Może rzeczywiście mój komentarz był zbędny - sorry.
Tak jak juś koledzy pisali, obie strony "rur" są ok. Bliżej "kwadratu", właściwie to na początku kanału jest trochę spokojnego nurtu i ze spławiczkiem na przepływance idzie się pobawić. Im dalej w kanał tym nurt silniejszy i tam już tylko tyczka pomaga. Jak chcesz łowić z gruntu, to proponuje wez ze sobą większy zapas ciężarków/koszyczków bo jak trafisz miejsce gdzie faszyna jest jeszcze nieporozrywana, to przechlapane.
Leszcz jest ale mały chociaż zdarzają się pojedyncze, wypasione łopaty. Karpie i amury stanowią około 30% populacji sprzed 10 lat. Bardzo fajny artykuł o karpiach i amurach popełnił DK z CT, gdzie również nawiązał do przeszłości Dolnej Odry: http://www.international-tackle.com/art4.html
W sieci jest jeszcze więcej artykułów o DO - poszukaj. W ogóle to kiedyś było świetne łowisko. Niestety liczne przyduchy, pseudo wędkarze oraz rybacy stawiający sieci na wylocie zrobili swoje... Szkoda ale mimo to nadal tam jeżdżę. Pozdrawiam