Jest to jezioro na mazurach. Górka podwodna na jeziorze ok 1,5 m głępoko i po wszystkich stronach stoki, od strony wschodniej zchodzi do 5-6m półka i zaraz zejście stoku dosyć ostro do 17m . właśnie za tą półką jak się zaczyna stok ostry właśnie tam podchodzi ten durzy , no i na płytrze też podchodzi. Dno częściowo kamieniste , żwirowe i twarde wokoło górki.
Reszta jeziora raczej leszcowe. Są miejsca gdzie można spotkać sandacza , ale żadko.
Jest to miejsce , gdzie płynąć łódką z miasta na silniku 5 km , to około 30 minut. Mało tam łowców sandaczy , zresztą sandacz na żywca to ciężka ryba do złapania i wielu brakuje cierpliwości. U nas mało jest łowców sandacza. Pływając wiosną praktycznie nikogo nie spotkałem na górce , wszyscy z szcupakiem pływają brzegiem.
Dlatego zachorowałem na koguty bo chcę pociągnąć sandacza nie tylko wiosną
A i jestem trochę majsterkowicz , to jak już wcześniej pisałeś , własnoręcznie zrobiona przynęta i jeszcze skuteczna ----- to najleorza frajda i satysfakcja . Nie musi być to na ilość złapanych sztuk , ale chociarz jeden to już frajda.
Miasto Ostróda Jezioro DRWĘCKIE. Bardzo ładnie , jak będzie okazja zapraszam do zwiedzenia miasta , jezioro w mieście.
W sobotę płynę , łomotać kogutem.
O efektach napiszę.
Przepraszam !!! trochę się rozpisałem.
koguty którę zrobię postaram się pokazać na forum . Ocenićie czy są coś warte.!!!