Oj....
W zeszłą niedzielę byłem na Brodach, i jak zobaczyłem ile wędkarzy jest w okolicach tamy to myslałem że zawody jakieś prestiżowe zrobili.
Ale tak to jest niestety że jak zarybiają jakąś rybą to siedzą wszyscy do skutku aż przestanie ryba brać albo wyłapią zdecydowaną większość...
A potem teksty w stylu" dziadostwo, nic nie ma w tej wodzie, po co ja płace"
Sami są sobie winni, na pazerności nikt daleko nie zajechał