Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

loloxl

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez loloxl

  1. loloxl

    jezioro Dziekanowskie

    No proszę, same miłe dla ucha wiadomości. Gratuluję szczupłych, może sam odkurze to jeziorko, bo nie byłem tam już od baaaardzo dawna. Pozdrawiam kolegów po kiju!
  2. loloxl

    Kanał Żerański

    Odgrzewamy kotleta! Byłem ostatnio w okolicach elektrociepł. Efekty - nadzwyczaj dobre. Sporo krąpi. Kilka naprawdę ładnych, typowych "patelniaków". Oprócz tego całkiem spory karaś i lin. Zdarzyły się też odjazdy na wolnym biegu, ale po zacięciu nie wytrzymywał przypon do haczyka więc pozostał tylko żal zmarnowanej okazji - zapewne jakiś spory leszcz musiał zainteresować się zestawem, bo łowiłem wtedy na białe i kasterki. Tak czy inaczej - jak na niedługi czas wędkowania, to trzeba przyznać, że zabawa była przez cały czas, a to chyba najważniejsze . A na co koledzy tam łowią? Z tego co widziałem po śmiechach (wstyd) leżących nad wodą - dominuje zanęta typu - leszcz, karaś, karp. A co do przynęty to kukurydza, dendrobena i białe robaki. Może któryś z kolegów podzieli się ze mną jakimś swoim tajnikiem na skomponowanie "atrakcyjnego" zestawu? Chodzi mi głównie o leszcze, bo na nie nastawiałem się, a złowiłem niemalże wszystko oprócz tej ryby . Myślicie, że kręcą się tam karpie (zaintrygowała mnie zanęta)? Co sądzicie o kulkach proteinowych do tego łowiska? Gdzie posyłacie swoje zestawy (mniej więcej ofcourse )? (Ja obławiałem brzeg od strony elektrociepłowni (miałem ją po lewej stronie), zestaw zarzucony tak od 5m do 30m od brzegu. Trzeba przyznać, że najlepsze efekty dawały te bliskie rzuty. Zaraz dodam mapkę z poglądaem, gdzie mniej więcej siedziałem.
  3. loloxl

    jezioro Dziekanowskie

    dobrze wiedzieć, bo już spisałem to jeziorko (podobnie jak te w Łomnej i na Kiełpinie) na straty. A tu proszę - taki news
  4. remek71, ze smakami może być ciężko coś podpowiedzić, bo jak na taki zbiornik, to ryby i tak przeżarły już pewnie całą paletę kulek, robaków, peletu, kukurydzy, i innych nasion. Tak więc niewiele Cie oszukam mówiąc, że znają każdy smak od śmierdzących mięsnych, po pachnące owocowe. Kwestia mocnego nęcenia (najlepiej punktowo) i trafienia zestawem w odpowiednie miejsce (czyt. niezbyt głębokie) - i tu jest problem, bo o ile większość osób mówi o rowie, który biegnie przez dno zbiornika - i to akurat byłoby łatwo opanować, to ja skłaniam się ku wersji, że raczej mamy tam do czynienia z zagłębieniami i górkami (jak to zazwyczaj w tego typu zbiornikach), przez co poprawne zarzucenie wymaga już nieco szczęścia lub po prostu dobrej techniki (albo sprzętu) . P.S. Jeżeli Cię trochę zniechęciłem to niechcący - przyjedź na łowisko, a na pewno nie będziesz zawiedziony - najwyżej nie uda Ci się od razu złapać na linę 18 kg jesiotra, ale mniejsze okazy powinny się trafić. I tak jak mówię celuj w miejsca o średniej glębokości (~3-6m.) - ale to już tak z mojej prywatnej obserwacji, na takich mi łowiło się najefektywniej.
  5. loloxl

    jezioro Dziekanowskie

    Przepraszam, że się wtrącę, ale czy ktoś w ogóle ostatnimi czasy wyciągnął z wody jakąś konkretną rybkę na tym jeziorze? Ja osobiśnie nie znam nikogo takiego...
  6. No właśnie ja osobiście nie przepadam za takimi miejcami. Z doświadczenia wiem, że nurt jest na tyle mocny, że nawet 300g ołowiu + zanęta to zdecydowanie za mało, aby osadzić zestaw na dnie w okolicach głównego nurtu w tym miejscu.
  7. Załączam fotkę z interesującym mnie miejscem. Zielona strzałka, to miejsce, które najczęściej zajmuję. Błękitną oznaczyłem kierunek rzeki. Gdzie próbowalibyście umieścić zestaw? http://imageshack.us/photo/my-images/833/chsd.jpg/
  8. Jak w opisie, czy ktoś z kolegów/ koleżanek po kiju miał okazję przesondować dno w okolicach tej rozległej łachy? Ewentualnie może ktoś zna się na tyle dobrze na czytaniu rzeki, że mógłby podpowiedzieć w jaki sposób ze stosunkowo dużym prawdopodobieństwem określić zagłębienia w dnie rzeki? Chodzi mi o to, że Wisła w tym rejonie stworzyła rozlegle zakola i plaże i ciężko jest odnaleźć mi miejsca o nieco większej głębokości niż do kolan, a zauważyłem, że na takiej wodzie ciężko o większe okazy.
  9. loloxl

    kulki proteinowe

    Słuchajcie, może to trochę głupie, ale od niedawna przesiadłem się na kulki i trochę nurtuje mnie ta przynęta. Wiem, że jest to przynęta skierowana głównie do kolegów polujących na karpie, ale z tego co czytałem, w zależności od odpowiedniego doboru kulek mozna równie dobrze łowić leszcze, liny, sumy itd. Teraz moje pytanie, trochę z anatomii / biologii ryb: "Jakie wielkości kulek i jaki sposób łączenia smaków dla odpowiednich gatunków ryb" - rozmawiamy o warunkach utopijnych, znormalizowanych dla idealnych warunków na łowisku, bo i tak dobrze wiemy, że w zależności od miejsca skuteczne mogą okazywać się inne łączenia. Proponuje z tego zrobić poradnik dla początkujących wędkarzy, w którym starsi doświadczeniem koledzy mogliby wprowadzać brać po kiju w annały tej metody połowu, bo jest to naprawdę ciekawa odskocznia od wszelkiej maści robaczków i innych klasycznych przynęt. np. I. 1. Gatunek ryby: Leszcz 2. Kulka/kulki (smak, typ, rozmiar, łączenie smaków): (strzelam, czysto teoretycznie) 1 kulka, aromat waniliwoy, rozmiar do 16 mm, ze względu na mały otwór gębowy, kształt kulisty. Po zebraniu dużej liczby informacji, zobowiązuje się zebrać to w jeden poradnik i przedstawię administracji strony, może przyda się do jakiegoś poradnika. Wzór: Gatunek ryby: ........................... Kulka/kulki: a) rozmiar:.......................... smak: .......................... c) uwagi opcjonalne (kształt, łączenie z innymi przynętami itp):........................... P.S. Podkreślam, że rozmawiamy o gatunkach utopijnych, idealnych i identycznych na wszystkich zbiornikach wiem, że nierealne, ale zakładam, że odpowiednie gatunki ryb, mają swoje charakterystyczne upodobania, powtarzające się u większości przedstawicieli danego gatunku. Co sądzicie o takim poradniku? Jeżeli każdy z nas podzieli się swoim doświadczeniem, to może z tego wyjść bardzo ciekawa pozycja - pigułka dla początkujących (a wiekszości starszym kolegom, też na pewno przyda się odkurzyć nieco swoją wiedzę)
  10. Odświeżam temat. Co sądzicie o tym, żeby zasiąść nad zalewem z zestawem kulkowo - pelletowym? Nastawiam się na większe rybki i nie wiem, czy taki zestaw przynętowy ma szanse sprawdzić się tam? Może przy odpowiedniej palecie smaku uda się wyciągnąć jakiegoś karpia / leszcza ?
  11. diablor, Ja jeszcze tam nie próbowałem, a z tego co widzę - fajne miejsce. Podobne do tego, co mam ja stestować. Niezbyt głębokie, ale też nie ma płycizny. Wydaje się być odpowiednie na wieczorną stołóweczkę dla ryb. Oby tylko znaleźć trochę czasu w tym tygodniu...
  12. diablor, możesz powiedzieć, które stanowisko? Ja ostatnio byłem na 13, ale chyba nie wstrzeliłem się z aurą na taką głęboką wodę, bo nawet puknięcia nie zanotowałem... . Jak teraz będę się wybierał, to sprawdzę sobie stanowsko 53. Głębokość 1,5 - 7m, więc powinno być lepiej.
  13. MarceliBombka, dzięki wielkie za podpowiedź. Na pewno wykorzystam Twoje uwagi . Mówisz pewnie o bojce która znajdowała się vis-a-vis stanowiska 18-19? To już jej nie ma, ale rybki pewnie zostały. W razie jak będzie sporo wędkujących to po prostu przycupnę w okolicach 20-22, żeby nie rzucać na krzyż z 29, bo z tego co mówisz, to zapewne chodzi Ci o obławianie tej największej, 15m głębiny? Zobaczymy jak to będzie. Spróbuję dorzucić w to miejsce kilka woreczków z pelletem, a później zasadzić tam bałwanka. Ale martwię się tylko, czy technicznie (umiejętnościowo) podołam oddać kilka precyzyjnych rzutów w to samo miejsce... Kiedy się wybieram na Okonia? Zazwyczaj nie planuję jakoś tych wypadów, bo ostatnio krucho z czasem stoję. W zasadzie weekendy odpadają, a w tygodniu mam czas po pracy. Jeżeli taka okazja się nadarzy to uderzam tak od 18 do do 1 w nocy. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że właśnie dzisiaj może nadarzyć się ku temu sposobność. Mam nadzieję, że się uda.
  14. jako, że już jestem w okoniu, to pociągnę temat. Dopiero zaczynam polować na karpie i mam problem z tą rybą. Byłem już kilka razy na okoniu i nie mogę złowić żadnego przedstawiciela tego gtunku, który swoją wagą przekroczyłby chociaż 1,5kg... Najczęściej plasuję się po drugiej stronie jeziorka, patrząc od wjazdu (stanowiska od 20 itd.). Próbowałem zestawów z robakami czerwonymi, białymi, rosówkami - nic. Tylko szeroko rozumiana drobnica. Przesiadłem się na kulki prot. - smak truskawka, brzoskwinka ananas. Zakładane pojedynczo na włos. Do tego w woreczku PVA zawsze leci pellet (ost. halibut). Pytanie brzmi: jak w takich warunkach jakie mamy ostatnio, upalne dni, aura nieco burzowa, przechodząca czasami w deszczową, łowić te ryby (pora dnia: wieczór, noc)? Szukać głębszych miejsc? 10m i głębiej, czy raczej obławiać 5m-10m, a może w ogóle płycizny? Wiem, że jakbym założył spławik i rzucił pare metrów od brzegu to nieduże karpie znalazłyby się na pewno, ale moim celem są takie po 5 kg - do takich przygotowany mamy zestaw. Na jakie szczegóły Wy zwracacie uwagę? P.s. Zestaw z rurką antyspoln., na niej oliwka 70 gr, dalej przypon z włosem, a na niej jedna kulka. Dodatkowo wspomniane PVA. Moglibyście coś podpowiedzieć? Dopiero zaczynam przygodę z tymi rybami i z pocałowaniem w rękę przyjmuję wszelkie rady od wprawionych w temacie kolegów. Jesteście samoukami, czy korzystaliście wcześniej z jakiejś skarbnicy wiedzy na temat tych ryb? książka, film, lekcje biologii ? Pozdrawiam i połamania kija!
  15. Tak jak kolega wyżej napisał - musisz wstrzelić się w odpowednią porę dnia - poranki i późne wieczory będą najodpowiedniejsze. Chyba powinieneś nastawić się na porę nocną - tj. od 19 do 6, bo wtedy jest mniej osób na łowisku i mógłbyś obławiać kilka miejsc. Osobiście uważam, że powinieneś celować w miejsca od wspomnianego 29 (taki mini cypelek). Sam widziałem jak wieczorem blisko brzegu kręcą się jesiotry i szczupaki, o okonkach nie wspominając . Jednakże widok spinningisty na tym łowisku to rzadkość. No ale ryba jest na pewno, więc warto próbować. Podobno kiedyś można było wypożyczać łódkę i wtedy też więcej było osób łowiących tą metodą. Teraz tak jak mówię - rzadkość, ale przyjemnie byłoby zobaczyć efektywny (i efektowny jednocześnie ) wyjątek od reguły. P.s. Przynęta wedle uznania. Zbiornik nie jest duży, miejscami głęboki na 12m z łatwą linią brzegową. Może jakiś wobler? Trzeba wziąć pod uwagę, że ryby przyzwyczajone są do widoku przynęty w wodzie, więc będziesz musiał się mocno napocić, żeby złowić coś konkretnego.
  16. akai67, dzięki wielkie! Zaraz sprawdzę na mapie, o których miejscach wspominasz i postaram się je odwiedzić. Z tego wszystkiego zasmakowałem ostatnio w karpiowaniu, więc Wisła zeszła na boczny tor.
  17. Wielkie dzięki za pomoc, ostatecznie zdecydowałem się zostać przy swoim feederku - 3,6m c.w. 140gr. (myślę, że jak na początek powinien wystarczyć). Do tego dokupiłem kołowrotek Mistral MasterCarp 5000 (oby nie okazał się MasterCRAP ) i zdecydowałem się na razie na żyłkę 0,30. Zainwestowałem jeszcze w sygnalizator (swinger?) Może jutro uda mi się wyrwać po pracy nad jeziorko i po praz pierwszy zwoduje zestaw . Ciekawe co to będzie. Szczególnie interesuje mnie jak sprawował będzie się kręciołek. jak dotąd nie używałem tych ze szpulą typu long cast. Zobaczymy czy jest różnica . Jeszcze raz dzięki!
  18. macekyes, czyli rozumiem, że powinienem szukać wędziska o parametrach, które mi podpowiedziałeś? Czy jeżeli posiadam Feederek o dł. 3,6m i c.w. chyba do 120g. (mówię chyba, bo nie mam go obok siebie w tym momencie), to czy takie wędzisko na początek można zaadaptować jako karpiówkę? Wędzisko 3-składowe z wymiennymi szczytóweczkami. Co do kołowrotka - w jaki sposób rozpoznać czy kołowrotek jest typu Long Cast, aby nie uwierzyć tylko na słowo sprzedawcy? I jaką preferujecie pojemność szpuli? Skoro sprzęt ma pomieścić żyłkę ~0,30, to przeczuwam, że musi być sporych gabarytów, a co za tym idzie pokaźnej wagi?
  19. bumtararara - w pełni się z Tobą zgadzam. Kwota dotyczyła samego wędziska i kołowrotka z żyłką lub plecionką. Oczywiście biorę pod uwagę możliwość kupna sprzętu używanego i zasiadkę, z tym, że na razie na allegro w celu znalezienia konkretnych okazji . Ale na początek muszę w ogóle wiedzieć czego szukać. Co do "dodatków", to jeżeli koledzy mogliby podpowiedzieć co takiego przydaje się w wędkarstwie karpiowym. Np. wspomniałem o tych łódkach zanętowych, które po prostu mocno mnie zaintrygowaly, a nigdy wcześniej nie miałem z nimi do czynienia. Co tu dużo mówić - jestem wędkarzem amatorem, typowym weekendowcem, który przyjeżdża nad wodę z gotowym zestawem np. na grunt - rurka-koszyczek-przypon, trochę zanęty i ciach do wody. W ten sposób o karpia będzie ciężko, poza tym odczuwam potrzebę przechytrzenia tych "bestii". Chcę być sprytniejszy od tej konkretnej ryby. Coś a'la instynkt łowcy mi się włączył. . Na pewno koledzy znają to uczucie, z czasów gdy sami zaczynali swoją przygodę. Pozostaję w oczekiwaniu na wszelkie sugestie i podpowiedzi. Jeżeli chcecie polecić mi jakąś konkretną literaturę odnoszącą się do biologii i zachowań tych ryb, to również nie pogardzę. p.s. Wiem, że idę trochę na łatwiznę prosząc Was o pomoc, bo przecież w internecie jest na pewno mnóstwo stron o takiej tematyce. Ale po pierwsze - jeżeli ktoś jest konkretnym laikiem w temacie, to ciężko będzie mu się odnaleźć pośród fachowej terminologii itp, a po drugie - tutaj na forum mogę liczyć na pomoc niejako z pierwszej ręki, od osób które tak jak i ja kiedyś zaczynały swoją przygodę, a nie od razu urodziły się wybitnymi karpiarzami .
  20. Witam serdecznie, zanim zostanę zlinczowany za to, że zaśmiecam forum, to od razu wyjaśniam - szukałem, ale wszystko jest tak zaśmiecone, że wysupłanie przydatnych informacji spośród chmury przekomarzań i pseudo mądrych wyjaśnień graniczy z cudem. Wędkuję od dawna, ale głownie tradycyjnymi metodami tj. spinning, spławik, grunt - jednakże bez zakładania konkretnej "specjalizacji rybnej" - czyste amatorstwo. Chciałbym jednakże złożyć sobie zestaw typowo pod wędkarstwo karpiowe. Jako, że będą to moje początki, to nie oczekuję aby szanowni koledzy polecali mi tu konkretne zestawy z górnych półek sklepowych. Ba, śmiem twierdzić, że na początek wystarczy mi najniższa, żeby w ogóle przekonać się, z czym to się je. Jeżeli posmakuje, to wtedy można szukać bardziej profesjonalnych rozwiązań . Tyle słowem wstępu. O co mi chodzi? Nie mam kompletnie pojęcia na temat potrzebnego osprzętu - od kołowrotka, przez wędzisko aż po żyłkę (temat przynęt, zanęt, mocowań zestawu itp. już sobie znalazłem). 1. Wędzisko - jakie parametry powinna mieć wędka, aby bezstresowo polować na karpia (c.w., materiał, dł, elastyczność?) 2. Kołowrotek - rozumiem, że wypadałoby, aby miał wolny bieg. Ale coś poza tym? jaki gabaryt, ile łożysk, firma? 3. Żyłka, plecionka - jaki przekrój, wytrzymałość? 4. Dodatki - co może się przydać nad wodą, od podpórki, przez sygnalizację brań, aż po łódeczki zanętowe (świetny wynalazek, ale czy przyda się początkującemu karpiarzowi?) Wydatki chciałbym zamknąć w kwocie 150 - 200 PLN. Czy ktoś z szanownych kolegów po fachu znalazłby chwilę, żeby wprowadzić typowego amatora do świata karpi ? Z góry dziękuję i pozdrawiam. P.S. Jeżeli chodzi o łowiska to raczej zasiadki nad jeziorami i stawami hodowlanymi - to tam zafascynowałem się tą metodą.
  21. Ja też jeszcze nie nacieszyłem się nią w tym roku. Najpierw trafiłem na stosunkowo niski stan, co sprawiło, że z plaży ciężko było o rzut na wodę głębszą niż do kolan, a później przegoniły mnie stany powodziowe. Ot, taki los, gdy człowiek nie interesuje się swoją kochanką
  22. Uaktualnię - byłem znowu wczoraj. Podobna pora, z tym, że już lepiej przygotowany. Stanowiska - 31-29 (zmieniałem, bo przy 29 jest latarnia, więc wieczorem wygodniej mi się łowi). Efekty? Poza szeroko rozumianą drobnicą znowu bez efektów. Wbrew pozorom co raz bardziej podoba mi się to łowisko, bo nie wystarczy przyjechać i zamoczyć kija, by wyciągnąć rybę. Problem z tym, że kompletnie nie wiem już gdzie ich szukać. Przy st.29 rzucając na prawo mamy płytszą wodę (głębokość do 2,5m) - wpadała wspomniana drobnica), a na lewo mamy zagłębienie (do 8m) - zero efektów. Stosowałem białe robaki, kukurydzę, dendro no.4, zanęta wzbogacona aromatem tutti-frutti + pineczki i nic... Wiem, że koledzy "po fachu" niechętnie mogą się dzielić swoją wiedzą, ale może mógłby ktoś podpowiedzieć co i jak z tym łowiskiem? . Spróbuję jeszcze znaleźć kiedyś chwilę, żeby odwiedzić Okonia rano, tak od 2 czy 3. Ale z tego co pamiętam, to jedyne karpie jakie kiedyś udało mi się złowić, to kilka lat temu w godzinach popołudniowych (ok. 17) spławiczek i BUŁKA na haku. Prostota kluczem do sukcesu? Nie mówię, o dennych monstrach po 10 kg, ale tak ze 3kg kg to byłaby już frajda. Pozdrawiam.
  23. Świetna wiadomość . A wiesz może, gdzie po prawej stronie Wisły szukać jakiejś zatoczki, lub odcinka o słabszym nurcie? (w którym miejscu zjechać nad wodę) Bo mój lewy brzeg, to pewnie jeszcze niedostępny będzie przez trochę...
  24. Byłem wczoraj od 19 do 24. Przyjechałem niejako z marszu więc nie spodziewałem się obfitych połowów. Ale byłem nieco zawiedziony. Jedno branie z odjazdem na hamulcu + dwa czy trzy puknięcia w szczytówkę. I to by było na tyle. Ale sąsiedzi też nie mieli większego szczęścia. W czasie mojego wędkowania byłem świadkiem jednego karpia. Odjeżdżając dowiedziałem się, że właśnie złowiony został ponad 10 kg karp, a kilka minut wcześniej 5,8 kg. .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.