-
Liczba zawartości
3 451 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez madi
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 52
-
Ja osobiście bym się nie pchała w takie miejsce w week majowy czy też inne "długie wolne" bo rodzinki przy grillach i rozwrzeszczane dzieciory zepsułyby mi całe wędkowanie
-
Co drugi znajomy w week majowy wali na Ścibórz, ja już sobie wyobrażam co tam się będzie działo. technops współczuję Relacja oczywiście mile widziana
-
Zazdroszczę Jasne, że tak. Najwyżej kogoś po drodze zatłukę jak już nie wytrzymam
-
Z tego co wiem to akurat Tobie mało zostało Wiem, ale jego największą ozdobą są kwiaty Magnolie są przepiękne, zwłąszcza, że najpierw kwitną, a później wypuszczają liście A ja mam cały maj pod górkę
-
Panowie co się z Wami dzieje Zamiast siedzieć z wędkami nad wodą to Wy o kwiatkach gadacie
-
Ja już też, wywaliłam FF i zainstalowałam Chrome'a Tydzień temu byłam w Świdnicy, tam już magnolie kwitły. W Wojsławicach byłam,coś pięknego. Rododendrony z każdej strony, w różnych przepięknych kolorach.... no jak w bajce. jaceen czekamy na fotki. Te kaktusy na ostatnim zdjęciu są rewelacyjne
-
Nooo, już cała Kotlina o tym huczy. Nawet do mnie dotarło Ciężko będzie. Weekend majowy to będzie oblężenie. Z zębatymi lipa. Za okoniem jedynie można pobiegać ze spinnem. Ja bym w te dni stawiała w dzicz U mnie problem z majówką z głowy, w sumie cały maj zagospodarowany i rybnie, i imprezowo
-
Jarek a ja słyszałam, że Ty majówkę zaliczasz w Lądku
-
Dobrze pamiętasz, na Topoli i Kozielnie zakaz połowu szczupaka obejmuje okres od 1 stycznia do 31 maja.
-
galuch jeszcze nie jest za późno Wszystkiego dobrego
-
Małpiszon wg najnowszych doniesień kieruje się w stronę Nowe Rudy.... ciekawie się zapowiada A tak poza konkursem, czy ktokolwiek ma pocztę na Onecie i zaobserwował ostatnio jakiś problem? Qrde po zalogowaniu nie mam dostępu do "Odebrane", ni huhu nie mogę napisać "Nowego listu". Jakaś tragedia.
-
Dajcie spokój... to kudłate cholerstwo ma do mnie rzut beretem. Wystarczy, że przeleci przez "olesioną górkę". Ciekawe ile wyciąga na godzinę i w jakim kierunku się porusza
-
Były już piranie i żółwie w polskich rzekach, węże w kiblach, byłe pumy biegające po lesie... ale nie było jeszcze małpiszona, który biega po moim terenie i terroryzuje Dolnoślązaków Szympans zaatakował mieszkańców Bielawy
-
Panowie Porozumienia PZW Wrocław na 2011 rok powinny rozwiać wątpliwości. Poniżej informacja dla wędkarzy o/Wałbrzych ze strony PZW:
-
Do karpia, nie do wszystkich karpiowatych, to jest zasadnicza różnica. Widocznie nie wszyscy muszą to rozumieć.
-
To jak puszczą wodę, daj znać jak to poszło po Nysie Ponoć gondole już się budują gdzieś na Mazurach
-
suhhar a kiedy kończą porządki na Młynówce? Ciekawa jestem jak to będzie wyglądało po pierwszym puszczeniu wody. Byłam ostatnio w Kłodzku, pracę trwają z tego co widziałam.
-
Owszem każde ma prawo wyrazić swoje przekonanie, każdy ma prawo do podejmowania własnych decyzji. Ale jakim prawem ktoś mi się wpieprza z buciorami do siatki, w której mam ten nieszczęsny limit, i jeszcze ma jakieś alesy.... bo zabieram do domu i nawet jak mam ochotę skrobać 3 godziny to skrobię. Co komu do tego? Ja osobiście też wolę takich, mimo wszystko, ponieważ wędkarstwo traktują jedynie jako pasjonujące hobby. Tylko w tej całej rozgrywce, która ma tu miejsce zapominają niektórzy o tych gdzieś pośrodku. Wiecznie albo C&R albo mięsiarze.... Przecież tu są też normalni ludzie, którzy wędkarstwo tak samo traktują z pasją jak nokillowcy oddając złowionej rybie wolność, ale równie dobrze jak się trafi okazja i ochota na rybę - to ją zabierają. Mają do tego święte prawo. A komentarze typu, po co ci tyle, a za mała, za duża bo "prawie" okaz (każda będzie nieodpowiednia do zabrania) itp.... są już niesmaczne i nie na miejscu, zwłaszcza umoralnianie na siłę. Tu się zgadzam, jednak u mnie to wygląda tak: ryby w zamrażalniku tylko i wyłącznie z Carrefoura, a jak mam ochotę na świeżą to tylko złowiona, nawet gdyby to miało być 10 sztuk jazia
-
Mam coś takiego - pokrowiec 3-komorowy Codura 600 160cm http://allegro.pl/3-komory-pokrowiec-na-wedki-160cm-10-gratisow-kh-i1533845816.html Pierwsze fotki jakieś nieudane, w realu lepiej się prezentuje. bardzo sobie chwalę, trzykomorowy, również z kodury, dodatkowo kilka dodatków typu pokrowiec na siatkę, wiaderko, rzepy itp. I typowy moro Zamawiałam chyba w tamtym roku, jak dobrze pamiętam i były trochę droższe. Dziwne, w Polsce wszystko drożeje, a pokrowce lecą w dół
-
Ja jestem spokojna i to bardzo. Ale krew mnie zalewa jak ktoś próbuje naprawiać świat krytykując wędkarza, który "zje limit". Albo nawołuje do niekilania, a ryby najlepiej to z marketu. O zgrozo. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że przeglądając sobie te wszystkie strony w tym temacie, a jest ich sporo, znaleźć można wypowiedzi typu: - w całym sezonie zabrałem tylko np. 3 sztuki; - albo zabrałem tylko te, których stan wskazywał na nikłe przeżycie; Czy te tłumaczenia to jakaś forma odkupienia win za morderstwo i skonsumowanie bezbronnego stworzenia, czy może sposób by zbyt nie podpaść żadnej z "formacji" wędkarzy - tak dla bezpieczeństwa być gdzieś po środku? Sorry, ale nie rozumiem Nie wszyscy mają tak wyrafinowane kubki smakowe jak Ty Widzisz dla mnie ostatnią rybą, która znalazłaby się na talerzu jest karp. Nie trawię smaku jego mięsa, nawet Wigilii sobie nim nie psuję. A z chęcią bym złowiła takiego "Mańkowego" kolosa, żeby mi tylko kija nie połamał A sandacza to w tym sezonie na pewno sobie zjem i to ze smakiem!
-
Będę mieć na uwadze
-
Bo nie jest dużo Dużo będzie wtedy gdy taki limit będę zabierać codziennie, ba nawet kilka razy dziennie jak to co niektórzy potrafią robić - właśnie tylko i wyłącznie by zapchać sobie zamrażalki. Mam dość tego pieprzenia typu zmieńcie siebie, nie zabijajcie ryb, w ogóle żadnej nie zabierajcie do domu..... ludzie weźcie się obudźcie do cholery! Jak mam ochotę na rybę to bez pardonu wrzucam do siatki, jak bierze kolejna - jeszcze lepiej - przynajmniej dzieci o jedną sztukę mi się zabijać nie będą. A jak dzieciom dam to i rodzicom też by wypadało, skoro wszyscy jemy obiad przy tym samym stole i pod jednym dachem. Jeśli dla kogoś C&R jest religią nic mi do tego, jeżeli ktoś łowi regulaminowo i zabiera ryby nawet na przetwory - również nic mi do tego. Osobiście na rybach zwykle byłam często, rzadko jednak zabierałam do domu cokolwiek. I nie mam zamiaru się nikomu tłumaczyć bo nawet nie mam z czego. A jak się komuś to nie podoba to jego problem, nie mój!
-
Cholera i szlag trafił miodek A tak serio, wczoraj doświadczyłam owego obciążenia, ni huhu nie mogłam dostać się na forum przez pewien czas.
-
Ja potrzebuję Co to 10 jazi przy 5-cio osobowej rodzinie? np. takie po 35cm, jak obetniesz łeb i "ogon" to ile Ci zostaje? W sam raz na jeden obiad i to też bez ponosu
-
Tu nie chodzi o Kozielno same w sobie, Topola i Kozielno to wody PZW Wałbrzych. Tutaj rozchodzi się o odcinek rzeki, który udostępnia PZW Opole dla nas z o/wałbrzyskiego.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 52