Ja byłem na ciepłym 29 kwietnia w niedzielę. Ogrom ludzi, na szczęście przyjechałem na "drugą zmianę" koło 14 i znalazłem jeszcze wolne miejsce. Dużych ryb nie złowiliśmy, kilka leszczy (takich do 0,5 kg), rozpiórów i krąpi. Podobne wyniki wokół mnie. Jeden większy pozytyw, że jakoś basy i jazgary nie czepiały się czerwonych robaków Pozdrawiam.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.