Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

wernicjusz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    901
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi dodane przez wernicjusz

  1. omysł dobry w USA,a my jesteśmy sto lat za murzynami niestety :neutral:

    To była ironia. Pomysł masakryczny. Lepiej aby na niego te głąby z PZW nie wpadły. Ryba niszczy niezmiernie rodzimy ekosystem w zastraszającym tempie. W Stanach stał się taką plagą jak u nas na niektórych akwenach Sumik karłowaty.

  2. koledzy słyszał ktoś ze domaniów mają odławiać kutrami w tym roku?

    ...a to do tej pory nie odławiali... :shock::shock:

    Wystarczy z miejscowymi porozmawiać. Co się dzieje na tym zbiorniku.

    Zarybiają najczęściej przed zawodami czym popadnie. Ciekawe kiedy ktoś wreszcie wpadnie na genialny pomysł rodem z USA zarybić ten zbiornik niezwykle plenną rybą (niczym "japoniec") tołpygą białą.

    Rybka zajebiś... szybko rośnie. tarło ma i cztery razy do roku. Osiąga do 20kg. :mrgreen:

    To powinno wszystkich zadowolić....

  3. wernicjusz co takiego źle wspominasz?

    Źle wspominam bezustanne serwisowanie match'ówki tejże firmy. Ogromne problemy przy przy tym wynikające. Po 4 naprawie serwisowej w ciągu nie całego sezonu udało mi się jedynie za dopłatą zamienić tę wędkę na Bolonkę Xt-Pro, na którą nie narzekałem. Całkiem fajna, lekka i szybka. Po roku, przez wzgląd na ewentualne problemy serwisowe wolałem się jej pozbyć na rzecz trochę tańszej Mistrall Aqua, którą męczę już trzeci sezon bez najmniejszych kłopotów.

    Posiadałem również kołowrotek jaxon'a nie pamiętam już serii a kupiony razem z match'ówką. Po pierwszych dwóch wyjazdach nad wodę zaczął wydawać jakieś dziwne odgłosy. Nie fart był taki, iż był przeceniony i nie podlegał gwarancji. :evil:

  4. czemu 90% userów ma opory do Jaxon'a?

    Miałem z Tą firma do czynienia i szczerze nie polecam (no może poza serią wędzisk XT-PRO). Stosunek "jakości" do ceny można zdefiniować jako żaden.

    Jeśli miałbym polecić jakąś firmę w stosunku cena\jakość to wędki TEAM Dragon.

    Posiadam i polecam. Mistrall też mi przypadł do gustu. Oczywiście marzy mi się Daiwa ale może kiedyś.

    Co do kołowrotków, które przepuściłem przez ręce to dopiero Shimano Super GT zasłużył na słowa uznania.

  5. Może tak w końcu któryś mod przeniesie tą durną dyskusję do tematu "użytkownicy o użytkownikach"? Tam będę mógł rozwinąć skrzydła, haha

    ...i tu masz rację może od razu wyjmijmy to co mamy w gaciach na stół weźmy najlepiej metrówki może to będzie dla Ciebie merytoryczne :cool:

    - to Ty rozpętałeś awanturę rzucając obraźliwy dla wypuszczających ryby tekst że pewnie nie łowią ryb. Jak do tej pory widzę zero refleksji nad tym co napisałeś

    Pisać, ze się łowi a wypuszczać ile się pisze jakoś nie doczytałeś międzysłowia...

    ps. czepiałeś się mojej formy gramatycznej niedawno:

    - A ty i twój sposób
  6. Co do rzeczowego polemizowania - napisałem na tym forum kilkaset postów, jak chcesz to poczytaj je sobie. Twoich 20 już przeczytałem - za wiele do życia forum jak na razie nie wniosłeś, i jak dalej będziesz pisał w ten deseń to raczej nie wniesiesz. Zacznij pisać o rybach, jeżeli je łowisz, to może pójdzie ci lepiej.

    Sam też naucz się rzeczowej polemiki, a nie obrażania innych, bo uczyniłeś to kilkakrotnie w swoich postach w tym temacie - więc nie pouczaj innych.

    Tak, zacznę się chwalić jaki to wspaniałomyślny jestem bo racze odpisać na "obraźliwe" pouczania. Skoro obraźliwe po co odpisujesz?

    Mam się chwalić jakie ryby łowię... Nie będę konformistą. Nie w tym rzecz.

    Po raz KROTNY Ci powtarzam przeczytałem i wyciągam wnioski. Nie ganię nikogo, że ma odmienne zdanie ale mierżą mnie ludzie zmuszający innych do swojej niby racji.

    Temat postu jakbyś raczył przeczytać, zrozumiał Byś może wreszcie o co w nim chodzi.

    Widzisz po raz kolejny daję Ci przykład, iż czytam twoje wypociny ze zrozumieniem nie po to aby się kłócić lecz (do czego z całą stanowczością odmawiasz mi prawa "...bo 20 postów... i takie tam inne złote myśli") by coś z tych wszystkich wniosków i spostrzeżeń można było wyciągnąć.

  7. Doszłem do wniosku ze nie ma sensu z poszczególnymi osobami dyskutowac to nie ma sensu dodatkowo robi sie głupia rozmowa,a jesli nie wie co odpowiedziec :

    Takie tezy wysnułeś "w spadaniu z krzesła " , że aż mnie ciarki przeszły :shock: .

    Ja się nie obrażam, tylko komentuję to co napisałeś, i wyrażam swoja opinię, rozumiesz różnicę?

    Właśnie łączy nas to , że wędkujemy a różni to że ja rozumiem co napisałeś. Lecz nie widać tego po Twoich na prędze ściśniętych konfabulacjach.

    Niech kolega wykaże mi zatem różnicę semantyczną między zdaniem "bolączką wyznających "C&R" jest prawdopodobnie brak sukcesów w połowach" a "Ci co wypuszczają ryby to pewnie ich nie łowią". Powodzenia.

    Proszę:

    1. Jak już pisałem przeczytałem C A Ł Y wątek odnośnie tego tematu i wypowiadam swoje spostrzeżenia (z którymi Masz prawo polemizować rzeczowo a nie słowami pokroju "Bzura").

    2. Jeżeli używam słowa "prawdopodobnie" to z pełną świadomością jego znaczenia.

    3. Najważniejsze. Nie jest sztuką wypuszczać ryby na klawiaturze przed monitorem. Wyżalać się nad Tubylcami jako NAJWIĘKSZYM PRZEKLEŃSTWEM dla najwspanialszych na świecie wędkarzy propagujących na siłę ideologię C&R. Wiem, że ludzie wypuszczają rybki (sam tak w większości przypadków czynię). Wiem bo to obserwuję i wydaje mi się, że z roku na rok jest takich wędkarzy więcej. Ale w moim mniemaniu ludziska wypuszczają ryby bo chcą nie bo muszą i to jest zasadnicza różnica.

    We wszystkim należy zachować umiar. Nie przekona nikogo żaden RAPR ani inne tego typu bzdety. Wystarczy, że wypuszczanie rybek będzie trendy i nie będzie nam potrzebne żadne PZW.

  8. bzdur typu "Ci co wypuszczają ryby to pewnie ich nie łowią".

    I znowu się obrażasz. A powtarzam czytaj ze zrozumieniem nie przekręcaj słów!

    Było w jakimś skeczu K.M.Niepokoju "nie rozumiesz bo nie pada"...

    Poświęciłem kilka dni aby te 90 stron argumentów i kontrargumentów przejrzeć i takie oto nasuwają mi się spostrzeżenia o jakich pisze.

    Mam syna w 3 klasie podstawówki i właśnie jest na etapie czytania ze zrozumieniem także wystarczy sięgnąć pamięcią ...

  9. Hehehe, z Jarosławem nie trafiłeś - nienawidzę tego kurdupla. Jestem tolerancyjny, przecież wymieniamy się po prostu w tym wątku poglądami - ale jak coś uważam za bzdurę, to o tym piszę. Jak uważasz że ja pisze bzdury, to się nie hamuj :)

    Co do hamowania - to ja nie traktuje ludzi z góry. Piszesz to pisz ale skoro twierdzisz, że jesteś tolerancyjny to czytaj ze zrozumieniem co inni piszą. :lol:

    Bez urazy

  10. Co za bzdury! Przykro mi, ale nie mogę tego inaczej określić, chyba że jeszcze dosadniej. Przypuszczam kolego wernicjusz, że nie masz za dużo doświadczenia w temacie, bo może zauważyłbyś pewna prawidłowość, zupełnie odwrotną do tego co napisałeś. Otóż ryby wypuszczają jednak częściej własnie wędkarze osiągający sukcesy, którzy się już "wyłowili", nie czują potrzeby chwalenia się w domu byle zdobyczą i nie są pazerni na każdą złowioną rybkę.

    Innymi słowy potrafisz rozstrzygnąć każdy spór słowem Bzdura. Masz Swoje spostrzeżenia i nie tolerujesz innych (coś mi to zalatuje "Jarosławem").

    Nikt tu nie mówi o pazerności a raczej o braku umiaru. Ludzie biorą ile złowią ??? Nie generalizujmy. Powiem z doświadczenia jakie nabyłem nad wodą z obserwacji wypuszczam bo chce a nie bo muszę i ta zasada wydaje mi się o wiele sensowniejsza niż "sekta ideologiczna No KILL".

    Nie, jest odwrotnie - to czy ktoś łowi dużo, wpływa na to czy wypuszcza czy nie - bo ma co wypuszczać, hehe.

    Równie dobrze można powiedzieć, że Ci co nie łowią większych rybek umieją się jedynie wypłakać na forum, że nie mają co wypuścić bo nie ma już co złapać. Z dwojga złego wolę jak ktoś zabierze jedną większą rybkę co jakiś czas niż 10 jazików/kleników notorycznie.

    kolego prosze Cie gadaj takich glupot bo malo ze stołka nie spadłem... skad Ty mozesz takie rzeczy wiedziec?

    Oooo.... masz pisane :idea:

  11. Niestety tu w necie jest moda na nokilanie, i jestem gotów uwierzyć ze 90% ludzi ktorzy to deklaruja taką wlasnie zasade wznaje,ale duuuuża wiekszosc na która tak narzekamy nigdy tych wywodów nie przeczyta i ma nas gleboko w 4 literach...

    Prawda.

    Dodam jeszcze, że bolączką wyznających "C&R" jest prawdopodobnie brak sukcesów w połowach. Użalanie się na biodegradacją ekosystemu przez kolegów po fachu to jakaś jawna kpina! Z jednej strony mówimy, iż ryby nie biorą bo ich nie ma z drugiej natomiast czepiamy się ludzi którzy te ryby łowią o moralność.... Absurd.

    Może po prostu łowią bo POTRAFIĄ je łowić :?::!::!:

    Proszę mnie źle nie zrozumieć. Sam ogromną większość złowionych przez siebie ryb wypuszczam ale nie mogę sobie odmówić raz na jakiś czas zabrania jakiejś sztuki choćby złowionego przedwczoraj Jazia (42cm).

    Nasze narodowe przywary od wieków się nie zmieniają.....

  12. Ale jeśli nie potrzebujesz PZW to wystąp z niego, ta banda trzyma się tylko dzięki przyzwyczajeniom ludzi. Gdyby tak połowa członków któregoś roku nie opłaciła składki to może by się obudzili z marazmu w którym tkwią.

    Właśnie się zastanawiam czy w tym roku znowu "przepłacać".

    To może zaproponuj jakąś zorganizowaną :lol: akcje.... :lol:

  13. Brawo, dzięki takim członkom wędkarstwo w tym kraju wygląda jak wygląda. Może być do bani, byle by było tanio, łatwo i dla wszystkich po równo...

    Członkowie PZW weźcie się do roboty!

    Do łowienia ryb nie jest mi potrzebne ani PZW ani RAPR. Ja potrzebuje jedynie wędki. :lol:

    Ale wqurwiaja mnie ludzie tzw. "czynni działacze" z których gadania i pierdzielenia nic nie wynika. Jeśli by tacy choć w połowie tyle robili co "myślą" było by wspaniale.

    Wymyślanie jakiś durnych zakazów nakazów to w życiu nie wszystko. ZDROWY ROZSĄDEK to jest to czego w tym kraju brakuje.

  14. Gusta i guściki...

    OKOCIM Mocne- byle dużo.

    Wszystkie Warki, Żywce, Carlsbergi ... mogą się schować.

    Aaaa.. no i oczywiście Perła z kija. :mrgreen:

  15. A płacz nad tym że PZW pozwala itp brednie można sobie wsadzić w de... Jest to stowarzyszenie takie samo jak inne i jak komuś nie podoba się to może to zmienić. Są zebrania kół, wystarczy pójść i przegłosować. Można zostać delegatem na zjazd i zmieniać wszystko na samej górze. Wystarczy chcieć. Można zaproponować zmiany w RAPR lub dodatkowo wprowadzić limity ilościowe i rozmiarowe na konkretnych wodach. A jak się komuś nie podoba to nie musi siedzieć w tak rzekomo skostniałym i archaicznym tworze jakim jest PZW. Nikt tu nikogo nie trzyma na siłę.

    Oj trzyma trzyma....

    Nawet jeśli system delikatnie trąca PRL-em to bez NAS traci rację bytu.

    Nawet najgorszy System jest i tak lepszy od totalnej anarchii.

    A co do zebrań, zjazdów itp. to :mrgreen::mrgreen::mrgreen: ... są bo byc muszą jak obrady Sejmu.

    Wędkarstwo w Naszym kraju zaczyna przypominać już nie sport a zawód dla kleptomanów. Jedni biorą ile inni nie widzą a drudzy z widzą :shock: i wiedzą lepiej...

    Ja z kolei ryby wypuszczam. Przez caly sezon wzialem do domu 2 szczupaki ...

    ...hmmm i uważasz że jesteś lepszy od innych bo ryb do domu nie bierzesz???

    Ortodoksyjni od C&R i tak Cię zlinczują.

    Miłosierdzie Twoje czy moje przy połowach jest tak naprawdę mało znaczące...

  16. Witam.Czytając wasze posty zastanawiam się jaki jest powód całej tej dyskusji i nasuwa mi się taka myśl że cały problem polega na coraz mniejszej ilości ryb na naszych łowiskach,tylko czy to wina wędkarzy którzy zabierają złowione ryby?Otóż moje zdanie jest takie że nie,przecież ludzie przez setki lat łowili,brali i jedli a ryby było pod dostatkiem.Problem polega na zaniedbaniu ochrony środowiska.Coraz gorszy stan wód w polsce przez ostatnie kilkadziesiąt lat sprawił wyginięcie wielu gatunków ryb.Pomyślcie drodzy koledzy po kiju,czy to wędkarze wyłowili wszystkie jesiotry z wisły,bądz inne gatunki którymi mogli się cieszyc nasi dziadkowie?Zamiast zajmowac się oskarżeniami wędkarzy którzy biorą ryby(po to są chyba limity i zarybienia żeby ekosystemu nie zakłócac w znaczącym stopniu) lepiej zastanówmy się wszyscy co zrobic żeby czystośc naszych wód się poprawiła i żeby naturalne tarliska nie były niszczone.

    ...myślę że część prawdy w tym jest. Złożoność problemu polega między innymi na niefrasobliwości osób uważających się za decyzyjne odnośnie zarybień aczkolwiek nie ponoszących za takowe żadnej odpowiedzialności.

    Ichtiolog zapoznając się z wodą mierzy PH zawartość wody w wodzie i inne tego typu pierdoły i na podstawie tych danych potrafi stwierdzić jaki gatunek ryby ma szanse na przetrwanie w konkretnej wodzie. I co??? Standardowo szacunki delikatnie nieoszacowane i z zarybień nic nie zostało.

    Po kilku latach zatrudniają nowego SPECJALISTĘ, który przeczy poprzednim kalkulacjom kolegi i każe zarybiać jeszcze innym gatunkiem ryby.

    A odpowiedzialność za to??? Kto poniesie??? Oczywiście temat prosty. Zarybiliśmy szczupakiem, który ze względu na dużą presję wędkarską nie zdążył się zaadoptować do łowiska nie mówiąc o jego rozmnażaniu. Więc wniosek: Podnieśmy składki na zarybianie. I tak w koło.

    Panowie z Centrali PZW- myślenie nie boli!!! A Wasze niechlujstwa kosztują akurat NAS...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.