A ja mimo wszystko zostane przy wędkach seryjnych.
1. wiem co kupuje
2. nie chucham i dmucham bo wole łowić niż ciągle uważać żeby nie rysnąć
3. jak już coś się stanie to bez problemu oddaje do serwisu
4. jak już coś uszkodze z własnej winy to kupuje drugi identyczny kij bo łatwiej wydać
kolejne 400 niż minimum 1000 zeta
5.no i jestem zdania że na tańszy a nie zawsze gorszy sprzęt też można komfortowo
holować rybole
6. no i mamy teraz takie czasy że za ok. 400 zeta można naprawde kupić wędke bardzo dobrej klasy