Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

ChaoTic

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    380
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez ChaoTic

  1. Tak, chciałbym połowić blisko, tam gdzie dorzucę zanętą z ręki. Długie kije już mi się przejadły :P Dzięki wielkie za propozycje, na pewno się im bliżej przyjrzę :)

    2.4 odradzam - bo na miekkim kijku jak wejdzie taki linek 1.5kg to już zaczyna się ostra jazda bo kontroli holu - zero.

    długo łapałem na bajorach pickerami 2.7 i to wg mnie absolutne minimum - wg mnie komfort zaczyna sie gdzieś na długości 3.00 - 3.30. Taki miękki kijaszek 3m jak np daiwa windcast czy dragon express)- spokojnie pozwala zejść z przyponem do 0.10 (cieniej tylko przy perfekcyjnie płynnych hamulcach kołowrotka) i spokojnie dłubać płotki a gdy wejdzie karpik ok 1-2kg nadal mieć argumenty po swojej stronie.

  2. mam taka team daiwe ...

    dla mnie pokrowiec prawie idealny (ideał to team cormoran (link: http://krokodyl.sklep.pl/view/3392 )- ale cena kosmos)

    spokojnie w nią wejdzie:

    -boczna kieszeń mała - 2 tuby na szczytówki feederów , nakładka do podpierania feedera/matcha (feeder rest)

    -boczna kieszeń długa - sztyca do podbieraka, 4podpórki, wejdą tu jeszcze ze 2 -3 baty lub (jak trzeba) parasol lub trójnóg lub tuba owalna z matchem

    - 2 komory główne: 2 wedki (z kołowrotkami) i max jeszcze 2 wędki bez kolowrtoków (jest ciasno ale bezpiecznie)

    team dragon nie jest usztywniany - więc można zapomnieć o bezpiecznym przewożeniu zmontowanych zestawów na kijach.

    daiwa jest teraz na allegro w dobrej cenie.

    jedyne co jej można zarzucić to waga - no cóż coś za coś - sztywność i bezpieczeństwo kijków jest najważniejsze, za to pas do noszenia jest szeroki i mega wygodny a jakość wykonania na odpowiednim poziomie.

  3. myślę, że ciężko będzie w tym budżecie. Rodzimi importerzy jarają się sztywnymi pałkami (nie wiem czemu) ... z miękkich w przyzwoitych pieniądzach - dragon express, cormoran speclinad picker (stara seria - wspólczesne są ciut za sztywne - ale nadal miękkie)

    więcej w tej kasie i długości do 2.7 i przyzwoicie miekkich nie miałem w rekach. Wszystkie które macałem - mikado , kongery ...to za sztywne kije jak na pickery

    najfajniejszy jaki miałem w rękach - to daiwa windcast picker i stare shimano nexave bx (nie mylić z cx) ale niestety oba kije daleko poza budżetem

    a - jeszcze jedno - dla czego dł 2.4m ? masz tak male bajorka czy chcesz lapać max 20-25m ?

  4. żadnym robinsonem (poza tyczkami) nie machałem niestety

    sam uważam pełną korkowa rękojeść w feederze za utrapienie

    ładuje koszyki lewą ręką stąd lubię dolną część dolnika w piance - po wędkowaniu troche wody i przetarcie rozwiązuje problem ... w tradycyjnych (mam niestety pełen korek w kilku kijach) tu zanęta mocno wchodzi w korek (zwłaszcza przyciemniane barwnikami zanęty na ciemne dno albo czerwone barwione glinkami płociówki) do tego jak czasem grzybas w korek wejdzie to cięzko wytępić.

    shimano alivio bywają w decatlonach - może taki masz w okolicy

    co do kijków w budżecie - jest kilka innych opcji: daiwa procaster - jak lubisz pólparaboliki, jak smuklejsze i sztywne to masz mikado uv, jak palki to mikado golden bay.

    - procastera kupiłem teściowi - wariant z dopalką 330-390 cw100g , na długości 330 stosunkowo sztywny i bardzo mocny kijek na mniejsza rzeczkę i jeziorowanie za grubszą rybką, z dopałką robi się parabolik pod jeziorowe leszcze i bardzo cienkie żyłki, fajne płynne pełne ugięcie, duże solidne przelotki dwustopkowe... Fajny kij jednak koniecznie przed zakupem trzeba obejrzec- czasem trafiają się niecentryczne przelotki

    plusy - duże przelotki dwustopkowe, pełne i płynne ugięcie, dobrze trzyma rybę pozwala łapać bardzo cienko

    minusy- korek słabej jakości (tona szpachli), trzeba uważać przy zakupie bo trafiają się gorzej wykonane egzemplarze (niecentryczne przelotki)

    -mikado uv twin feeder sam posiadam (cw 110 dł 330-390) na 330 bardzo szybki kijek z bardzo smukłym blankiem , z dopalaczem na 3.90 umiarkowanie sztywny (jednak jak na cw 110g to nadal bardzo sztywna dzida) z dość widocznym przesztywnieniem na dopalaczu. Fajny kij do łowienia na szybko (pewny hol na grubszych linkach)

    plusy - 5 szczytówek w komplecie, bardzo szybki kij, smukły blank

    minusy - mała średnica przelotek, kiepski spacing, przesztywnienie na dopalaczu, drobnica się lubi spinać

    mikado golden bay - łowi kolega, taka pancerna pałka z przelotkami jak mikado uv, za to z cholernie grubościennym blankiem

  5. pomachasz kijem w sklepie to sie przekonasz jak jest swietnie wyważony - teraz będziesz miał porównanie :)

    tylko jak będziesz w sklepie od razu dokup sobie łącznik na szczytówkę stonfo

    jedyne co topowym mikado (tournament,uv,sensual) mozna zarzucić to to, że nie mają pełnych 7.00 m a ok 20cm mniej (ale to samo jest w colmicu,maverze czy tubetini często) za to w składzei są stosunkowo krótkie , moj aqua dla przykładu ma niestety równe 150cm złożony - co czasem utrudnia transport.. (pokrowiec musiałem zmienić)

  6. ważyłeś z korkami ?

    jeśli bez - to pretensje oczywiście do producenta; do sprzedawcy zwócić powołując się na niezgodność towaru z umową

    od samej wagi ważniejsze jest wyważenie kija (czyli odczuwalność masy rozłożonego kija w ręce), radze pomachać mikado UV, który uważam za wzór wyważenia właśnie

    dla przykładu moj mistrall aqua 7m mimo, że ma taką samą wagę jak UV (sprawdzałem na wadze jubilerskiej) wyraźnie bardziej męczy rękę na rozłożonym kiju - co czuć od razu po chwyceniu badyla (do tego uv jest sztywniejszy)

  7. hejka, kijek nie jest zły w tych pieniądzach, przed zakupem koniecznie obejrzyj czy przelotki są w linii i czy blank nie odchodzi od osi... bez oglądanai bym się nie odważył

    największy minus kija to cena zapasowych szczytówek ...

    alternatyw jest niewiele , procastery daiwy , jak jeszcze nie zraziłeś się do rodzimych producentów-importerów mozna przemyśleć Mikado uv

    jaxona reklamuj - nie powinno być problemu (nie wspominaj o deszczu tylko o mokrych rękach)

    strzała

  8. 30g to niezbyt wielka różnica

    slammer 360 czy SF 4500 to fajne maszynki ale te okonie to mnie zbiłly z tropu...

    ciezki szczupakowy spinn, troć, dorsz ..jak najbardziej ale okonie ?

    rozumiem kompromisy ... nie twierdzę, że się nie da ale raz, że ciężkie; dwa (zwłaszcza slamm) układa bardzo średnio linkę co nie sprzyja dalekim rzutom zwłaszcza lekkimi wabikami , oba lubią brodzić więc nie można wypełniać po rant szpul (co pogłębia problem z rzucaniem) - komfortu nie będzie ale owszem da się ...

    to może tak:

    kupić slamma pod dorsza a za resztę może coś tańszego a dobrego pod zastosowanie okoniowe za max 120zł ? jakiś spro passion w rozm 2000 np?

  9. na wstepie zaznaczę, że waga odgrywa mniejszą rolę niz wyważenie (przykładowo mikado uv mimo, że sporo cięższy od jaxona xt turbo le - o wiele mniej meczy rekę podczas łowienia)

    moje typy na 7mki w budżecie (wszystkimi łowiłem):

    - mikado UV wg mnie król 7mek w klasie do 500zł (mimo, że do kupienia za 330zł) bardzo smukły, sztywny i dobrze wyważony kijek (realna długość ok 6.80)

    rybki około kilograma spokojnie

    szczytówka tzw rurka - jeśli przeważa drobniejszą rybka - warto dokupić szczytówke z węglową igłą-wklejkę

    - mistrall amundson

    najmocniejszy w stawce, za to najmniej sztywny i najgorzej wyważony, spokojnie klatuje spore rybki

    pełna długość 7.00

    - mikado turnament - bardzo podobny do uv za to mocniejszy , może troszkę mniej sztywny, dł 6.80

  10. kosmiczne pieniądze zaczynają się dla każdego na innym pułapie

    coś bliżej napisz ile max chcesz wydać i na czym konkretnie ci zależy ...

    jak wszystko co się podwiesi to szklak/kompozyt żyłka 0.30 (to nie szydera - mam taki zestawik pod komercyjne karpie - kompozytowa 8mka waga ponad kilogram, zestaw na wentylu z żyłką 0.30) zabawa przednia tylko plecy bolą

    7mki:

    baty (uklejówki z powodów oczywistych pomijam) pod szybkościowy połów są sztywniejsze, lepiej wyważone i lżejsze (od 300zł przyzwoite - UV, tournament, aqua, xt pro) z reguły bez podbieraka można klatować do 20-25cm płocie, spokojny, pewny hol do żyłek 0.12 max czyli karpiki rzędu 2kg spokojnie holujemy (wiele zależy od modelu)

    karpo-odporne baty niskobudżetowe (do 200zł) mają dokładnie odwrotne parametry i czesto można sobie "oko wybić" zarzucając , minimum to 300zł na przyzwoity bat wytrzymmujący zabawę z karpiami (max 3-4kg na warunkach wędkarza) który "trzyma poziom"

    - jak nie ma funduszy to lepiej pozostać przy szklaku albo kompozycie - bo tu jest moc.,

    sztywność i moc zaczyna się bliżej 1000zł niestety

    OT:

    zaraz ktoś pewnie wystrzeli, że złapał to i to na takiego a takiego bata więc się da na delikatny sprzęt duże ryby łowić... owszem można ale uprzedzając - mam na myśli szybki, pewny hol na warunkach, które dyktuje łowiący - a nie bieganie z rybą po łowisku i modlitwę by to żyłka strzeliła wcześniej niż kij.

    podanego modelu mistrala w ręku nie miałem więc nie będę gdybał

  11. jakie rybki łowisz i jaki masz budżet ?

    niejako do przemyślenia podam jedną z możliwości :

    zakup mocniejszego* bata 7m i w razie potrzeb skracanie o ostatni segment

    tak np poczynam sobie z mistralem aqua - jest lekki ale scianki ostatnich elementów ma stosunkowo grube, które nie poddają się łatwo naciskowi - stąd też po ujęciu dolnika - zostaje w ręce równe 5.5m bardzo lekkiego i ciętego bacika z wystarczającym zapasem mocy gdy tylko długość nie jest potrzebna..

    *celowo mocniejszego - bo zazwyczaj szybkie lekkie zabawki mają cienkie ścianki i tylko ostatni element (dolnik) jest wzmacniany a przedostatni łatwo zgnieść podczas holu. Np przy jednej z lepszych 7mek w klasie do 500zł - mikado tournamencie czy UV - przy skracaniu o dolnik bałbym się i to bardzo o zgniecenie bo ścianki pozostałych elementów są bardzo cienkie.

  12. jak ciut sztywniejszy to daiwa windcast 360 (cw120g )

    jak bardziej kluskowaty to shimano catana cx M (3,6m cw100g) lub heavy (3,90 110cw - tu już przekroczymy budżet o 50zł)

    daiwa windcast to kijek ze wskazaniem na rzekę, dość sztywne tipy (na moje oko od 2.5 do 4oz) gnie się ładnie a w dolniku mocy na przytrzymanie sporego leszka w środku nurtu nie brakuje

    shimano catana M ma pełniejsze ugięcie, tipy 1,2,3 oz; to wg mnie jeziorowy patyk ale na leniwiej płynących rzekach jak najbardziej sie spisze

    catana H - pod grubsze zadania na jeziorach i rzeczne zastosowanie (tipy 2,3,4oz)

    wszystkie fajne z tym, że cataną M obsłużysz jeszcze stojącą spokojnie, z 2 strony jak dokupisz szczytówke do windcasta (zamiennik nawet z jaxona za 11zł) o krzywej ok 1-1,5oz to także i stojąca obsłużysz a z racji wiekszego cw będziesz mieć bardziej wszechstronny kij

  13. machałem wszystkimi Blackami w sklepie .... to pały, powiedzieć, że bardzo sztywne to mało - nawet najlżejsze modele (dla mnie to ogromna wada) w oczy razi jakość wykonania - fatalne lakierowane omotek, przelotki nie budzą zaufania - to tyle minusów

    plusy:

    szczytówki opisywane krzywą ugięcia, łatwa dostępność zapasowych

    niezła pianka w rekojeści i umieszczona we właściwym miejscu

    ugięcie szczytowe i dość szybkie

    stosunkowo smukłe blanki

    cena

    na ogólne wrażenie największy wpływ miało to, że nie lubię zbyt sztywnych kijków (trudno się łowi cienkimi linkami, nie wybaczają błędów holu, rybki się latwiej spinają) z drugiej strony takie kije w górnym zakresie cw rzucają celniej i dalej niż bardziej paraboliczni bracia.

    Jakość wykończenia nie stoi na najwyższym poziomie (nie mam tu na myśli krzywych blanków czy niesymetrycznego zbrojenia - bo takich niedopatrzeń nie dostrzegłem) lakier na omotkach porozlewany, miejscami upstrzony nim blank to główne zarzuty

    nie jestem obiektywny bo jak pisałem lubie kije, które pracują głęboko a w dolniku kryją petardę i mi jak nie biorą rybki to w przerwach w kombinowaniu (żeby zaczęły) lampię się na sprzęt i cholera mnie bierze jak widzę niedoróbki

    Muszę jednak oddać prawdzie, że jeśli nie jest się estetą i do tego lubi sztywne kije to black magicki sa jak najbardziej warte rozważenia

  14. brody to urok penów ...wszystkich praktycznie , problem znika jak się nawinie zostawiając ok 2mm do rantu

    nawijanie w stożek to sprawa regulacji wysokości szpuli podkładkami - szpulkę trzeba opuścić czyli ująć podkładkę (lub zamienić na cieńszą)

    z tymi Chinami to nie do końca tak ... rozmawiałem kiedyś z jednym serwisantem tej firny odnośnie slammerów made in Usa i tych made in China i stwierdził on, że te mechanizmy od skośnookich są wyraźnie precyzyjniej wykonane (obrabiarki cnc).

    Tak czy siak czy chiny czy nie chiny grunt to odpowiednie materiały i odpowiednia kontrola jakości

  15. @Wojtyna51 - ja nie napisałem, że inne będą nie odpowiednie, jedynie sugerowałem optymalne rozwiązanie (w dłuższy pokrowiec krótszy skład zmieścimy - na odwrót to już nie bardzo) a trudno powiedzieć w jakim kierunku zakupowym w przyszlości podąży kolega @Habba .. a po co za chwile pokrowiec zmieniać

    kiedyś opękiwalem wszystko na pokrowcu 140cm baty, składy... później kupiłem bata 7m mającego w składzie 150cm ... nowy pokrowiec trzeba było, daiwa wtedy fajne wprowadzila , pełna sztywność 2 komory na kije, 1 na akcesoria, 1 mała na tipy; kupiłem, nadal używam ....

    dziś coraz częściej myślę o feederkach 3.3 w 2-składach ale dużo za poprzedni pokrowiec dałem więc pewnie się nie skurzę ;)

    co do usztywnień jak najbardziej polecam .. zwłaszcza, ze można zmontowane zestawy nawet na 3-składach przewozić bezpiecznie

  16. witam na Forum

    podstawowe kryteria:

    1. długość

    2. pojemność

    3. sztywność

    ad1 musisz na wstępie sobie sam odpowiedzieć na zasadnicze pytanie - czy będziesz szedł w teleskopy czy w wędki składane jeśli w teleskopy spokojnie pokrowiec 1.3m wystarczy , w składówkach 1.5 -1.6 opytamalnie

    ad2 absolutne minimum to 2 komory - 1 na wędki, 1 na akcesoria (podpórki,podbierak, ewentualny parasol)

    przy składówkach optymalne są 2 komory na wędki 1 na akcesoria

    ad3 no właśnie - do pierwszego wypadku zawsze wystarczają szmaciane, miekkie pokrowce a im kije droższe tym potrzeba na usztywniane wzrasta (są i opcje pośrednie np baty w tubach chowane do miękkich pokrowców)

    choć sam używam obecnie pokrowca w pełni usztywnionego, jakiś czas temu latałem z częściowo usztywnionym yorkiem, na początek jest niezły.

    link poglądowy - pokrowiec york moro: http://wedkarstwo.york.info.pl/sobraz/11758/0

  17. myślę ,że jesli ultegra M (3.60) jest dla Ciebie za miękka - (to de facto jeziorowy kij) - lepszym wyborem będzie H czyli 3.90 110g (zarówno ultegra jak i beastmaster; pierwszy szybszy drugi ma więcej mocy)

    a czym się różni Beast bx od cx - tak najogólniej - cx jest szybszy, bardziej cięty, lepiej wyważony ale wydaje mi się, że ciut słabszy od poprzednika i o ile w klasie medium cx > bx (bo tu jak najbardziej ciętość jest wymagana) to w klasie H już odwrotnie priorytety się rozkładaja - najpierw moc później szybkość blanku jest istotna

    z innej beczki - pytanie czego oczekujesz i jak łapiesz .. przemyślał bym czy jest sens inwestować w Shi w ogóle - skoro już teraz uważasz te kije za zbyt miękkie.

    Shimano stawia na pełne ugięcie pod konkretną rybką - w tej klasy modelach (średniej bądźmy szczerzy) nie jest to prawdziwe progresywne ugięcie ale fajnie wzrasta pod obciążeniem.. ma to swoje plusy i minusy:

    + łatwiej łapać na cienkich linkach

    + rybki się mniej spinają

    + większa frajda z holu już mniejszych rybek

    + do kijków rzędu 100g cw można założyć czule tipy nawet 0.75 oz (0.5 nie próbowałem ale gotów jestem się założyć że też) bez zakłócania krzywej ugięcia kija

    - trudniej kontrolować torpedy

    - bliższe rzuty

    - wolniejsze zacięcia

    o daiwach na europejski rynek (zwłaszcza windcastach) można napisać dokładnie odwrotnie

    moj gust mówi tak... i to najogólniej (z oferowanych w Polsce modeli):

    jesli jeziorko i sporadycznie płynąca to zdecydowanie shimano medium / heavy

    jeśli uciągi i sporadycznie stojąca to daiwa* ale nie ruszają mnie zupełnie wyższe modele niż team daiwa** (cena skacze gwałtowniej niż wartość jaką niesie produkt wyżej)

    *wyjątkiem są najniższe modele daiwy czyli procastery - to średnie kije rzeczne a niezłe (w tej klasie) jeziorówki (np procaster light 330-390 bez dopalki to bardzo elegancki kijek z zapasem mocy na stojąca wodę)

    **TD zupełnie na stojącą się nie nadaje

    sie rozpisałem ...

  18. generalnie tak:

    kije są ciężkie do porównania bo widcastom odpowiadają modele H w shimano a windcastom H kije xh w shimamo

    stąd też windcast jest najsztywniejszy z wymienionych ale też najmniej czuły (twardsze węglowe szczytówki) (na moje oko od 2.5 oz do 4oz) oczywiście miększe tipy można dokupić ale ugięcie nie będzie już takie w szczycie harmonijne

    wszystkie Mki shimano maja tipy 1/2/3 oz węgiel to świetne jeziorówki ale na polskie rzeki niestety średnio sie nadają z uwagi na głębsze ugięcie

    ultegra wg mnie jest gorszym następcą Speedmastera za to Beastmaster cx M (bardzo mu blisko do speedmastera ax) jest wg mnie genialnym kijem leszczowym na stojaca wodę, któremu na dodatek nie straszne są przyłowy karpiowe rzędu 8kg

    pytanie jak często ta rzeka będzie i w jakich warunkach .. wiadomo co innego rozlewisko albo szeroki leniwy odcinek czy klatka a co innego wąska prostka

    niezłym kompromisem bedzie H shimano - zwłaszcza beastmaster BX H czyli 3,9m cw 110g (ale CX też spoko) (tipy 2/3/4 oz z czego ten 2oz jest szklany i wystarczająco czuły na koszyki 35g+towar) a sam kij wystarczająco sztywny by podołać uciągom. Owszem nadal to typowa akcja dla shimano czyli głębsze ugięcie ale ciętość wystarczająca i zapas mocy jest.

  19. takie rozwiązanie to dodatkowe opory więc i czułość mniejsza - tak na prawdę w takich warunkach feeder bardziej przeszkadza niż pomaga. Sztuczne kombinowanie z kątem albo na siłę upychanie sygnalizatora ..

    jeśli koniecznie feeder to najtwardsze szczytówki (będzie łatwiej większe rybki holować bo wąsko w końcu), machnąć na wprost i kij na sygnał klasycznie - wiele się tu nie wyduma ... niestety

    No chyba że zestawy samo zacinające - wtedy sygnalizacja potrzebna tylko do stwierdzenia faktu że już coś siedzi...nie jest to takie złe rozwiązanie na trudne warunki brzegowe (->method feeder lub rig z zablokowanym obustronnie na żyłce koszykiem )

    ps:

    szczerze w takich warunkach (dla ortodoksyjnych feederowców) wolałbym postawić kije lekko w górę byle te 150' było i na koszyku rzędu 50g i szczytówce ok 2oz myślę że czułość też taka zła by nie była

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.