 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
92 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez darboch
-
tomek1, nie masz ekipy zapaleńców żeby samemu wyskoczyć autem na Lofoty i połowić ?? Możliwości jest od groma trzeba tylko trochę inwencji a przy okazji można poznać piękne miejsca slowik, już na wędkarzmorski pisałem, że super wyprawa ale dalej nie dowiedziałem się czym łowiliście ?? Dowiem się ??
-
Byłem w Szwecji - jestem lekko rozczarowany
darboch odpowiedział 7218 → na temat → Łowiska zagraniczne
Pawro5, no to czekam z wielką niecierpliwośćią na relację . Jak jestem w Szwecji [w drodze do Norwegii] to szczupaczków sobie trochę połowię ale węgorze to dla mnie nowość. -
Czemu akurat tam?
-
Podoła na cieżkim spiningu? mam ten kołowrotek i bardzo sobie chwalę ale używam go do spiningu do wędki o cw 10-30gr...w tym roku używałem głównie przy łowieniu z brzegu seji [czarniaki] w Norwegii a to bardzo żywotne i dziko walczące ryby...spisywał się bardzo dobrze
-
no to chyba już wybrałeś Różnica cenowa w stosunku do Penna jest dość znaczna ale chyba warto zainwestować.
-
Wędkowanie na Lofotach na wyspie STORE MOLLA_2011
darboch odpowiedział darboch → na temat → Łowiska zagraniczne
Wklejam kilka filmików oczywiście amatorskich i z pewną dozą entuzjazmu szczególnie Olki i chyba też moją ale łowiąc takie ryby jesteśmy usprawiedliwieni jak będzie Wam się chciało pooglądać to weźcie pod uwagę, że pierwszy raz tak łowimy a więc może technicznie coś żle robimy...jednak trening czyni mistrza...wszystko przed nami, następnym razem będzie lepiej Sceneria w jakiej łowiliśmy była fantastyczna. Trochę widoków zanim dopłyniemy na łowisko Tak walczy kobieta z dorszem który... Ten dorsz wymęczył mnie dosyc mocno Waleczna Brosma -
Wędkowanie na Lofotach na wyspie STORE MOLLA_2011
darboch odpowiedział darboch → na temat → Łowiska zagraniczne
tzn w jakim miejscu ? -
Wędkowanie na Lofotach na wyspie STORE MOLLA_2011
darboch odpowiedział darboch → na temat → Łowiska zagraniczne
Na co łowiliśmy? Przed wyjazdem miałem dwa zestawy na morze... 1.Dragon Millenium HD Dorsz 2,70m dwie szczytówki c.w/ 60-150gr/ 120-250gr ,kołowrotek Okuma Salina 55, plecionka Spiderwire Stealth 0,35.Niestety wędka złamało się kiedy trochę wcześniej łowiliśmy wspólnie z kolegą na Melfiordzie [na wysokości Mo i Rana]z pomocą przyszedł Andrzej który pożyczył mi wędkę Tica Bela Stand Up 6" 15-30LB...jednoczęściowa,świetnie mi się na nią łowiło... 2.Dragon Millenium HD Dorsz Spinn 2,60m c.w40-100gr ,kołowrotek Dragon Rock HD 840i, plecionka Dragon Guide Pro Rainbow 0,18mm po złamaniu tzw dorszowego kombajnu jak go nazwał Dragon miałem trochę obaw czy tej wędki też nie położę ale na szczęście dała radę i bardzo fajnie mi się nią łowiło a mojego rekordowego dorsza wyciągnąłem właśnie na nią Przynęty to różnego koloru pilkery w przedziale wagowym 80-200gr. Jeśli miałbym wytypować swojego faworyta to był nim Dragon Baltic w kolorze srebrno-niebieskim choć bardzo fajnie ryby reagowały na pilkera Jaxon Holo Select Kater a zupełną porażką okazały się wszelkiego rodzaju rippery, twistery...miałem tego mnóstwo w różnych kolorach ale niestety prawie żadnego efektu. Świetne efekty mieliśmy też na seje [30-40cm]które podczas opadania pilkera atakowały go...pozostawienie takiego zestawu chwilę przy dnie prawie zawsze kończyło się sukcesem jak widać poniżej Zmasakrowany sej w pysku dorsza...niewiele z niego zostało. Po dawce ryb chcę Wam pokazać scenerię w jakiej łowiliśmy...chciałbym jakoś skomentować ale mam wrażenie, że nic mądrego nie wymyślę a zdjęcia wypowiedzą się same....tym co byli wiedzą o czym mowię a Ci którzy mają to przed sobą szczerze polecam -
Wędkowanie na Lofotach na wyspie STORE MOLLA_2011
darboch odpowiedział darboch → na temat → Łowiska zagraniczne
dzięki...nas nie trzeba zachęcać bo wiemy już ,że w przyszłym roku też tam będziemy to raczej ja chcę zachęcić i pokazać,że jest fajnie a Norwegia jak i cała Skandynawia to świetne miejsce gdzie oprócz łowienia można realizować się na wiele sposobów i nie być otoczonym z każdej strony ludźmi. Mam jeszcze trochę przygotowanych zdjęć i opisów....łowiliśmy też kolejny raz nad Saltstraumen.Zabawa z sejami [czarniaki] była przednia a,że to bardzo waleczne ryby to też polecam to miejsce jeśli ktoś chce sobie pospinningować z brzegu.Akcja gwarantowana a dodatkowo mam namiary na fajne miejscówki[free] pod namiot jak i kampera Jest tam najsilniejszy na świecie prąd morski---> SALTSTRAUMEN -
Chcę podzielić się z Wami przygodą wędkarską jaką mieliśmy przyjemność przeżyć w Norwegii na Lofotach. Skład aktywnie łowiących to córka,żonka i ja a więc można powiedzieć,że pełna egzotyka...podobno baba na wodzie/na rybach to nieszczęście,ja akurat absolutnie się z tym nie zgadzam ale argumenty będą w dalszej części. Mam nadzieję,że nie będę przynudzał i,że każdy coś pozytywnego dla siebie znajdzie Od wielu lat nasz rok składa się tylko z dwóch pór – do wakacji i po wakacjach...czyli kilka miesięcy wspomnień z ostatnich wakacji i kolejne kilka miesięcy przygotowań do następnej wyprawy. Skandynawia nie jest dla nas niczym nowym,jesteśmy nią zafascynowani i już prawie od dekady tam jeździmy. Początkowo był to namiot made in Makro...później zamieniliśmy je na dwa bardziej fachowe...w następnych latach dochodziły do tego szwedzkie stugi,norweskie hytty i rorbue ale to i tak nie dawalo nam pełni możliwości. W tej chwili doszlismy do etapu kiedy posiadamy kampera i to chyba na chwile obecną w naszym przypadku jest strzałem w „dziesiątkę” jeśli chodzi o podróże...cały dom jest za plecami kierowcy :] Tegoroczny urlop postanowiliśmy spędzić nieco inaczej tzn. oprócz "szwędania" się po całej Norwegii chcieliśmy poznać smak prawdziwego wędkarstwa morskiego a nie tylko takiego z brzegu gdzie wyciągało się 2-3kilowe dorsze i czarniaki "patelniaki" Nie jesteśmy ekipą „starych” wędkarskich wyjadaczy - jesteśmy podróżującą rodzina z dwójką córek i tym bardziej była to dla nas egzotyka... Jeszcze będąc w Polsce prowadziliśmy korespondencję mailową z dwoma firmami organizującymi wyprawy na połowy morskie w Norwegii. Jedna z nich jednak nas zwyczajnie zbyła i olała natomiast druga potraktowała nas jakbyśmy wykupili pełny pakiet pobytowy a więc damy trochę zarobić...tu już pierwsze bardzo pozytywne zdziwienie! Zaznaczę, że w mailu napisałem,że jesteśmy rodzinką,dysponujemy kamperem i chcieliśmy dosłownie na jeden dzień wypłynąć i zobaczyć jak to faktycznie jest z tymi potężnymi rybami...że nie mamy doświadczenia jak większość wędkarzy którzy wybierają się w te rejony na ryby...że sprzętowo też słabo bo już jedna najmocniejsza wędka skapitulowała [Dragon HD Millenium "kombajn dorszowy ]...Wszystkie nasze obawy rozwiała osoba z którą rozmawiałem będąc już na Lofotach....osobą tą był Andrzej Pietrzyk jak się póżniej okazało właściciel Polskiej Bazy Wędkarskiej na Lofotach na niewielkiej wyspie Store Molla. Sama wyspa jest oddalona od stałego lądu 15 minutową przeprawą promową trzy rodziny mieszkają na wyspie na stałe,reszta to "łikendowcy"...brak tam asfaltowych dróg,są tylko szutrowe a dokładnie jedna ale dla nas to żaden problem bo wyspa jest piękna,w końcu to już Lofoty a my raczej tłoku bałtyckiej plaży nie szukamy Zanim o tematach czysto wędkarskich trochę zdjęć z wyspy i okolic bo jak nie biorą to jest gdzie popatrzeć... Wiatr nie osłabł jeszcze na tyle żebyśmy mogli wypłynąć na otwarte morze w dniu przyjazdu i tu kolejny pozytywny wytrzeszcz oczu...po wstepnym instruktażu dostaliśmy do dyspozycji łódź motorową z silnikiem Suzuki 70,do samodzielnych wypłynięć ze wskazówkami gdzie możemy połowićie nie będąc jednocześnie narażonym na mocny wiatr...płaciliśmy jedynie za zużyte paliwo...bardzo miły gest. Przez kolejne dwa dni łowiliśmy więc w okolicy tzn 10 min łodzią od brzegu na głębokościach od 25 do 40m. Jakie były tego efekty - sami oceńcie choć jak to ocenił Andrzej ”okazów się tam raczej nie spodziewajcie” hehehe...żartowniś ! :bigok Łowiliśmy...dorsze...seje [czarniaki...ale to ohydna nazwa]..plamiaki [hyse]...karmazyny...brosmy...molwy... Nie mieliśmy jedynie szczęścia złowić halibuta ale też nie byliśmy na to przygotowani ani sprzętowo ani mentalnie nie mieliśmy przyjemności złowić zębacza[catfish]...może dlatego,że każdy się go bał Natalka,nasza najmłodsza córka miała największe zacięcie do łowienia, to był jej rekordowy dorsz...88cm...,na Bałtyku pewnie z takim dorszykiem wygrała by na niejednym kutrze Za chwilę miała znowu niezłą sztukę...my w tym czasie za duzo nie łowiliśmy oprócz oczywiście seji które są wszędzie! zmykaj do kolegów :] w końcu mam i ja...pieknie wybarwiony waleczny Dorsz Atlantycki,nigdy wiekszego nie złowiłem... zmykaj i zawołaj wujka :] znowu fajna rybka ale jak na razie bez okazów na tutejsze możliwości tych łowisk Piekielnie mocne branie które tym razem poczułem było inne od wszystkich,poprzednie były mocne ale przy tym musiałem popuścić hamulec bo to coś na końcu nic sobie ze mnie nie robiło....miałem wrażenie,że wędka zaraz strzeli jak poprzednia...zwinąłem metr plecionki żeby po chwili oddać rybie 5 metrów i tak przez chyba 10-15 min, miałem obawy czy starczy mi sił...jednak starczyło a kiedy zobaczyliśmy co jest na końcu widziałem nawet lekkie przerażenie w oczach dzieci i żony...moich też trochę :] Jak się okazało to była najwieksza ryba jaką udało mi się doholować do łodzi... Dorsz 115cm i 14,5kg Dorsze mają potężne łby i chyba widać po mojej minie, ze zrobiłą na mnie wrażenie Kolejna fajna sztuka jak dla mnie Przyszedł czas na rybki jakie łowiła Ola a miała dziewczyna czym się chwalić...początkowo patrzała na to z boku,wolała robić zdjęcia rodzince...krajobrazu aż w końcu się skusiła...myślę,że nie spodziewała się takich wyników. Ola złapała bakcyla wędkarstwa i to jest super...chyba nie ma [jak dla mnie] nic lepszego jak wspólnie realizowane pasje... Łowiłem podczas pobytu na Store Molla z poznanymi tam kolegami...bardzo mile to wspominam...jednak najlepiej łowiło mi się z moją żonką i to jest piękne Rekordowa brosma Oli [85CM]...holując tą rybę nie można narzekać na brak akcji....wije się jak wąż a skórę ma chyba z pancerza i jest wyjątkowo smaczna... Setki małych ostrych jak brzytwa ząbków...trzeba było uważać Ten dorsz to jak na razie największy jaki udało jej sie złowić 100cm,9,5kg [ w pysku widać seję którą przyatakował dorsz] i jeszcze jeden...było ich sporo Pewnie zastanawia się jak zlowiła te dorsze nie mając nigdy do czynienia z wędkarstwem Miała też szczęście do karmazynów [uzbrojone są lepiej niż okonie o czym sie niestety przekonałem],ja żadnego nie wyciągnąłem Pięknie wybarwiony dorsz Plamiak [Hyse] jedyna z ryb która miała niesympatyczny śluz i zapach...podobno bardzo dobra jeżeli zaraz po schwytaniu się ją wypatroszy i trzyma w morskiej wodzie.My je wypuszczalismy,jedynie mogę powiedzieć,że to bardzo waleczna ryba która nie odpuszcza do samego końca A to nie wiem co jest ale pewnie ktoś mi podpowie...długi jak molwa ale te kropki mi nie pasują. Teraz muszę już zmykać do pracy,przy najbliższej wolnej chwili postaram się zamieścić kilka filmików,trochę zdjęć i oczywiście info na temat sprzętu na który łowiliśmy a więc w jakiś sensowny sposób zakończyć temat i ewentualnie chętnie podyskutuję i sam się czegoś dowiem od bardziej doświadczonych kolegów. pozdrawiam
-
Dzięki Grzegorz za link ale to nie do końca ten multi Tu znalazłem fajny filmik z prezentacji tego Abu ---> jestem już raczej na nie zdecydowany [2szt] a więc jak nie kupię okazyjnie to kupie normalnie,przeglądam też szwedzkie i norweskie stronki pozdrawiam
-
data postu bardzo odległa ale zapytam kolegę czy w końcu zdecydował się na ten zestaw...jesli tak to jakie odczucia bo ja używałem pożyczonego Tica Bela 30lb i bardzo dobrze wspominam ten sprzęcik...teraz sprawiam sobie własną Tica
-
jak w temacie,może akurat ktoś kiedys kupił jednak nie korzystał i teraz mu zalega to chętnie odkupię w rozsądnej cenie
-
Piekne ryby,gratuluję
-
Witam.Darek z Zabrza.Wędkuję totalnie amatorsko głównie w Skandynawii spinning na szwedzkich jeziorach i morskie łowienie w Norwegii na Lofotach.Mój największy okaz to tegoroczny dorsz 115cm/14,5kg. pozdrawiam wszystkich serdecznie