 (336_280 pix).jpg)


greenlife
Użytkownik-
Liczba zawartości
273 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez greenlife
-
Niestety tak W tym sezonie wpłynęło stado spasionych mutantów. 4,8kg przy 73cm po tarle, aż strach pomyśleć jakie miała parametry gdy wpływała do rzeki Na drugi dzień jeden znajomy miał samca 69cm i równe 4kg, a inny 70cm i 2,5kg
-
U mnie i kolegi się sprawdziło stare - kto pije ten ma 1km do rzeki robiliśmy grubo ponad godzinę - wszystko przez ten silny wiatr Po 15 minutach mieliśmy po rybie i zaczęliśmy opijac pierwszą troć kolegi, więcej nie pamiętam Piątka i czwórka Z pewnej rzeki na S.... Na Łebie podobno w tym roku bez szału, ale jutro sprawdzę.
-
Kilka starszych kawałków, w sam raz do auta : JFK - Whiplash (Bad Habit Boys Mix) http://www.youtube.com/watch?v=jxLngKM70Hk Roni Size - Dirty Beats http://www.youtube.com/watch?v=vXOvMwOJKbA Roni Size & B-Real Child of the wild west E-40 - Tell me when to go T.I - What you know http://www.youtube.com/watch?v=rIFCgz_Cf6E
-
Władek, na śledzie. Pojechaliśmy na flądry, a gryzły dorsze. Tyle że tylko 2 nadawały się do zabrania reszta poparzona, flądry to samo
-
Nie mój, tym razem tylko podbierałem
-
Wczoraj trochę wiało, ale dało radę łowić. Zamiast tubisów znalazłem padalca Głowę miał oklejoną piaskiem, do tego wychłodzony od zimnej wody ledwo się ruszał. Zaniosłem go do lasu... Z braku tubisów trzeba było łowić na śledzie. Dorszy brak, trafiło się tylko kilka plaskatych Następnym razem jadę do Czołpina
-
Dzisiaj śmigam na Lubiatowo może się coś ruszyło
-
Dzisiaj wcięło gdzieś tubisy i tylko jedno walnięcie jakieś 130-140m od brzegu.
-
Nie znasz talentu naszych rybaków W tym roku łowimy belony stoimy przy brzegu po pas w wodzie, płynie w naszą stronę lodź rybacka stanęli jakieś 15 metrów przed nami. Boja za burtę i zaczynają ciągnąć siatę zadowoleni z siebie.
-
Na Karwię i Rozewie nie śmigam bo to jest bez sensu, wszędzie sznury i siatki, byłem niedaleko Lubiatowa. Problem z łowieniem w morzu jest taki że każdy mówi co innego, a w dodatku większość kłamie, tym bardziej ci wtajemniczeni Chyba się boją że dla nich ryb nie starczy albo miejsca zabraknie...już raz takie coś słyszałem żebyśmy nie jechali z kimś do Orłowa bo tam jest tylko miejsce na 15 czy 20 osób
-
3szt. takie ponad 1kg, brania takie że myślałem że kija połamią Dzisiaj atakujemy w więcej osób i zabieram aparat
-
Daj znać w jakich godzinach gryzły, na co i na oko w jakiej odległości od brzegu . Ja się wybieram jutro do Lubiatowa.
-
Dzisiaj testowałem przypony z plecionki P-line 0,10mm. Nic się nie plątało, a ryby gryzły Jeszcze jedno pytanie. Czy zdarzyło się komuś spudłować zacięcie, albo zaciąć sandacza i po chwili holu spadł. Rzut w to samo miejsce i poprawiał ?? Chodzi mi o łowienie na fileta. W tym roku miałem kilka takich przypadków. Sandacz odpływał z filetem, rzut w to samo miejsce mijały 2-3 minuty i branie. Pewnie bym nie wiedział że to te same sztuki gdyby nie to że przy sekcji znajdowałem w żołądku poprzednie filety
-
Łowię z łodzi i wiatr by wywijał żyłkę, a sandaczom "lekki" opór nie przeszkadza tylko trzeba pilnować wędek bo już raz wyskakiwałem za wędką bo przegapiłem branie Na początku wiązałem przypony na 0,25mm , inni mieli na 0,18-0,20. Przy dobrym dniu miałem tyle samo ryb co reszta, a innego dnia wyciągali po 4 czy 5 szt. , a u mnie zero i tak kilka wyjazdów pod rząd. Zacząłem używać cieńszej żyłki to od 2 miesięcy 2 czy 3 razy wróciłem o kiju
-
Pytanie do specjalistów. W tym roku zacząłem łowić sandacze na fileta na jeziorze. I okazało się że w porównaniu do sandaczy z kanału jeziorowe są obdarzone jakimiś magicznymi zdolnościami. W tym roku straciłem już 4 spore sandacze - strzelały przypony. Dzisiaj przy pakowaniu jednego do podbieraka zauważyłem że ma żyłkę zaplątaną/owiniętą na jednym z kłów. To już drugi taki przypadek w tym roku. Zestaw i zacięcie zawsze wygląda tak samo... ciężarek przelotowy żyłka na przyponie 0,18/0,20, żyłka napięta, hamulec dokręcony. 2 lekkie puknięcia i wędka zaczyna się giąć, otwieram kabłąk na 5 sekund zamykam zacięcie. Miał ktoś takie "akcje"?? Bo już nie wiem czy robię coś źle, czy tylko mam pecha.
-
Daj znać jak się coś zacznie dziać, bo już trzeci rok się szykuję żeby połowić dorsze z plaży.
-
Na morskich wodach wewnętrznych, w granicach wód portów morskich: Darłowo, Dżwirzyno, Kołobrzeg, Łeba, Rowy, Ustka. W okresie od dnia 1 października do dnia 31 grudnia w stałych obwodach ochronnych, zabrania się: a) prowadzenia połowów wędką: - w godzinach od 17;00 do 7;00 - metodą spinningową, prowadzenia połowów przy użyciu wędki z linką zakończoną więcej niż jednym przyponem oraz uzbrajania przyponu w więcej niż jeden haczyk o jednym ostrzu.
-
Zapewne podejdą w październiku jak już będzie zakaz spiningowania i będzie wolno łowić tylko na 1 haczyk
-
Jak na razie nie było i raczej już w tym sezonie nie będzie. Najbliższe 4 dni ma wiać dosyć mocno z N-NE.
-
Dzisiaj wyskoczyłem na przerwie w pracy do lasu, w niecałe pół godziny wiadro prawdziwków. Pierwszy raz trafiłem zrośniętego kozaka z prawdziwkiem
-
Kupiłem w tym roku, jest tani i ma 5 lat gwarancji. Jak na razie śmigał ok. 100 godzin na trollingu + ok. 10 godzin na piątym biegu, przy obciążeniu ~450kg. Kilka razy wjechałem na piątym biegu w kamienie i póki co wszystko działa Nie wiem o czym jeszcze napisać, bo wcześniej nie pływałem z silnikiem.
-
Dzisiaj postawiłem 50zł na Hiszpania - Portugalia 2-1, ale w drodze do domu zgubiłem kupon Jak wejdzie to się potnę, ktoś będzie 420zł do przodu
-
Trzeba poświęcić jakąś starą wędkę wycinasz odcinek ok. 5cm o średnicy wewnętrznej trochę większej niż zewnętrzna wędki w miejscu pęknięcia(im mniejszy luz tym lepiej). Smarujesz żywicą i równo składasz czekasz dzień aż wyschnie, na drugi dzień przy krawędziach robisz małe omotki smarujesz żywicą i gotowe. Lepiej poczekać 2 dni aż dobrze wyschnie zanim zrobimy testy .
-
O takiej godzinie możesz zapomnieć o jakimś dobrym miejscu Śledź najlepiej bierze jak słońce zacznie dobrze świecić , ale niektórzy podobno już o 3 rano się ustawiają w dobre miejsca
-
Kiedyś jak tyle ludzi nie wiedziało o śledziach można było sobie przyjechać o której się chciało w niedzielę i miejsce było Wczoraj w Łebie podobno była rzeźnia kilku się pobiło, podobno sobie nawet rowery do wody powrzucali i do tego ktoś się utopił