


kolamilan
Użytkownik-
Liczba zawartości
229 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez kolamilan
-
Nie pomyślałem heh wielkie dzięki
-
Zna ktoś może porozumienia pzw Częstochowa?
-
i jednak Milan zwyciężył 0-3
-
Dziś wielki mecz Milan-Juventus FOrza Milan !
-
Wojtek89, możesz napisać gdzie mniej więcej łapaliście?: )
-
hehe chyba ze tak.. dla mnie kleń to dobra ryba, naprawde smaczna.. też trzeba rybke umieć przyprawić i zrobic pozdrawiam
-
Pierwsze słysze ze kleń jest nie smaczny hehehe -dziwne..
-
heheh żony nie mam:) ale poważnie ostatnio wzielem 3 okonie bo ładne byłyi poprostu sostałem szału... heh
-
Dokłądnie , nie jestem za Górnikiem ale bardzo szkoda Górnika taka drużyna z tradycjami zawsze sobie radziła jakoś w ekstraklasiue a teraz ? Polegli.. no cóż, trzeba czekać na szybki awans..
-
właśnie co do okonia to mam małe pytanko.. jak go obierać żeby sie nie denerwować?
-
Waldek41- czy czasem nie przesadziłeś z wypowiedzią? kolega powyżej napisał to spokojnie i sie pyta jak ma taką sytuacje, pomogłes mu w tej wypowiedzi? nie!! wiec wogole nie wypisuj takich postów jak masz zamiar drugi raz pisać!! Co do gówniarza to następna sprawa do wypowiedzi, gorsi są Ci emeryci co siedzą po całych dniach nad wodą i co złapią to do torby!! i najwięcej narzeka!! Co do pytania to nie orientuje sie za bardzo jak to wygląda , ale właśnie jak jedzie sie na łowisko powinno sie przed wpisać. Nie powiem bo mam tak ze jak zasiadam na zasiadke to nad woda pierwsze co robie to wpisuje, druga sprawa jak sie jedzie kupe km i zapomina sie karte z domukentami , tyle drogi sie przebyło na nic, nie miła sprawa poprostu powrót do domku to tak jak byś zapomniał biletu kupić dostajesz mandat ale odwołujesz sie ze zapomniałęś dokumentow czy coś takiego , myśle że z karta też da sie odwołać to zależy tylko od ludzi jakich masz w kole. Pozdrawiam
-
hm... nigdy nie mieszałem czrewonego z kukurydza smakowa....
-
Był ktoś może z was na poraju? leszczyk sie ruszył po tarle?
-
napewno sie tam jeszcze wybiore.. ale napewno nie na cały odcinek bo znów sie nie wyrobie
-
Widzę że jeszcze od tamtej pory nie byliście? ja byłem i podziele sie z wami tym. Więc zaczełem wędkowanie na warcie od zbiornika Poraj . Zaraz po 2km drogi rzeczka uderzył pstrązek tęczowy 36 cm uderzył na obrotówke okolo godz. 15.00 po dalszym wędkowaniu wzdłuż rzeczki cisza.. nawet nie zauważyłem żeby Pstrązek chodził nic cisza, tak jakby woda była martwa, po dłuższym czasie napotykam po drugiej stronie psełdo wedkarza-kłusola , speszył sie jak mnie zauważył a byłem z kumplem nie moge powiedzieć na 100% ze łowił bo jak mnie zauważył położył wędke na trawie i niby że gdzieś dzwoni... a prz nim był rozwiniety podbierak taki normalny, duży zwykły, więc nie moge powiedzieć że łapał na robala, ale wszystko jasne co sie tam działo. Podążyłem dalej rzeką i spotkałem wędkarza po mojej stronie brzegu, no i spytałem jak wyniki to powiedział ze 2 zerwał i jeden nie miarowy potokowiec.Troszke podniosło mnie to na duchu bo po przejsciu z okolo 8 km rzeka bez brania prócz tego jednego. A to było w miejscowości Kamienica Polska. Co najgorsze chciałem rzeką dojsć do Korwinowa i pózniej już robiła sie szarówka wiec od kamienicy już nie wędkowałem tylko chciałem jak najszybciej dotrzeć do stacji. Szedłem szedłem i nic, nie mogłem dojść a tu już ciemno nic nie widać dobrze ze byłem z kolegą bo było razniej, ale nagle słyszymy w krzakach dziki to mnie strasznie przeraziło w szybkim tempie zblizały sie w nasza strone a co najgorzej nie widzielismy ich bo było ciemno tylko szelest i ich odgłosy, przezycie niesamowite bezcenne teraz rewelacyjne wspomnienia ale w tamtej chwili miałem dość kolega chciał uciekać ale mowie mu nie biegnij bo to pogorszy sprawe.Wmurowani w ziemie uciszyło sie i po cichu wrociliśmy scieżka z kad szlismy a tu ciemno i jak wrócić do domu gdzie pierwszy raz byłęm w tamtych okolicach. Ale daliśmy rade dziki omineliśmy wielkim łukiem pózniej wyszliśmy na droge i byliśmy w miejscowości zawodzie. Doszliśmy do przejazdu kolejowego i toraami do przystanku w Korwinowie doszliśmy, całe szczeście wiec wypad niesamowity i przeżycie super,ale nie polecam hehe co najbardziej mnie zasmuciło to cisza nad wodą Pstrąg nie chodzi. Moze sie ktoś orientuje jak tam z wodą jest? czy jest sens tam sie jeszcze wybrać??A o to ten Pstrążek
-
Ale jaja cały czas piszecie ze oberwaliscie co nie kolamilan? nie ładnie tak łobuzy
-
Szukaj szukaj może razem coś znajdziemy? to łapali na wodzie górskiej na robale na spławik? heh co za goście. Ja jeszcze chodze na prtrągi w miejscowości mrzygłod tam pstrązki i lipienie są. 2 dni temu złapałem 34 cm a moja życiówka to 50 cm
-
no ja byłem tam ostatnio to wędkowałem na obrotówki rózne i zero efektów, a ty na co tam wędkowałeś? myśle że trzeba spróbować jak kolega wyzej napisał blizej Zb. Poraj w gore rzeki ale czy i tam nie bedzie pustki jak na tym odcinku w korwinowie?
-
właśnie musze sobie zakupić wage bo to potrzebna rzecz