Skocz do zawartości
tokarex pontony

Piekący problem


maniek

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...
przynęty na klenia   Dragon

Witaj Marianie

A wiesz, tez sie nad tym zastanawiałem. Mówili, że czosnek, pisali, ze ocet, ale jakos mnie to nie przekonuje i jak gryzły tak gryzą. Kupowałem jakieś strasznie śmierdzące świeczki po których szybciej ja bym kitnął niz komary. Te odstraszacze elektroniczne tez nie sa zbyt dobre ... tak słyszałem ale sam nie sprawdziłem.

Jedyny środek o jakim słyszałem (nie znam jego nazwy) to była jakaś maść, która należy wysmarować miejsca (np. drzewa) oddalone od nas o około 5-10 m.

A kolega który sie przekonał o skuteczności tej masci nie przeczytał ulotki i wysmarował sobie buźkę, rączki, szyjkę ... ponoć wszyskie komary z okolicy sie zleciały do niego i o mały włos nie porwały go :shock::lol::lol::wink:

Życie uratował mu kolega, który akurat wypił kilka browarków i miał wieksza siłę ciążenia, niz komary siłę ciągu :lol::lol::lol:

Żartuje oczywiście, ale to z mascia, to było całkiem poważnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi się że jedynym zabezpieczeniem bedzie odpowiednie ubranie sie czytałem w wedkarzu o facecie który wynalazł małe jeziorko w lesie ryby brały jak choroba ale cała radość psuły komary kturych były setki co gościu wymyślił wysokie buty w to wpychał grybe spodnie na wieżch gruba bluza kapeluszi UWAGA gogle takie na narty noi stopniowo ulepszał swój strój to co pisze to najgorsze były upały i goronco jakie odczuwał no ale komary go już nie gryzły. pisze ze raz tak schodził ze swego stanowiska w swoim rynsztunku i zobaczyła go stara babcia o lasce zbierająca grzyby naprzud babcia zrobiła znak krzyża pużniej odrzuciła laseczkę i jak młoda łania popędziła z dzikim wrzaskiem przed siebie w gęstwinę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zobaczyła go stara babcia o lasce zbierająca grzyby naprzud babcia zrobiła znak krzyża pużniej odrzuciła laseczkę i jak młoda łania popędziła z dzikim wrzaskiem przed siebie w gęstwinę :wink:

Hahahaaaa, chciałbym to widzieć hahahaaaaaaaaaa :)

Proponuje przekazać ten "przepis na zdrowie" do jakiejś kliniki :) No i koniecznie adres tego lesnego wedkarza hahahaaaaaaaaaaaaa :)

Kaszpirowski jest bez szans hahahaaaaaaaaaaaaaa :);):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Gość Anonymous

za 20 dziewiąta komary zaczynają bezpardonowy atak moro rekawice noi kapelusz pszczelaża jedyny ratunek bumel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

czy uważacie, że np: smarowanie się kremem do opalania albo przeciw słońcu, środkami od np: komarów, może zmniejszyć ilość brań albo całkowicie zniechęcić ryby

I podobne pytanie do palaczy. Czy ryby lubią nikotynkę? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm trudne pytanie przy niedzieli haha

Smarowanie sie kremem moze pomoc w opalaniu czyli lowienie ryb i opalanie sie- dwa w jednym

Srodek przeciw komarom moze ochronic razem 3w1

A co do fajek to myślałem że rybki bez fajka nie da rady,a jednak 2,5 miesiaca nie pale i jakos sie udaje HURAAAA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że każdy obcy zapach a już najbardziej woń kremów i środków przeciw komarowych odstrasza ryby, myślę tu oczywiście o bezpośrednim dotyku nasmarowanymi dłońmi przynęty. Jedna z firm produkujących środki przeciw komarom wypuściła na rynek środek w rool-onie tzn. w tzw. kulce i to okazało się dobre rozwiązanie. Co do nikotyny to myślę że już się przyzwyczaiły :mrgreen: przy okazji anegdota: kiedyś wędkowałem przy starszym powiem delikatnie lekko nieświeżym dziadku który palił jak smok tzn. z powodu braku zapalniczki odpalał papierosa jeden od drugiego a były to skręty które przeszkadzały wędkującym w okolicy ale on wędkował na chleb i to kulki z chleba robił w ustach o zapachu lepiej nie będę wspominał. Wyniki miał rewelacyjne, pobił wszystkich wędkarzy na tym łowisku tak więc zadawaliśmy sobie pytanie czy może by nie strzepywać popiołu z fajek do zanęty :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to dziwne ,ale słyszałem opowieść od wędkarza ktory kiedyś na ,,odczepne,, i nie co w złosci innemu wedkarzowi ktory chciał sie za wszelką cene dowiedziec na co zarzucił wedke , odpowiedział ze zarzucił na gume do rzucia :!::!::!::!::smile::grin::lol:

Facet długo nie myślac ucieszył sie bo mial przy sobie tą ,,przynęte,,.A ze moj znajomy wedkarz cały czas patrzyl sie co robi delikwet dalej ,zobaczył jak gosc wypakował gume do rzucia,załadował ja do aparatu gebowego po czym stanowczym ruchem umiescił ja na haczyku :???::shock:

Nie dalej jak poł godziny pozniej facet wyciąga karpia ....

Refleksje nad tym opwiadaniem zostawiam Wam.

p.s. Nasuwa sie pytanie,a jakiego smaku byla ta guma do rzucia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.