Witam wszystkich..W niedzielę wybrałem się z kolegą Pawłem-Pozdrawiam..na ciepły kanał...Ogólnie od godziny 9 zaczął kolega łowić ja dojechałem około 10..No więc do godziny 17 słabo a nawet bardzo na feedertylko małe basy i okonki i jeden jazgarz)..Za to przy miejscu gdzie łowiliśmy(miejsce łowienia Kolegi Marka(Fix-bud)było oblegane przez jakiegoś drapieżnika który ganiał drobnice dosłownie przez okres czasu od około 10.30 do około 16.30 ciągle w tym samym miejscu.Za to później zaczęło się dziać:)Kolega Paweł nie mógł ogarnąć 2 wędek:)Wynikiem leszczyki,krąpie,chyba jaź był i to przez około godzinę:)Niestety mnie złamała choroba po tym wypadzie i jestem chwilowo odcięty od pobytu nad wodą a był plan na nockę..Ogólnie jeśli chodzi o ciepły kanał to zaczyna się robić dobrze:)Rybka chodzi a przede wszystkim zaczyna brać