Skocz do zawartości
Dragon

dzienciol

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    161
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez dzienciol

  1. Tutaj jest dużo informacji na temat wykonywania nie tylko jerków. Dużo fotek, więc obcy język nie przeszkadzaklik A tutaj moje ulubione jerki klik
  2. Witam. Moje pierwsze wobki (tzn produkt woblero-podobny) wykonywałem z suchych patyków leżących pod lipą. Wystarczyło kilka minut spacerku i cały plecak zapełniony. Patyczki były na tyle suche, że w tym samym dniu już kilka wyskrobałem. Co do kształtu to roman gawlas ma racje. Uklejo-podobny kształt, obciążenie z przodu, prosto wycięty ster i ma chodzić.
  3. Ja grzechotki wykonuje jeszcze inaczej. Wykonuje wiertłem otwór w boku woblerka (nie na wylot), wycinam z puszki po piwku kawałek blaszki i okładam nią środek otworu. Wsypuje kilka śrutów i zaklejam otwór. Na to szpachla i gotowe. Dzięki blaszce grzechotka jest głośniejsza. Ilość i wielkość śrutu dobieram "na oko" w zależności od wielkości wobka. Przy dużych np. jerkach robię 2-3 grzechotki o różnym brzmieniu. Efekt ciekawy.
  4. Ja dziś wybrałem się do sklepu po kilka haków. W skepie zostawiłem prawie trzy stówy a haków i tak nie kupiłem. Nabyłem kołowrotek Robinson Solaris 406 (wolny bieg), żyłke Jaxon XT Pro Carp 300m 0,25mm, sygnalizator Videotronica standard plus, pięć kg kulek i troche innych drobnych szpargałów. Jutro ide po haki
  5. Mam nadzieje, że te dzieci będą miały po pare ładnych kilo
  6. A oto moja nowa produkcja - jerki. Część tonąca, część pływająca, dł od 10 do 23 cm. Mniejsze posiadają dwie grzechotki a te większe mają cztery, każda o innym brzmieniu. Ciekawe, czy te waryjaty spodobają się rybką
  7. Witam wszystkich. Od paru lat "skacze" z miejsca na miejsce i szukam tego jednego jedynego, któremu poświęce swój czas i nerwy. Lubie spin, ale lubie też posiedzieć przy gruncie i żywcówce. W tym sezonie chciałbym połowić w Czarnej Sędziszowskiej, Strzegocicach i szukam ciekawych łowisk na Sanie w okolicach Dynowa, Radymna. Nie mam za dużo informacji na temat tych łowisk, więc jeżeli ktoś chciałby się podzielić to bardzo chętnie poczytam i przetestuje na własnej skórze. Naj naj to interesuje mnie Czarna Sędziszowska, bo to piękna woda, ale trudna. Z góry dziękuje.
  8. dzienciol

    Swingtip

    Bardzo fajna "wiosenna" metoda połowu. Widać każde branie, nawet bardzo delikatne. Łowie tak już pewnie z 6 lat i problemu raczej nie mam. Faktem jest, że zarzucanie to na początek pewien problem, ale kilka razy i już się umie. Zestaw zrobiłem domowym sposobem, czyli stara szczytówka, gumowy wężyk i na szczytówce kija za pomocą taśmy izolacyjnej przymocowałem kawałek rurki. Wystarczy wszystko połączyć i gotowy kij. Takim zestawem można łowić i na rzekach. Trzeba tylko dociążyć ołowiem szczytóweczke i wszystko gra. Metoda fajna, ale męczące jest tłumaczenie ludziom co mi tak wędke złamało
  9. No nie ładnie, nie ładnie. Cztery posty i już zdążyłeś kilka osób obrazić. Ja w piance Ci nie pomoge, bo mam znikome doświadczenie. Jak chodzi o żywice to też tak jakoś mi nie wypada się chwalić jak "małolat" , bo to metoda kolegi Sheryfa i bez jego zgody to raczej nie wypada. Ale jak Ci bardzo zależy to mogę pomóc. Jest to kupa roboty i kilkaset zł do zainwestowania.
  10. Robiłem kiedyś wobki z pianki i z żywicy, ale szybko wróciłem do lipy. Lipa daje więcej możliwości i jest odporniejsza na uszkodzenia. Poza tym można strugać wobki w dowolnym rozmiarze i kształcie. W metodzie żywicznej jest to utrudnione. Fakt, że można zrobić dziennie nawet 80szt wobków gotowych do malowania (metoda żywiczna, przy 7-miu formach), ale jednak lipa bardziej mi odpowiada.
  11. Prawdopodobnie chodziło o wobki wykonywane z żywicy i styropianu. "Prasowało" się je w formach.
  12. Znalazłem coś ciekawego, ale nie koniecznie praktycznego KLIK W życiu na coś takiego bym nie wpadł.
  13. Ja używam Domaluxa jachtowego, extra wodoodporny, połysk. Jest bardzo dobry i nawet tani.
  14. Pierwsze to nie jest, bo wobki robie już od kilku latek. Przez długi okres robiłem je z form i żywicy, potem długa przerwa, no i teraz znowu lipa. Teraz robie je tylko dla siebie, więc będą na pewno dopieszczone. Te na fotach są jeszcze do poprawek, no i technike malowania muszę zmienić, bo za smród farby dostałem opiernicz od kobiety. W ruch idą kredki i pobawie się z oklejaniem.
  15. Witam wszystkich. Poczytałem, pooglądałem, naostrzyłem nożyk i powstało kilkanaście wobków na majowy wypad. Oto kilka z nich. A tutaj kilka powierzchniowych dziwactw. Obecnie maluje setke owadopodobnych kruszynek, kilka żabek i jerki. Efektami sie oczywiście pochwale
  16. dzienciol

    Telefon komórkowy

    Ja posiadam Nokie N90. Duza cegla, ale robi ladne foty i filmy. Duzo bajerów ale z "nokiowskim" rozsadkiem. Ponad 2 Gb pamieci pozwoli zmiescic setki zdjec i filmów. Bardzo przyjemny fon, ale ma jeden wielki minus. Nie ma on wibratora.
  17. dzienciol

    Kłusownictwo

    Ma ktos adres tych klusoli .Moze rozmowa pomoze . Ciekawe co im grozi? Pewnie zawjasy.
  18. Na wobkach cienkich, uklejopodobnych zmarszczki raczej nie robia sie. Problem powstaje przy grubaskach, ale wiecej masy do formy zalatwia problem. Zlotko z papierochow namaczam i oddzielam od papierka. Cieniutkie zlotko lepiej przylega i masa latwiej wypelnia forme.
  19. Robiá, robiá ale sa (...) i nie chcá sié podzielic tá wiedzá Witam. Tą wiedzą podzielił sie Sheryf, a my tylko go naśladujemy. Ja po 300-tu wobkach zaczynam powoli dochodzić do wprawy, ale do perfekcji to mi daleko. I tak co któryś ma zmarszczki, za mało upchane steropianem, albo oczko jakoś uciekło. Generalnie nic nowego nie wniosłem do metody Sheryfa. Kilka wobów zrobiłem z ogonkiem twista , ripperka i z grzechotkami.Czekam na maj, bo trzeba troche tego pourywać.
  20. "Moje" klenie chyba sie od "twoich" zarazily. Tez kupa.Ale skusilem je na woba 2 cm zielonego+zloty brokat.Bez rewelacji, ale kilka padlo po ok 30 cm(gady)! Boczny trok, ale Wislok ok 1,5 m gl. Kiszka w temacie, ale walczmy!!!
  21. Ok. Dzięki za szybką odpowiedz. Spróbuje dawać troche więcej Z1. Faktycznie metoda łatwiejsza niż "lipowa" i jak dojdzie sie do wprawy to przy większej ilości form można narobić tego sporo. Jak na razie to koszt który poniosłem to dwie puchy żywicy +Z1 i modelina, a już "produkuje". Opłacało sie poświęcić kilka godzin pracy. No i kobita nie krzyczy, że syf na dywanie.
  22. Zapchałem kolejne formy i nawet sprawniej mi to poszło, ale z pierwszych po 8 godz wyciągnołem mięciutkie wobki! Ładnie wypełnione, ale miękkie. 20 ml żywicy i 3ml z1 i pół szklanki steropianu. Proporcja chyba dobra, więc co robie nie tak?Czy może być coś ze steropianem?
  23. Witam wszystkich.Pianka jest super!!! Właśnie uszczelniłem sobie okno, do woblerów sie nie nadaje. Miękka jak kupa, Po lakierowaniu zrobiłem mu test na wytrzymałość i wygrałem. Teraz chodze po chałupie i szukam miejsc skąd wieje, żeby zrobić z niej dobry użytek. A steropianem zapchałem 4 formy(w jednej za dużo żywicy i sie wylało), a na efekt z innych poczekam do jutra. Upaprałem sie jak świnia, ale co tam. Odbije sobie to w maju hehe.
  24. No, w końcu zrobiłem 12 różnych modelinowych modeli i jutro jade z formami z żywicy.Z gipsowych odlewów postanowiłem zrobić użytek i zalałem je pianką montażową z pistoletu. Wszystko ładnie sie zalało, tylko pianka jest troche miękka. Może jeszcze stwardnieje, ale chyba i tak będzie kupa.5 z 8 gipsów pękła, ale teraz wiem, że sie nie nadają, ale z pianą też pokombinuje.
  25. Folia z fajek jest dobra, tylko proponuje ją najpierw namoczyć w wodzie, aby papierek odszedł od sreberka. Nie z wszystkich papierosów da się to zrobić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.