


RETROPER
Użytkownik-
Liczba zawartości
49 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez RETROPER
-
Byłem we wtorek cały dzień na stawie 3c, ale niestety większej rybki niżeli płotka 20cm nie uświadczyłem. Płoć i wzdręga (10-15cm) brała cały czas z dna, a z powierzchni ukleja. Zabawy było co nie miara bo praktycznie każdy rzut kończył się holem jakiegoś malucha. Leszcz niestety nie skusił się ani jeden, rozrabiałem w tym celu nawet dwa rodzaje zanęt leszczowych i nic. Podczas zbierania się do domu ok 20:00 miałem pierwsze ale bardzo dziwne branie na fedder'a, jakby wiatr podciągał żyłkę i popuszczał tylko, że ugięcia szczytówki nie pokrywały się podmuchami wiatru. Myślę sobie coś jest nie tak, na branie wygląda zbyt niemrawo ale co tam myślę sobie - zacinam - w końcu i tak zbieram się do domu. Ściągam zestaw i idzie ciężko, ale równo i bez odjazdów. Przy samym brzegu patrzę i oczom nie wierzę, holuję żółwia . Niestety biedak przy brzegu przeciął żyłkę (zapewne przez fakt dużego kąta zwijania żyłki) i odpłynął z haczykiem w pysku , próbowałem go jeszcze szybko złapać podbierakiem ale bez powodzenia. Sztuka była dosyć spora bo miała ok 20cm średnicy. Przyznam szczerze, że nie zdawałem sobie nawet sprawy z występowania takiego zwierzaka w Pilcach
-
A ja dzisiaj byłem w Pilcach rozpocząc sezon zębatego. Efektem tego wypadu w godzinach 11-14 było 5 zęboli (jeden wymiarowy 51cm) i dwa małe okonki. Miejsce na zasiadkę teraz teraz chyba niemożliwe, przynajmniej na tych bardziej dostępnych łowiskach. Wszędzie przyczepy campingowe i namioty. Ludziufff po brzegi...
-
Wszystkie dostępne łowiska dla danego okręgu są wymienione w rejestrze/pozwoleniu więc w czym problem ? Jeśli Kozielno nie należało by do naszego Okręgu to nie widniał by w odpowiednim dla nas Pozwoleniu.
-
Historia śmieszna ale wręcz prawdziwa
-
Wczoraj byliśmy we 3 na nysie praktycznie cały dzień. Kompletny brak kontaktu z rybą.
-
Szatan tak się składa, że też spiningowałem ale nie byłem z dziadkiem. Jutro wybieram się pospiningowac z rana i mam zamiar zabawic nad wodą nieco dłużej. Bardzo chętnie zabrał bym się z Tobą, o ile odbierzesz moją wiadomośc na PW.
-
Ja byłem w ubiegły weekend na Ścinawce. W sumie było 5 osób (2 muszkarzy i 3 ze spinem) Efektem tego wypadu był komplety brak kontaktu z rybą. Daj znać jak tam efekty na Nysie.
-
Fotel Elektrostatyk F5R-ST/P Gumowce Lemigo Grenlander Klapki Lemigo Feeder Sagittarius Heavy 360cm 120g Podbierak Mikado 240cm Chlebak (torba) do Spiningu, Team Dragon Obcinaczki do plecionki Konger
-
Hmm... sezon zapowiada się dosyć ciekawie Zdjęcie samurajka jest z ubiegłego roku, teraz zawieszenie jest wyżej o jakieś 5-8cm i sporo twardsze Ale to zasługa mojego taty bo to jego zabawka do lasu i ciągle przy nim coś grzebie Jak zakupisz samochodzik (co planujesz?) to z wielką ochotą przyjmę zaproszenie na ryboffroad Poznam w końcu cały urok Pilc z każdej strony.
-
Wszędzie to może faktycznie nie da rady, zwłaszcza kiedy droga między stawami 3c i 3d całkiem się rozmyje. Ale większość stawów jakoś powinno udać mi się objechać
-
Z pewnością jednym z większych miejsc do zasiadki w kilka osób dysponuje staw nr 1 i to zaraz na wjeździe. Całe życie jeździłem wyłącznie na stawy 3b-3d i to od "głównej" drogi i szczerze powiedziawszy nawet nie znam innych stawów oraz jakich można na nich uświadczyc miejsc. Ciekawie się prezentuje z lotu ptaka to miejsce W obecnym sezonie mam zamiar objeździć samochodem wszystkie stawy dookoła i bliżej im się przyjrzeć.
-
Ja sezon uznaję za otwarty kiedy za oknem będzie przynajmniej 10°C i ręce nie będą zamarzać. Zatem w marcu, ewentualnie w najgorszym wypadku kwietniu robię pierwszy wypad nad wodę. W planach na ten rok mam poprawienie kilku mizernych życiówek P.S. Co byście powiedzieli na taki 2-3 dniowy wspólny (forumowy) wypad nad wodę? Oczywiście w porze roku kiedy pogoda będzie nas rozpieszczała promieniami słońca. Była by to wspaniała okazja do poznania się, wymienienia doświadczeń, wspólnego i mile spędzonego czasu podczas wyciągania kolejnych rybek z wody.
-
Byłem w tym roku dwa razy w Dzikowcu ze spiningiem. Za każdym razem wracałem bez wyniku. Dwa tygodnie temu to nawet wziąłem przymusową kąpiel (po pachy - zimno jak cholera) bo wobler zaczepił się o pniaka w wodzie 1,5m od brzegu
-
Klenik godny pozazdroszczenia, widać, że połakomił się na dosyć sporego woblerka 6-7cm ? Gratulacje, mój największy kleń do tej pory to tylko 32cm
-
Na takie wiadomości to, nóż się człowiekowi otwiera w kieszeni Z tego złego przynajmniej wiadomo, że jesiotra jest trochę w tym stawie.
-
Czy jest ktoś chętny w niedzielę rano na spining ? Nie byłem już tam 1,5 miesiąca.
-
Śmieciarze to śmieciarze, dopóki nie dostanie po mordzie albo zaporowego mandatu to się nie oduczy. Też mam nerwy kiedy odwiedzam swoje stałe miejscówki i zastaję syf. W miarę możliwości zawsze staram się posprzątać, w końcu sam nie raz jeszcze tam przyjadę, a i między śmieciami siedział nie będę Co do ryb... Coś jest nie tak z tymi rybami, że nie chcą brać, i nie mówię tu o jednym łowisku. Mnóstwo osób potwierdza to w wielu miejscach Może teraz trzeba nęcić smażonymi kotletami i chrupkami zmieszanymi z pepsi No cóż, tak czy siak wybieram się na 2-3 dni do Pilc. Będzie czas na eksperymenty z różnymi zapachami do zanęt i przynętami.
-
Dajcie znać jak tam wyniki. W poniedziałek wybieram się na dwudniową zasiadkę Z pewnością staw nr 3
-
Witam wszystkich okupujących wody zarówno mojego dzieciństwa jak i czasów obecnych. Pilce mają w sobie to coś gdzie zawsze bardzo chętnie (najchętniej) wybieram się na rybki. Od kiedy sięgam pamięcią, zawsze wraz z rodziną siedziałem na stawach 3c i 3d, dopiero w poprzedni weekend ze względu na brak wolnych miejsc nie wiedziałem gdzie gdzie się zaczepić. Najpierw zapuściłem się na staw nr 5 gdzie po kilku rzutach doszedłem do wniosku że jest zbyt głęboko na połowy spławikowe. Z gruntu w godzinę czasu złapałem z 10 okonków i stwierdziłem, że to nie ma sensu bo na dobrą sprawę nikt tam nie siedział, a ja zastanawiałem się czy pływają tam inne gatunki ryb niż okoń. Postanowiłem więc, że zasiądę na 1-ce (też cholernie głęboko) gdzie po całym dniu siedzenia miałem na koncie niezliczoną ilość krasnopióry. Strasznie mnie irytuje ta rybka, hak o rozmiarach 12 i 6-8szt. białych nie robią dla nich problemu Po całym dniu udało się złapać na nowym terytorium jednego szczupaka 52cm na woblerka, leszcza ok 40cm z gruntu i płotkę na spławik, która się spięła przy brzegu. W ubiegły weekend wybrałem się na nockę na staw, standardowo 3c. Niestety przez całą noc udało mi się złapać jednego leszcza, dopiero między 5-7 rano połapałem sporo leszcza na spławik w rozmiarach 20-40cm. Pozdrawiam wszystkich miłośników Pilc Emil