Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Milosz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    112
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Podkarpacie

Milosz's Achievements

0

Reputacja

  1. Kolego nie chodziło mi o to jak często łowisz bo zapewne częściej i dłużej niż moje skromne 2 sezony Pytałem jak często uganiałeś się z gumkami z nastawieniem typowo kleniowym. Po prostu wielu ludzi nie wierzy w skuteczność gum na klenie pozbawiając się szansy na ich złowienie pozdrawiam
  2. A jak często próbowałeś? Ludzie nie łowią kleni na gumy bo dali sobie wmówić że kleni na gumy się nie łowi To samo z obrotówkami. Łowienie kleni to dla ludzi tylko obrotówki w rozmiarach 00 lub 0. Są ludzie którzy szukając klenia używają tylko obrotówek nr 2-3 twierdząc że na 00 łapie się głównie kleniki i mają w tym sporo racji. W moim przypadku używam gum wszędzie tam gdzie woblera mógłbym łatwo stracić lub gdy mam problem z rzutem na satysfakcjonującą odległość. Gorszej skuteczności na pewno nie zauważyłem Co więcej często mam sytuację gdy na woblera nie mam brań a po zmianie na maleńkiego czarnego twistera (imitacja pijawki?) wyciągam rybkę. Nie mówię że obrotówki czy woblery są nieskuteczne, po prostu kolega wyżej pytał o TANIE przynęty kleniowe a gumy z pewnością spełniają ten warunek - nie ustępując skutecznością.
  3. Odpowiedz jest prosta GUMY. Przykładowo w moich wodach największe klenie łapałem właśnie na czarne paproszki 3 cm na lekkich główkach, chociaż równie często używałem woblerów czy obrotówek.
  4. Kolego chyba wogole nie przeczytałeś mojego posta, ja nie pytam o ultra lighta.
  5. Witam wszystkich. Od dluższego czasu przymierzam się do kupna tego modelu i przeczytałem o nim sporo opinii jednak chciałbym ich poznać jak najwięcej. Mam nadzieję że znajdzie się na tym forum kilka użytkowników tego kijka. Łowie głównie klenie i pstrągi. Sporadycznie trafiają się brzany. Obecnie posiadam shimano catane 3-14 i o ile jestem bardzo zadowolony z jej parabolicznej akcji to muszę przyznać że jest ona zbyt kluchowata - w nurcie nawet łowienie wobkami z dolnego cw (2-3g) jest mało komfortowe. Stąd moje zainteresowanie troszkę sztywniejszą wędką o nieco większym cw. Po pierwsze nie bardzo rozumiem jak odbierać określenie tego wędziska jako jigger lub jiggerspin. I to jest główny problem. Niby nie jest to wklejanka ale przykładowo exceler 1-10 nie jest określany jako jigger. Mnie jigger kojarzy się z wędką do gum tymczasem ja potrzebuje wędki pod woblery i obrotówki. Skąd więc ta nazwa? Czy ta wędka ma akcje wklejanki? Słyszałem, że poprzednia generacja excelera o tej samej gramaturze (nie wklejanka) jest dużo mniej sztywniejsza od tej sprzedawanej obecnie, czy jest więc możliwe że model, który można nabyć teraz, opisywany jako jigger/jiggerspin jest wklejanką bądź wędką dedykowaną bardziej do przynęt gumowych? Po drugie chciałbym wiedzieć jaki zakres przynęt można obsłużyć tą wędką. Gramatura gramaturą ale to co mnie właśnie zniechęca do mojej Catany to fakt że jej CW to 3-14 podczas gdy prowadzenie invadera 4cm który waży 2,2g (!) tą wędką staje się niemal niemożliwe. To samo z obrtotówkami nr 2. Wędzisko za bardzo pracuje, wygina się pod naporem prądu i tutaj moje pytanie jak zachowuje się exceler w kontakcie z obrotówkami 0 do 2, gumami na 5-7 gr główce czy woblerami 4-5 cm (przeważnie łowie invaderami i im podobnymi) Czy cw tej wędki pozwala na komfortowe operowanie takimi wabikami? Zależy mi na sztywniejszej wędce od mojej catany ale broń Boże nie na sztywnej pale o typowo szczytowej akcji. Byłbym bardzo wdzięczny za rozwianie moich wątpliwości.
  6. @Nightwalker była to pora wieczorna, coś koło 18 Niestety teraz tak szybko robi się ciemno. Poniżej kolejny pasiak 30+
  7. Milosz

    Zamieszanie spiningowe

    A ja uważam że bardziej szkodliwe dla wędkarstwa jest propagowanie poglądu, który mówi że aby komfortowo łowić trzeba mieć osobną wędkę do każdej ryby, co początkujący wędkarz może zrozumieć jako sytuację w której aby wziąć się za wędkowanie trzeba wydać tysiące złotych. Może powiem jak było w moim przypadku. W miejscu gdzie mieszkam przykładowo ze szczupakiem czy sandaczem jest bardzo marnie. Podkarpacie obfituje za to w świnki, klenie a i okoni jest sporo. Postanowiłem więc zakupić wędkę pod klenia łowionego na małe woblerki. Tak więc nabyłem wędkę-kluchę a malutkim cw o powolnej akcji. Na początku było fajnie, rzeczywiście pod kleniami (a tak naprawdę klenikami) pracowała fajnie, a rzuty małymi mikro wobkami były zadowalające. Ogólnie podobało mi się to wędzisko. Do czasu.... ....aż odkryłem brzanową rynne w pobliżu miejsca gdzie łapałem kleniki. Wobler prowadzony w silnym nurcie wyginał moją wędkę tak że nawet małymi lekkimi wobkami łowienie stawało się niemal niemożliwe. Nie muszę chyba obrazować jak się zachowywała wędka w tym samym nurcie z zapiętą brzaną która niewiele przekraczającą wymiar. Dzisiaj wiem że kupienie tego wędziska było błędem. Uważam że sztywniejsza wędka o cw 18 była by odpowiedniejsza (i bardziej uniwersalna) na moje łowisko.
  8. Może Twojemu ojcu chodzi o to, że z plecionką łatwiej odzyskać przynętę z zaczepu? Ja do blach zawsze używałem żyłki ale pamiętam początki gdy nie znając danego łowiska traciłem po 2-3 meppsy podczas jednego wypadu na zaczepach. Nie było to miłe ;D
  9. DAWID po prostu brak słów O.o Ludzie na takie ryby polują całe życie i im się nie udaje a tu kilka takich kolosów. Wcześniej pstrąg gigant, teraz sumy ludojady - wy łapiecie czasem coś małego?
  10. Śmiejcie się śmiejcie, gdyby jaceen nie wypuszczał ryb to by w Odrze nie uświadczył większej ryby Można tylko cieszyć się (i uczyć) że taki ktoś dzieli się swoimi relacjami i dążyć do takiej regularności połowów jak ww kolega.
  11. Jaceen gratuluje, o takich rybach mogę sobie tylko pomarzyć U mnie wczoraj na rzecze bardzo kiepsko, jedynie okoń w wersji mini na paprocha. Za to na grunt widziałem jak 2 gości wyciągało rybę za rybą.
  12. Jak widzisz piątek 13 to szczęśliwy dzień Ja się urodziłem 13 stycznia w piątek a pechowym człowiekiem nie jestem
  13. Dokładnie Odkąd kupiłem przeciwdeszczowe poncho uważam tak samo, a ostatnio nawet cieszy mnie "zła" pogoda na rybach ponieważ odnotowuje wtedy znacznie więcej brań a i wędkarzy mniej nad wodą Przykładowo dzisiaj w deszczowo-wietrzną pogodę na wędce zameldował się nieduży klenik oraz kilka rozbójników w przedziale 25-30 cm
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.