Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

parish

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez parish

  1. Taki dział raczej by forum nie zaśmiecił, a gdyby ktoś miał ochotę się podzielić, miałby do tego wyodrębnione miejsce. Już nie mówiąc o wiedzy, którą mogliby przyswoić inni wędkarze, niekoniecznie niedoświadczeni, lecz nawet Ci łowiący do tej pory na sklepowe rzeczy. Pomysł pozostawiam Wam do przedyskutowania, szanowna moderacjo, administracjo oraz czynni członkowie forum . Pozdrawiam.
  2. W tej chwili według mnie - niewiele. Jedynie z różnych wątków (aczkolwiek dość często) Można wybrać fragment tekstu, mówiący o stosowaniu przynęt własnego autorstwa. Będę się upierał przy swoim, że ten dział zachęciłby ludzi do zamieszczania ich produkcji . Może mała ankieta?
  3. Już nie bądź taki skromny . Dział ogólnie moim zdaniem, mógłby mieć powodzenie. Na pewno wielu z was używa z powodzeniem rzeczy własnej roboty. Muchy, blachy, woblery... Jest tego bardzo dużo. Kwestia ludzi i ich chęci co do pokazania ich, jak je robią itd. Masz rację, zbliża się zima, więc sezon wędkarskiego majsterkowicza czas zacząć . Pozdrawiam.
  4. Witam serdecznie. Tak sobie przeglądam forum, szukałem działu o wszystkim co własnoręcznie zrobione i... Nie znalazłem . Jestem moderatorem na innym forum, posiadającym ponad 900 000 zarejestrowanych użytkowników, więc trochę doświadczenia w porządkowaniu forów mam, stąd moja propozycja: Czy nie warto by było stworzyć działu "DIY"? Czyli miejsca, gdzie wędkarze umieszczaliby przynęty, ciasta, wędziska itd, swojej własnej konstrukcji? Widzę, że tematy tego typu są porozrzucane po forum. Myślę, że ten dział miałby powodzenie, krok po kroku pokazane co kto jak robi i w jaki sposób, oczywiście z dokumentacją zdjęciową. Pozdrawiam, Karol.
  5. W każdym bądź razie w moich rewirach (Wisła), Od paru ładnych lat nie słyszałem, żeby ktokolwiek wyciągnął medalowego suma. Niestety, mamy jedne z najdroższych składek w kraju, za jedne z najmniej bogatych w ryby wód... Wszystkie koła się ze sobą sądzą na wzajem, opłaty za Solec i rejony (Wisła, obwód nr.3) Musze posyłać do odległego o 250 km... Gdańska . Mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz, że populacja suma tutaj wreszcie się unormuje, tak samo jak i innych gatunków, drapieżnych i tych spokojnego żeru. Dzisiaj u nas nawet o okonia nie łatwo, już nie mówiąc o konkretnym garbusie, jak kiedyś... Większość połowów kończy się niestety o kiju Pozdrawiam.
  6. Nigdzie nie napisałem, że to źle. Tylko po prostu wiem, jak wygląda ilość tej ryby w moich, pobliskich łowiskach, miejscach. A porównanie do ubiegłego sezonu, a właściwie brak porównania (sumów złowionych kilkakrotnie więcej) widzę, że tej ryby jest po prostu znacznie więcej niż w ubiegłych latach. Chodzi mi o to, że w poprzednich sezonach egzemplarze rozmiarów 40 - 50 cm tak często nie wisiały na wędzisku, jak teraz. Powiem więcej, znacznie rzadziej. Nie popadajmy w niepotrzebne sprzeczki, tylko wyjaśniajmy sprawy, dyskutujmy o nich. W końcu po to jest forum Pozdrawiam.
  7. Widzę, że zdanie kolegów jest w tym temacie ostro podzielone. Tylko zastanawia mnie, ilu z Was wykorzystało ten temat tylko po to, aby publicznie pokazać, że "nie jestem mięsiarzem!" . Nigdzie nie zostało napisane, lub pokazane w jakim stanie była ryba po całym holu. 2,5 godziny nic nam nie mówi. Mógł albo zawyżyć czas holu, albo przez jakiś czas nie mógł tego kolosa oderwać od dna, co na pewno skutkowało głębokimi ranami u tegoż drapieżnika. Osobiście, wypuściłbym go, jakbym miał pewność że przeżyje. Mięso z takiego kolosa liche, duża ilość ohydnego tłuszczu. Panowie, bulwersujecie się tak, jakby co najmniej ktoś zabił żubra i się koło niego położył z uśmiechem. Takich ryb jest wbrew pozorom dużo Natomiast zgodzę się z faktem, że w Wiśle (przynajmniej na odcinku Toruń - Bydgoszcz) Suma zdaje się być za dużo. Na nockach w sierpniu modliłem się, żeby te niewymiarki już przestały brać... Za to innego drapieżnika coraz mniej, co boli, oj boli... Sezon u mnie kapliczny. Pozostaje mi pozazdrościć takich łowisk, jak Rybnik, które potrafią zafundować taki wynik, niekoniecznie dla ludzkiego apetytu i rozkoszy patroszenia . Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.