Skocz do zawartości
Dragon

Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Koledzy wypracujmy tu na forum jakiś wewnętrzny regulamin , niech każdy sie ma zdrowo ze swoimi przekonaniami, co proponujecie by spór nie stał sie sprawą której nie da sie rozwiązać.Proponuje :

-Dla ortodoksyjnych wyznawców C&R , ryb nie wypuszczać -napewno jest to myśl dobra i napewno nie potępiajmy tego , ale z drugiej strony miejmy też wyrozumiałość dla tych co rybki zabierają a kłusownikami nie są.

-Dla tych którzy wyznają zasade C&R ale zdarza się im zabrać rybkę z łowiska. Myśle że byłoby "fair" gdyby każdy z tej grupy zabrał na degustacje po dwie sztuki danego gatunku w sezonie

-Dla tych którzy wykorzystują RAPR i korzystają z limitów by zabrać to co sie należy w świetle przepisów namawiam do przejścia w punkt powyżej

-Dla kłusownictwa zero tolerancji

przynęty na klenia   Dragon
Napisano
czytam i czytam i czytam.... a prawda jest taka że sensu w takich dyskusjach nie widze... Mięsiarze nigdy nie będą wędkarzami a prawdziwi wędkarze nigdy nie zostaną mięsiarzami bo całym ich życiem jest pasja którą by chcieli miec do końca życia....

Świetnie napisane.

Też już kończe się produkować w tym temacie, bo już chyba każdy moje zdanie na ten temat poznał, a widze że ciągłe pisanie o tym nikogo nie przekona a wzbudza tylko zażarte dyskusje.

Napisano
-Dla kłusownictwa zero tolerancji

Wszystko pod to można podciągnąć.

Jasne ,tylko że my jesteśmy urzytkownikami forum wędkarskiego a nie sposobów kłusowania - mam na myśli nas wędkarzy korzystających zgodnie Rapr z wód PZW. Oczywiście nie rzuca to negatywnego światła na tych którzy są właścicielami prywatnymi swoich stawów czy jeziorek i poławiają rybki metodami innymi niż wędka , czyli siatka i tym podobne - bo tu właściciel to może nawet granatem.

Napisano

Widzę że cała ta dyskusja to istna wojna między wyznawcami C&R a tymi którzy rybkę sobie wezmą.Może się powtórzę ale jestem tego zdania że ilośc ryb w danej wodzie zależy od tego jakie warunki do życia w niej mają,a nie od tego ile ryb wzięli wędkarze.Prawda jest taka że wszystkich ryb się nie wyłowi nawet jeśli każdy wędkarz w polsce zabierze każdą rybę którą złowi,ale ryby wyginą jeśli nie będą miały odpowiednich warunków do życia i rozmnażania się.Niestety wody w naszym kraju są tak zanieczyszczone i zniszczone(mam na myśli naturalne tarliska) że najdelikatniejsze gatunki już wyginęły i grozi to również innym.Co z tego że wypuścisz rybę skoro ona zdechnie po miesiącu bo akurat jakieś świństwo popłynie w wodzie.A wogóle to gdyby tak zakazał zabierac wszystkich ryb to tak jakby kazał myśliwemu strzelac ślepakami.

Napisano

Myśle Dawid że znalezli byśmy sporo wspólnych tematów :grin: Nie ma co sie wdawać w dyskusje na tak trudne tematy... Lepiej wziąć wędke w łape i iść nad rzeke po to aby odetchnąć i nie koniecznie zjeść wieczorem rybe na kolacje ale obejrzec fotki które sie zrobi w takie piękne wiosenne dni których teraz nam wreszcie przybywa :wink: Pozdrawiam

Napisano
Widzę że cała ta dyskusja to istna wojna między wyznawcami C&R a tymi którzy rybkę sobie wezmą.Może się powtórzę ale jestem tego zdania że ilośc ryb w danej wodzie zależy od tego jakie warunki do życia w niej mają,a nie od tego ile ryb wzięli wędkarze

To zastanów się, dlaczego teraz jest mniej ryb niż 20-30 lat temu, chociaż wody mamy bardziej czyste. Tylko wędkarzy więcej...

Prawda jest taka że wszystkich ryb się nie wyłowi nawet jeśli każdy wędkarz w polsce zabierze każdą rybę którą złowi

Jeżeli piszesz o uklejkach to może tak, ale ponownie się zastanów, jak to może wyglądać nad pstrągową rzeczką

Niestety wody w naszym kraju są tak zanieczyszczone i zniszczone(mam na myśli naturalne tarliska) że najdelikatniejsze gatunki już wyginęły i grozi to również innym

To prawda że czysto nie jest, ale powtarzam - wody generalnie są bardziej czyste niż 20 lat temu. W miastach funkcjonują oczyszczalnie ścieków, świadomość ekologiczna jest dużo większa

A wogóle to gdyby tak zakazał zabierac wszystkich ryb to tak jakby kazał myśliwemu strzelac ślepakami.

Ech, ta paralela jest, delikatnie mówiąc, niezbyt przemyślana. Jakbyś się głębiej zastanowił, to doszedłbyś może do wniosku, że strzelanie ze ślepaków przez myśliwego bardziej można by porównać z łowieniem przez wędkarza na nieuzbrojoną przynętę. Tylko w tym przypadku obaj nie mają szans na żadną zdobycz... Wędkarze, w przeciwieństwie do myśliwych, mają możliwość pogodzenia satysfakcji z łowów z pozostawieniem zdobyczy przy życiu.

Napisano

Oj trzyma trzyma....

Nawet jeśli system delikatnie trąca PRL-em to bez NAS traci rację bytu.

Nawet najgorszy System jest i tak lepszy od totalnej anarchii.

A co do zebrań, zjazdów itp. to :mrgreen::mrgreen::mrgreen: ... są bo byc muszą jak obrady Sejmu.

Brawo, dzięki takim członkom wędkarstwo w tym kraju wygląda jak wygląda. Może być do bani, byle by było tanio, łatwo i dla wszystkich po równo...

Członkowie PZW weźcie się do roboty!

Napisano

Jacek napisał że dwadzieścia lat temu wody były bardziej zanieczyszczone,owszem zrobiło się trochę na plus ale czy jesiotry wyginęły teraz przez wędkarzy czy właśnie trzydzieści,czterdzieści lat temu przez brudną wodę?Czy dwa lata temu to wędkarze złowili i wrzucili do buga i innych rzek setki ton martwych ryb?

Napisano
Jacek napisał że dwadzieścia lat temu wody były bardziej zanieczyszczone,owszem zrobiło się trochę na plus ale czy jesiotry wyginęły teraz przez wędkarzy czy właśnie trzydzieści,czterdzieści lat temu przez brudną wodę?Czy dwa lata temu to wędkarze złowili i wrzucili do buga i innych rzek setki ton martwych ryb?

Trzydzieści lat temu jesiotry były już dawno historią, ostatnie egzemplarze wyginęły w latach 50-tych, a poza zanieczyszczeniem w dużej mierze przyczyniły się do tego intensywne połowy tego cennego ekonomiczne gatunku.

Za masowe śnięcie ryb w Bugu dwa lata temu odpowiadała przyducha, czyli brak tlenu w wodzie spowodowany upałami, a nie zanieczyszczenia: Śnięte ryby w Bugu

Próbuj dalej :)

Napisano

Jacek, jesiotry u nas w Szczecinie wytłukli rybacy. I pomyśleć że na początku ubiegłego wieku stoczniowcy i dokerzy buntowali się że dostają kawior do jedzenia :shock:

Napisano
Może się powtórzę ale jestem tego zdania że ilośc ryb w danej wodzie zależy od tego jakie warunki do życia w niej mają,a nie od tego ile ryb wzięli wędkarze.
kolego zaczołes porownywac ryby ze zwierzyny lesnej wiec tez dam Ci przykład.Zwierzyna lesna ma swietne warunki w lesie regularnie sie rozmnaza a kazdy mysliwy szczela do wszystkiego co sie tylko rusza to ciekawe czy ta zwierzyna nadal bedzie tak liczna ?!
Niestety wody w naszym kraju są tak zanieczyszczone i zniszczone(mam na myśli naturalne tarliska) że najdelikatniejsze gatunki już wyginęły i grozi to również innym.
mieszkam niedaleko wisły w miejscu w ktorym wpływa jej najwiekszy truciciel -czarna przempsza,jeszcze 5-10 lat temu ryby bylo naprawde multum mimo iz woda była znacznie brudniejsza prosze wytłumacz mi jak to sie dzieje?? woda czysciejsza-ryba ma lepsze warunki a z drugiej strony juz tak nie smierdzi jak dawniej wiec ludzie biora co sie da zezryc... Napisał Ci juz kolega Jacek, ze wody w polsce sa coraz czysciejsze,przypomne Tobie ze jestesmy w UE która bardzo Cisnie na ekologie a skutki sa widoczne
Co z tego że wypuścisz rybę skoro ona zdechnie po miesiącu bo akurat jakieś świństwo popłynie w wodzie.
Świetne myslenie jestem pod wrazeniem.Skoro rybka sobie plywa kilka lat to akurat padnie jak ty ja wypuscisz,zdecydowana wiekszosc ryb pada ze wzgledu na przyduche.
Napisano

gońcie kijem każdego kto weźmie rybe i każda rybe jaka zlowicie zapisujcie do kajetu a potem na koniec roku dajcie znac ile istnień rybich dzięki wam tacy wędkarze jak ja sobie zabrali

Napisano
Brawo, dzięki takim członkom wędkarstwo w tym kraju wygląda jak wygląda. Może być do bani, byle by było tanio, łatwo i dla wszystkich po równo...

Członkowie PZW weźcie się do roboty!

Do łowienia ryb nie jest mi potrzebne ani PZW ani RAPR. Ja potrzebuje jedynie wędki. :lol:

Ale wqurwiaja mnie ludzie tzw. "czynni działacze" z których gadania i pierdzielenia nic nie wynika. Jeśli by tacy choć w połowie tyle robili co "myślą" było by wspaniale.

Wymyślanie jakiś durnych zakazów nakazów to w życiu nie wszystko. ZDROWY ROZSĄDEK to jest to czego w tym kraju brakuje.

Napisano
Brawo, dzięki takim członkom wędkarstwo w tym kraju wygląda jak wygląda. Może być do bani, byle by było tanio, łatwo i dla wszystkich po równo...

Członkowie PZW weźcie się do roboty!

Do łowienia ryb nie jest mi potrzebne ani PZW ani RAPR. Ja potrzebuje jedynie wędki. :lol:

Ale wqurwiaja mnie ludzie tzw. "czynni działacze" z których gadania i pierdzielenia nic nie wynika. Jeśli by tacy choć w połowie tyle robili co "myślą" było by wspaniale.

Wymyślanie jakiś durnych zakazów nakazów to w życiu nie wszystko. ZDROWY ROZSĄDEK to jest to czego w tym kraju brakuje.

Tak, społecznicy co 'poczuli misję' są najgorsi. :grin: Kiedyś czytałem wywiad z członkami ZG i było pytanie ile razy był Pan na rybach w zeszłym roku, największa ilość to było trzy razy.

Po prostu wędkarz i działacz wędkarski to dwie różne osoby.

Ale jeśli nie potrzebujesz PZW to wystąp z niego, ta banda trzyma się tylko dzięki przyzwyczajeniom ludzi. Gdyby tak połowa członków któregoś roku nie opłaciła składki to może by się obudzili z marazmu w którym tkwią.

Napisano
Ale jeśli nie potrzebujesz PZW to wystąp z niego, ta banda trzyma się tylko dzięki przyzwyczajeniom ludzi. Gdyby tak połowa członków któregoś roku nie opłaciła składki to może by się obudzili z marazmu w którym tkwią.

Właśnie się zastanawiam czy w tym roku znowu "przepłacać".

To może zaproponuj jakąś zorganizowaną :lol: akcje.... :lol:

Napisano

Zorganizowana akcja się nie powiedzie, ale nie powiem dlaczego bo nie chciałbym tutaj obrażać członków PZW.

Napisano

Zorganizowana akcja nic nie da. Na wodach których PZW nie jest w stanie opłacić ze składek celowo wpuszczani są rybacy, żeby lukę wypełnić i jeszcze zarobić. Nie będzie wędkarzy - będą rybacy. Nie wspominam już o ogromnym majątku, którym związek dysponuje. Grunty, nieruchomości i oczywiście ryby w użytkowanych zbiornikach. Mało kto w ogóle zdaje sobie sprawę, że niektóre budynki PZW robią za biurowce dla na przykład towarzystw finansowych. Z tego też są ładne $$ i po zebraniu (w którym uczestniczył członek ZG) odnoszę wrażenie, że tak naprawdę większość kasy nie pochodzi z naszych składek.. To jest biznes i niektórzy całkiem nieźle się z niego żywią.

Żeby było więcej ryb polityka związku powinna się zmienić. Jestem zdziwiony, że ktokolwiek myśli, że jeśli wypuści złowioną rybę to ryb będzie więcej. Będzie co najwyżej tyle samo ile było (jeśli ryba przeżyje). Tu potrzebna jest rewolucja, zmieniająca związek dysponujący gigantycznym majątkiem z opartego na pracy społecznej na komercyjny (być może z elementami inicjatyw społecznych). Kasa jest, potrzebne jest jej dobre rozdysponowanie i zadbanie o wody. Nie ślepe C&R, które da maksymalnie tyle co niepojechanie na ryby (nie pojade na ryby = nie złowię = nie zabiorę = nie zabiję, ale też nie zarybię + nie ochronię przed zanieczyszczeniem + nie ochronię przedprzyduchą + moe pchronie przed kłusownictwem = nic się nie zmieni). W niektórych krajach jak już wspominałem C&R jest zabronione, a ryb jest mnóstwo. No ale zarządzenie jest dwie ery przed naszym PZW.

Napisano
Zorganizowana akcja się nie powiedzie, ale nie powiem dlaczego bo nie chciałbym tutaj obrażać członków PZW.

Członek członkiem a i tak łeb jest najważniejszy... :twisted:

Napisano

maryaChi to co napisałeś ma największy sens.To że woda jest czystrza niż kiedyś to jeszcze nie wszystko,trzeba zmienic politykę która odpowiada za nasze wody,a poza tym żeby ryby odnowiły swoje populacje potrzebny jest czas.A co do przyduchy z przed dwóch lat ,to bym polemizował,woda byladuża,więc nie taka gorąca żeby zawartośc tlenu aż tak spadła,a poza tym były w tym czasie dośc duże opady a to chyba logiczne że deszcz natlenia wodę.Było wiele wersji przyczyny tej przyduchy,oficjalna tylko jedna,ale czy aby prawdziwa???Napewno wygodna politycznie.

Gość Tench
Napisano

Żeby było więcej ryb polityka związku powinna się zmienić. Jestem zdziwiony, że ktokolwiek myśli, że jeśli wypuści złowioną rybę to ryb będzie więcej.

Będąc trzy razy na rybach złowiłem ok 50-60 okoni wypchanych mleczem i ikrą, Rybki mogłem zabrać zgodnie z RAPR. Jeśli połowa to samice, w wodzie byłoby mniej 400tyś ziaren ikry+25 samic które mogą za rok złożyć kolejne 400tyś ziaren ikry. Nawet jeśli liczba ryb w wodzie pozostanie bez zmian, to nie mógłbyś tego samego powiedzieć gdybym ryby zabrał...

Jeśli ktoś chce łowić kiedyś więcej ryb to niech najpierw zmieni SIEBIE a potem biadoli na PZW, kormorany, kłusoli, wydry, melioracje, zanieczyszczenia. Najłatwiej narzekać na wszystko a do siaty ładować jak leci i jeszcze twierdzić ze limity są ok bo 10 Jazi na rodzine to wcale nie jest dużo...

Są wody w których złowienie czegokolwiek dłuższego od palca to problem, niestety to nie daje do myślenia i nie przeszkadza w zabieraniu ostatnich niedobitków...

EOT

Napisano
...niestety to nie daje do myślenia i nie przeszkadza w zabieraniu ostatnich niedobitków...

Tak samo jak łowienie tarlaków.

Napisano
Tench napisał/a:

...niestety to nie daje do myślenia i nie przeszkadza w zabieraniu ostatnich niedobitków...

Tak samo jak łowienie tarlaków.

:mrgreen::mrgreen::mrgreen: każdy ma jakąś teorie na zbawienie świata...

Napisano

Moim zdaniem ta cała rozmowa niema sensu nawet gdybyśmy wszyscy spotkali się na jednym jeziorku i każdy z nas zabrałby wszystkie złowione rybki to i tak byłoby to nic w porównaniu z jednym konkretnym zaciągiem przez rybaka licząc to co wyłowione i co zdechnie po wypuszczeniu to wędkarze nie mają żadnego wpływu na rybostan w jeziorach no chyba że jest to hektarowy stawek .Co do zabierania małych niewymiarowych ryb to powód że one są tak małe jest jeden za dużo ryb jednego gatunku karłowacenie szczególnie karaś, leszcz ,krąp zdarza się to też u linów choć w mniejszym stopniu.Druga przyczyna to choroba np. tasiemiec można się tego dopatrzeć w bardzo łatwy sposób zakładasz haczyk nr2-4 zakładasz robaczka jednego i jeżeli pazerniaki wielkości 10-15 cm biorą bezustannie to jest tasiemiec atakuje szczególnie krąpie i leszcze na takich łowiskach często przynęta nie dociera nawet na dno i już mamy branko jest tak za każdym razem więc jeżeli zabierają chorą populacje gatunku to przyczyniają się jednocześnie do rozwoju innego ,A kłusownicy wyginą sami jest to już mało opłacalne i takimi kłusownikami są żuliki z pod sklepu którzy robią wszystko byle starczyło na starogardzką

Napisano
W niektórych krajach jak już wspominałem C&R jest zabronione

A w jakich poza Niemcami?

Gdzie i tak sporej części wędkarzy ryby jakoś tak wyślizgują się niechcący z rak do wody...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.