P Napisano 4 Października 2006 Napisano 4 Października 2006 Witam Panie i Panowie jakie macie sposoby? Ja stosuje najczesciej fervex gdy czuje ze cos mnie dopada (ma wade bo po nim jest sie sennym) oraz jakies tabletki gdy boli gardlo (najczesciej halset) Choc ostatnio zastosowalem max grip i jakies tabletki na gardlo z cytryna i miodem (albo o takim smaku juz nie pamietam) i tez pomoglo Z rozmow z lekarzami wiem ze powinno sie stosowac srodki ktore lacza w sobie paracetamol witamine c i jeszcze jeden skladnik (zapomnialem jaki moge dopytac jesli ktos chce) ale prawie wszystkie srodki przeciw grypie maja to w sobie Z mniej standardowych metod pomaga mi pol szklanki takiego specyfiku Piwo na cieplo zagotowane z 2 lyzeczkami cukru i 1 zoltkiem Smakuje ochydnie i poci sie po tym czlowiek strasznie ale na mnie to dziala Oczywiscie najlepsza metoda jak zawsze sa oklady z mlodych piersi A wasze metody? Pozdrawiam
tomii Napisano 5 Października 2006 Napisano 5 Października 2006 Przepis na zażegnanie grypy. Składniki: - dres - piżama - łóżko - ciepła kołdra x 2 - 3 litry gorącej herbaty z dużą ilością cytryny - polopiryna S - 2 szt - grzaniec z piwa, cukru i żółtka - ręcznik Sposób przyrządzania: Założyć ders, położyć się do wyra i przykryc ciepłą kołdrą. Wypić w możliwie krótkim czasie 2 litry gorącej herbaty (najlepiej podawanej etapami przez płeć piękniejszą). Pod koniec łyknąć dwie polopiryny S i po chwili wypić grzańca. Leżeć pod kołdrą po uszy aż dresy przemokną od potu. Jak wystąpi koniec pocenia powycierać się ręcznikim do sucha zmienić mokrą kołdrę i prześcieradło wskoczyć w piżamkę i lulu. Rano po grypie nie powinno być śladu. We wstępnej fazie rozwoju grypki (odczówalne bóle stawów) ale zanim pojawi się gorączka ja stosuję wypad do sauny na 3x15 minut. Oczywiście po saunie nie należy wskakiwać do lodowatej wody a tylko spłukać się letnim prysznicem. W moim przypadku skutkuje w 100 %. Od ładnych kilku lat nie chorowałem na grypę dłużej niż kilka godzin.
Tomaszek Napisano 5 Października 2006 Napisano 5 Października 2006 Stary chiński sposób na przeziębienie to płukanie zatok. Przyrządzamy roztwór ciepłej wody z solą i sokiem z cytryny (wyciśniętym z owocu). Taką miksturę wciągamy nosem i wypluwamy (razem ze śluzem i innym paskudztwem). Efekt bardzo dobry (nawet jak mam ciężki katar to tylko ja o tym wiem). Dobre efekty daje też profilaktyczne stosowanie takiego płukania. Od ładnych kilku lat nie chorowałem na grypę dłużej niż kilka godzin.No to chyba nie o grypę chodzi tylko właśnie o różne wersje przeziębień. Grypy kolego tak nie zażegnasz.
camel77 Napisano 5 Października 2006 Napisano 5 Października 2006 A ja wole zabezpieczać niż leczyć, i tak jak czuję że mnie łamie w kościach to biorę sobie kropelki "homeodose" są to bardzo dobre krople. Mieszkałem kiedyś w jednym pomieszczeniu z gościem chorym na grypę i udało się nic mnie nie ruszyło. Krople te dostała moja żona jak była w ciąży więc mogą je brać chyba wszyscy.
Justyna:) Napisano 5 Października 2006 Napisano 5 Października 2006 Jeżeli mnie cosik zaczyna brać to po pierwsze: zwalniam się ze szkoły lub do niej nie idę żeby nie zarazić innych osób... Po drugie: cały czas piję gorącą herbatkę z sokiem malinowym lub dla urozmaicenia z cytrynką i miodem ( z prawdziwej pasieki od kolegi) Po trzecie: łykam 2x rutinoscorbin, 2x scorbolamid, witaminę C, witaminkę B, Capivit A+E (witaminki) i tak jak kolega piję gorący fervex... Do tego dochodzą ciepłe robione na drutach skarpetki (robione przez moją babcie), kapcie, gruby dresik, kołdra, łóżko... No jak mi się już leżenie w wyrze znudzi to idę z całym majdanem na fotel przed telewizor W czasie takiego przeziębienia czy grypy jem dużo warzyw i owoców (naturalne witaminy). Na uporczywy kaszel przeważnie pomaga mi syrop z apteki ( Ambroksol) lub syrop domowej roboty z miodu, cebuli, czosnku... jest on ochydny bleeeee Ale za to bardzo skuteczny Na suchy kaszel dobre jest również masło z cukrem troszkę masełka na łyżeczkę posypane cukrem Ostatnia ulubiona moja forma walki z przeziębieniem to moczenie nóg(konkretenie stóp) w gorącej wodzie z solą... Przygotowanie: do miski wlać gorącej wody wsypać ok. 0,5 kg soli... Co jakiś czas dolewać wrzącej wody... Metoda jest rewelacyjna !!!! Po takim moczeniu trzeba iść odrazu do wyra Wyżej wymienione metody/sposoby zawsze mi pomagają Mam nadzieję, że w razie potrzeby moje rady komuś się przydadzą... Ale choroby Wam nie życzę !!!!!!!
Gość bogdan39 Napisano 5 Października 2006 Napisano 5 Października 2006 Nienawidze polopiryny i ciepłego piwa i co zatym idzie pocenia sie w nocy pod kołdra. Jak narazie to duzo ruchu na swiezym powietrzu sprawia ze jestem uodporniony. Co nieznaczy ze nieprzytrafiają mi sie wpadki jeśli niemam grypy to samo przechodzi ewentualnie apap. DUZO ZDROWIA trzeba je mieć by się muc leczyc w przychodniach.
Roland Napisano 5 Października 2006 Napisano 5 Października 2006 syrop domowej roboty z miodu, cebuli, czosnku... jest on ochydny bleeeee Ale za to bardzo skuteczny Pilem kiedys taki syrop "domowej roboty" . Moze i jest skuteczny jesli chodzi o wystraszenie innych ludzi z pokoju Pozniej wydychajac nie nalezy niczego podpalac bo moze wybuchnać Moim zdaniem najlepsze jest zachartowanie. Nawet w zimie otworzone mam okno( lufcik oczywiscie) a pokoj mam dosc maly. Temperatura czesto z rana jest nizsza niz 15 stopni. Rodzice troche pretensji maja ze cieplo wypuszczam . Na poczatku robilem to glownie dltego ze piesio moj musi mieszkac w zimie w domu a nie chce zeby spal w 22stopniach a pozniej wychodzil na kilka godzin na -10. Jednak odkad mam psa (3 lata) nie bylem chory. Przeziebienie lekkie tak ale nigdy nie na tyle powazne zeby nie isc do szkoly.
tomii Napisano 6 Października 2006 Napisano 6 Października 2006 Grypy kolego tak nie zażegnasz. Tylko tak kolego. Każdy lekarz Ci powie że na grypę to tylko witaminy, polopiryna i łóżko. Czasami jakieś przeciwbólowe typu aspiryna (też zawiera polopirynę S). Chodzi o to żeby wygrzać organizm. A grypę od przeziębienia bardzo łatwo odróznić. Zaczyna się od bólu stawów i zależnie od czasu rozwoju wirusów grypy (kwestia odporności organizmu) za kilka bądź kilkanaście godzin pojawiają się kolejne objawy. Przeziębienie zwykle zaczyna się od kataru. O takim płukaniu zatok pierwszy raz słyszę ale przyznaję że sposób może być skuteczny. Tylko że ja osobiście chyba nigdy tego nie zastosuję. "Wciągać nosem i wypluwać " Oj nie dla mnie taka terapia.
Tomaszek Napisano 6 Października 2006 Napisano 6 Października 2006 O takim płukaniu zatok pierwszy raz słyszę ale przyznaję że sposób może być skuteczny. Tylko że ja osobiście chyba nigdy tego nie zastosuję. "Wciągać nosem i wypluwać " Oj nie dla mnie taka terapia.To brzmi gorzej niż wygląda. Obyś nie miał okazji spróbować (tzn obyś nie chorował), ale jak już to naprawdę polecam.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.