qazqq2

Doszło Mikado Mlt 3.6m 3lbs nowy , nowe sygnalizatory z bateriami shark , hangery , futeral daiwa infinity z 5 pudelkami i 3ema listwami na przypony karpiowe , duży podbierak karpiowy , 4 podpórki w tym dwie wkrecane, dużo ciezarkow, haczyków , i akcesorii karpiowych

Ostatnio szukałem kija pod trolla, oglądałem właśnie 3 modele z serii carb o star i przerazil mnie brak estetyki przy przelotkach tak jakby po ciemku ktoś to kleil, porażka.

Jeśli przelotka szczytowa jest ok to raczej nic się nie stanie bo na wklejanej części obciążenia są minimalne, jeśli to drogi kij mimo wszystko walczył bym o doprowadzenie go do idealnego stanu poprzez gwarancję.

30stka gumy do 35g i woblery do 10cm glownie executory o mocnej pracy model fd10 teoretycznie miał być do troka ale głównie kończyło sie 10cm gumą na 15g główce i jazda... bo akurat okonie nie brały a miałem przy sobie jedną wędkę więc ganialem szczupaki.....napewno od początku słychać wyraźnie rolkę ale do konca chodziła płynnie wiec to nie problem . ogólnie ilość łożysk i metalowych elementów zaskakuje w tym przedziale cenowym.

Mistrall Amundson fd30. Polecam w 100% co prawda sprzedałem oba ale wspomnienia mam dobre i swoje przeszły , co zaskakuje to płynność pracy i precyzja przedniego hamulca to pierwsze na co zwraca się uwagę w tym mlynku, dodatkowo masz w komplecie 2dodatkowe szpule identyczne jak główna i pokrowiec który dobrze osłania młynek przy transporcie

230 zł !

Nie wiem czym różni sie model 4k od 3k nigdy nie sprawdzałem ale modele 3000 dręcze już dobre 4 lata i dalej pracują jak nowe, zapewne to też kwestia eksploatacji, jeśli się uprzesz zajedziesz kołowrotek za 4000 złotych w tydzień.Z pennem nie miałem do czynienia ale używałem red arca 300 i moim zdaniem już na starcie był mniej zpasowany od zaubera a już napewno chodził głośniej pod obciążeniem co nie zmienia faktu że dalej używa go mój brat i nic się złego z nim nie dzieje.Z mojej strony polecę Ci również model 30 Okumy trio którego używam najczęściej i lubię go najbardziej ze swojej kolekcji, miałem też go w rozmiarze 20 ale sprzedałem bo był dla mnie za mały uzytkuje go teraz kolega z tego forum i chyba jest zadowolony.4000 to troche przy duży młynek jak na kijek boleniowy zapewne poniżej 30g cw.

Ryobi Zauber 4000.

Kij mikado almaz carp 3.6m 3lbs , młynek abu garcia cardinal 407i fr , do tego na dwóch szpulach po 300m nowej żyłki dragon millenium karp 0.30mm Do tego dorzucam 500g pelletu haczykowego dynamite baits robin red 15mm , kulki haczykowe traper wanilia 18mm 100g, kulki haczykowe traper halibut 18mm 30g, kulki pop up japońska wiśnia 250ml. Sprzet byl rozłożony raz w celu nawiniecia zylki, pudelko, pokrowiec i gwarancje w komplecie Cena 250zl , preferowany odbiór osobisty wa-wa i okolice

Millenium sf i team dragon zarezerwowane

W tygodniu będę ruszał ostatni raz w tym roku na szczupaki do siebie nad jeziorka w okolice Suwałk w bardzo urokliwe i specyficzne miejsce, posiadam tam łódki na kilku jeziorach łowie tylko i wyłącznie na spinning , jeśli ktoś ma ochotę na kilkudniowa wyprawę czekam na info via pw.

Posiadam uzyty 2razy kolowrotek Mikado xplode 3006fd z pudelkiem i zapasowa szpulka oraz uzywany mistrall amundson fd10 w stanie bdb, sprzet zamienie za jakis fajny kolowrotek z wolnym biegiem albo jakis duzy z przednim hamulcem minimum wielkości 4000, do mlynkow moge dorzucic zestaw dużych gum royal fishing 12-15 cm

Nadal aktualne !

Stan sprzetu bardzo dobry zero wad i uszkodzeń, za wedke chce 140zl za młynek 120zl plus koszty wysylki.

Wstępnie zarezerwowane ale kolega ma chyba pelna skrzynke, moj email to qowaxrrrr@wp.pl

używany w 100% sprawny, sam młynek reszta mi się gdzieś zapodziała, latał przy spławikówce ,idealny do light spinningu cena nowego to coś ponad 140zł chyba, ja sprzedam za 80+ wysyłka lub zamienię na karpiówkę mikado lub jakiś fajny pakiecik gum ,woblerów

Jako iż nie lowię na woblerki chętnie wymienię je na gumy 8cm + manns ,dragon ,mikado ,relax 5x rapala ratt lin 4x boleniowe hand made tomka kolejarza 2x dragon shogun (swimbait ) Zdjęcia mogę wysłać mms ,preferuje wymianę w warszawie i okolicach

Jak w temacie dokladny opis proszę na pw.minimum 2kompletne wędki

Kolega ma w 100% rację, jeśli o wahadełka chodzi to zdecydowana ich większość zamiast chwostów ma zastosowane plastikowe / gumowe elementy zdobiące kotwiczkę, właśnie po to aby zbytnio nie zaburzać jej pracy, jeśli o obrotówki chodzi to wiele modeli da się zmodernizować poprzez zmianę obciążnika głównego ,ewentualnie zabawy z dokładaniem i ujmowaniem koralików jeśli da się ją rozebrać od strony kotwiczki.

ERq Kocur jesteś Małolacie z tymi sandaczami pełen szacunek szkoda tylko że to 84 raczej już nie odpłynęło w dobrej kondycji . . . skoro w wieku 20lat już posiadasz wiedzę dzięki której trzaskasz takie ryby to z roku na rok będziesz siał pogrom wśród tych ryb miło popatrzeć na takie fotki bo aż chce się wziąć wędkę i lecieć nad wisłę....

sandacze są kapryśne i tutaj podstawą jest informacja gdzie przebywają, znajomość łowiska to najważniejsza kwestia, jeśli mówimy o jeziorze rynnowym to ja osobiście szukałbym sandałów z brzegu w miejscu gdzie dasz radę spenetrować przynętami moment uskoku rynny ,wszelkie doły ,rowy i zagłębienia to jeśli chodzi o dzień ,wieczorem pokusiłbym się o szukanie smoków na jakichś fajnych blatach gdzie spławia się drobnica, oczywiście namierzenie kamiennego dna i wszelkich przeszkód podwodnych typu zatopione drzewa itede itepe mogą przynieść Ci sukces, co do sprzętu ja np. jestem zakochany we wklejankach z cw do 40 / 45 g jeśli chodzi o brzeg zapewne nie warto uciekać poniżej 2.7m w kwestii długości, co do plecionki używam czerwonych i żółtych fluo pletek w zależności od łowiska od 0.12 mm do 0.15mm i mi one pasują ,gramatury główek są ściśle uzależnione po pierwsze od głębokości łowiska po drugie od tego jak przynęte chcesz zaprezentować, ale przy tej głębokości jaką opisujesz myślę że powinieneś zaopatrzyć się w główki od 10 do 15 g i to w zupełności Ci wystarczy, kwestia przynęt to studnia bez dna nie mam zielonego pojęcia co akurat tam może owocować w ryby ale proponowałbym zacząć od klasyków troszkę perły ,seledynu , marchewy , coca cola z brokatem , mi np. na wiśle w tym roku świetnie sprawdza się chucky dragona ,lunatic też nie odstępuje mu z łownością, na sandacze zawsze zabieram osobne pudełko z samymi kopytami mikado fish hunter bo wg mnie biją kolorami mannsa i relaxa po całej linii zresztą prace też mają dość ciekawą wielkość gumy też często jest bramą do sukcesu bo wg mnie sandacz wybiera ofiary bardzo selektywnie, używam gum od 8 do nawet 15cm i kwestia prowadzenia to też wielka niewiadoma, staraj się obławiać miejscówki prowadząc przynętę wieloma sposobami od powolnego klasycznego opadu, przez agresywne skoki z ciężką główką po leniwe przeciąganie przynęty po dnie, wieczorami sandacz też często żeruje lekko pod powierzchnią więc nie głupim pomysłem będzie próba z 4-5 g główką np. przy większej rozmiarowo gumie aby nie ograniczać zasięgu rzutu, istotną informacją dla Ciebie będzie również znajomość populacji ryb w akwenie, bo znam miejsca gdzie np. ludzie łowią sandacze na gumy imitujące małe leszcze, wieczorami spora rzesza wędkarzy szuka sandałów z woblerami chociaż ja osobiście nigdy tego nie praktykowałem i jestem funem żelek w tej kwestii, tak na koniec powiem Ci że kluczem do sukcesu będzie ilość informacji jakie zbierzesz na miejscu bo to podstawa jeśli chodzi o połowy z brzegu.

jak w temacie interesują mnie 2 wędki pierwsza to typowa okoniówka 2.1m max 10g druga to jakiś ciekawy spinning o c.w minimum 20g max 70g długość bez znaczenia, do oddania mam 21 woblerków i nowiutki tritium pike jig 10-30 2.7m dokładny opis i zdjęcia przedmiotów możecie znaleźć w dziale sprzedam gdzie są moje tematy.

jak w temacie zestaw nowiutkich wobków kleń-jaź + boleniowy gratis, nowe sprawdzone jedynie czy prawidłowo pracują, cena to 150zł + wysyłka lub odbiór osobisty wa-wa

weekend nad swoimi jeziorkami zakończony sukcesem ale w bardzo ciekawym wymiarze, złapałem ledwie 4 sztuki w 2 dni w tym 3x około 45cm i jednego ładnego zębola koło 4kg ale co jest najlepsze zaliczyłem chyba z 30 brań szczupaków za każdym razem w brzuch gumy i to były bardzo delikatne brania praktycznie nie do zacięcia , najgorsze jest to że nie miałem nic z czego możnaby zrobić dozbrojkę , mimo wszystko jestem mile zaskoczony bo dawno nie pamiętam już dni w których brania byłyby tak intensywne, kombinowałem jak mogłem z rozmiarami i kolorami ale wyszło tak że 80% brań miałem na mambe 2 błękitną z brokatemn na 12g główce , 3 takie gumy zostały zciachane do zera.

Nie mylę pojęć, i nie wydajesz się osobą do której musiałbym pisać z dużej litery, a gdyby istniały mniejsze niż małe użyłbym ich w twoim kierunku, raków w Polsce mamy kilka gatunków i akurat te występujące najczęściej od dawna nie są wyznacznikiem czystej wody, moja praca jest ściśle związana właśnie ze zwiedzaniem tego typu miejsc i gdybym nie miał zielonego pojęcia o tym co piszę nie udzielałbym się w temacie, ale jak już zobaczyłem że ktoś niezwykle inteligentny sugeruje wywózkę pieczywa na kilometr nie potrafiłem przejść obojętnie bez wtrącenie swojego zażenowania tym ,że niechcący jakiś Kolega wędkarz mógłby się zasugerować twoim zdaniem więc może na przyszłość zachowaj te swoje 100 lat praktyki dla siebie bo komuś możesz zepsuć tym wypad na ryby.Skoro już tak pijesz do wieku to mam 2 lata mniej niż ty ,z tym że starałem się żyć czymś więcej niż "poświęcaniem" się rybom, ktoś pięknie kiedyś to ujął "nie ważne ile dni jest w twoim życiu, ważne ile życia jest w twoich dniach" w twoich sądząc po poziomie wypowiedzi i braku umiejętności czytania ze zrozumieniem to życie opierało się zapewne na.... the end Koledze życzę udanej wyprawy, a panu wszechwiedzącemu w kategorii transport pieczywa troszkę pokory i nie unoszenia się pustymi cyframi.