Od początku wiadomo, że Rzeczyce mają być ogólnodostępne, jedyna różnica wobec stanu obecnego to no kill. W sumie dziwię się, że ktokolwiek choćby pomyśli o jedzeniu ryb z tego osadnika ścieków, ale cóż, człowiek jak świnia widocznie
Więc amurze - nie ściemniaj i nie pisz bajek, nie strasz. Pod zawody zamyka się większość wód, nic dziwnego.
Natomiast jak chcesz protestować to walcz z PZW, przekształcającym coraz więcej wód w licencyjne, ale tego nie zrobisz, bo jesteś z PZW .