gier, w których gra się na żetony, w tej gra toczy się o fajne nagrody. To generuje chęć oszukania w celu zdobycia tej nagody, co zresztą już mało tu miejsce. Oszukać można na różne sposoby - np. wrzucając fotki nieswoje lub z całej swojej wędkarskiej kariery. Staramy się temu zapobiegać i mamy swoje sposob. Regulamin jest też skonstruowany tak, że liczą się centymetry i nie ma lepszej metody zweryfikowania tego kryterium jak miarka. Niektórzy niepotrzebnie traktują moje uwagi jako element rywalizacji. Jeśli to coś zmieni to nie będę miał pretensji jeśli zostanę z listy uczestników wykreślony (choć i tak raczej się w walce o najwyższe lokaty nie liczę), bo to co mówię ma jedynie charakter organizacjny. Jestem przekonany, że jeżeli zostawmy temat zdjęcia z miarką to zaraz pojawią się przekłamania, lub osoby chętne aby fakt ten wykorzystać na niekorzyść konkursu. Wystarczy zgłosić szczupaka 59cm, podpisać go 61 żeby dostać 350 punktów w momencie, gdy przysługuje zero.
-
Tu masz rację. Widzę ze dwie inne osoby, które tak robią. Sam może aż tyle ryb nie zgłaszam, ale nie widzę problemu w robieniu fotek z miarką.. Sprawiają na pewno mniej problemów niż selfie. Zauważ, że zgłoszenia Luzi wiszą, ponieważ czekamy na fotki z miarką. Z jednej strony słusznie podkreśliłeś, że skoro nie wszyscy nie wrzucają, to ty też nie będziesz. Z drugiej wyobraź sobie, że teraz o miarce zapominamy i można wrzucać jak się chce. Wiarygodność spada (nie piszę o twoich rybach, te wyglądają na swoje). Na miejscu Robala zatrzymałbym wszystkie zgłoszenia bez miarki - nie licząc sumów. No ale być może to moje subiektywne odczucie.
-
Gdybym chciał cię oczernić powiedziałbym, że sandacz wygląda na 52cm, a ja tylko zwróciłem uwagę, że wrzucasz fotki bez miarki.