Z nowego pomostu. Rzucałem lekko w prawo. Od rana leszcze, potem około 8-9 płocie, a potem, przed południem znowu leszcze. Na kanapkę z czerwonego z białym, na samego białego strasznie ukleja szarpała.
Witam. Nikt nic nie pisze, a na Głuszyńskim troszkę się rybka ruszyła. Dupy nie urywa, ale pobawić sie już można . Największy okonek 26 cm, leszczyk 41 cm. Wrzuciłbym fotki, ale nie chce mi przyjąć z jakiegoś powodu.
Ja planuję z łódki po górkach za nim poganiać - zobaczymy. Myślę, że płoć już się ruszyła, w tamtym roku, o tej porze, na pęczak można było całe ławice wyciągać .
Mam swoje miejsca na garbuski, ale raczej w toni (dalej od brzegu jest mniej dno zarośnięte). Może okazów nie nałowiłem, ale trzydziestaki wchodziły przy odpowiedniej pogodzie regularnie. Generalnie w tamtym roku po raz pierwszy zacząłem łowić na boczny trok i byłem zachwycony. Zdarzały się nawet piękne wzdręgi.
Mówisz o tej dużej częściowo zarośniętej zatoce w lewo od pomostu? Ona kojarzy mi się bardziej z linem niż szczupakiem. W tym roku na urlopie planuję ponęcić kukurydzą właśnie liny w tej zatoczce.
Pomost buduję wraz z kilkoma innymi działkowcami. Ja myślę, że wystarczy. Do zabawy na spławiczek w sam raz, a na feederka to i tak nas tylko długość żyłki na kołowrotku ogranicza. Trzeba tylko będzie rybki przyzwyczaić do nowego miejsca. Ja i tak od zeszłego roku niewiele się białą rybką zajmowałem. Większość czasu poświęcałem metodzie bocznego troka z łódki i walce z garbusami.
Byłem kilka dni temu zobaczyć czy mi działki przez zimę nie ukradli. Oczywiście nie wytrzymałem i poszedłem na parę chwil nad wodę. Niestety na mojego czerwonego robaczka nawet żaden krąpik się nie skusił. Od strony Miłachówka woda jeszcze zimna i całkiem martwa.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.