Wiesz tego nikt nie kontroluje, rzeka płynie blisko domów. Na robala tam często łowią, widełek sporo powyciągałem. nie trudno się zorientować gdzie ryba stoi bo rzeka nie jest zbyt duża, choć na prawe bardzo ładna. Mi się odechciał juz tam jeździć. Ostatnie trzy wypady były bez żadnego wyjścia ryby. Częściej łowię poniżej jazu przy ulicy Rydlówka, bo obok mieszkam. I potrafi sie ładny kleń uwiesić. Ale zdarzały się i małe sandacze i piękne okonie.