Pytałem znajomego aktywistę z PZW ale nic na ten temat nie słydzał, chociaż przyznał ze oni na "dole" są za taką składką. Może coś się wykluje bo ze zwiazku odchodzi coraz więcej ludzi. Ale np. jak opłacałem karte dla młodocianego 10- latek, to mógł łowić na dwie wedki w swoim obrębie łowiska, na swój limit i w całej Polsce na wodach PZW bez dopłat. Brak tej ogólnopolskiej opłaty to paranoja, w dobie mobilności wędkarzy jest to gwóźdź do trumny PZW, np ja w 2013 roku jadę do kolegi nad Odre 4-5 dni, ze znajomymi wypad nad Bug 3-4 dni i wyjazd nad Wisłę do drugiego okręgu 2 razy po dwa dni, można policzyć koszty i zastanowić sie czy nie skorzystać z rybnych prywatnych zbiorników, ktorych jest coraz więcej.