Skrętek Napisano 15 Maja 2007 Share Napisano 15 Maja 2007 czy jak bombka lekko podskakuje lub podnosi sie baardzo wolno po milimetrach to zacinac? Ja robie tak: jeśli sygnalizator bardzo powoli idzie do góry to nie tnę tylko pociągam go lekko do dołu i najczęciej od razu następuje zdecydowane branie Kiedy zacinacie, gdy normalnie sygnalizator leci w gore ostro czy jak juz jest "przy kiju"? Zazwyczaj zacinam gdy już jest "przy kiju" (mały % paprania brań) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość DareczeK Napisano 24 Maja 2007 Share Napisano 24 Maja 2007 Mnie nurtuje jedno: Skąd mam wiedzieć czy zarzucony zestaw nie znalazł się w gęstej roślinności? Jak mam sprawdzić jakie w danym miejscu jest dno ? Jeżeli jest to np głębokość kilku metrów i nie jestem w stanie zobaczyć gołym okiem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Docent Napisano 24 Maja 2007 Share Napisano 24 Maja 2007 Mnie nurtuje jedno: Skąd mam wiedzieć czy zarzucony zestaw nie znalazł się w gęstej roślinności? Jak mam sprawdzić jakie w danym miejscu jest dno ? Jeżeli jest to np głębokość kilku metrów i nie jestem w stanie zobaczyć gołym okiem? Dareczek ... witamy na forum ... i w zasadzie to chyba sie przylacze do tego pytania ... Tomaszek, Maniek ... co powiecie ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
El Rifle Napisano 24 Maja 2007 Share Napisano 24 Maja 2007 Zarzucarz zestaw gruntujący czyli ciężarek umieszczony na końcu żyłki, a następnie wleczesz po dnie...Jeśli czujesz, że idzie ciężko jakby się zakopywał tzn, że jest tam muł, jeśli idzie płynniej, takimi skokami tzn. że dno jest piaszczyste itd. Kamienie tez wyczujesz. A jeżeli jest tam roślinność to na pewno będzie się "czepiała" żyłki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 25 Maja 2007 Share Napisano 25 Maja 2007 Maniek ... co powiecie ??W zasadzie EL Rifle opisał to dokładnie ,wzasadzie bo jeszcze wyczujesz każdy dołek i górke i już wiesz gdzie stawiać zestaw.znajomości dna powiększa szanse na brania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Docent Napisano 25 Maja 2007 Share Napisano 25 Maja 2007 Dzieki Trzeba bedzie to przetestowac dokladnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość DareczeK Napisano 25 Maja 2007 Share Napisano 25 Maja 2007 Dzięki za odpowiedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skrętek Napisano 11 Czerwca 2007 Share Napisano 11 Czerwca 2007 Przeczytałem bardzo ciekawy artykuł o wędkowaniu na podwodnych łąkach "śmierdzących" ładnymi linami i karasiami tak aby zestaw nie grzązł w roślinach i postanowiłem przetestować ten patent.Więc tak-wędka delikatny feederek lub pickerek i najważniejsze lekka sprężyna bez dociążenia, zanęta musi rozpaść się podczas opadania zestawu który powinien delikatnie ułożyć się na zielsku.Polecam tą metode naprawde warto może okazu nie złapałem ale sporo tych prosiaków było takich 20-28cm i karasek 23 cm.Aha i tak jest sporo zaczepów ale jeszcze nic nie urwalem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość lin Napisano 16 Czerwca 2007 Share Napisano 16 Czerwca 2007 mam jeszcze jedno pytanie, czy jak lowimy na gruntowke z koszyczkiem lub sprezyna to zawsze lowi sie na dalekich odleglosciach z 40\50m od brzegu?bo widzialem w postach waszych ze zanecaliscie jeszcze recznie lowisko do gruntowek ale jezeli zucimy na daleka odleglosc to jak zanecic?Na jakich odleglosciach lowic w zaleznosci od glebokosci i jaka ta glebokosc ma byc?Jaka ma byc odleglosc haczyka od koszyczka (przypon)?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skrętek Napisano 16 Czerwca 2007 Share Napisano 16 Czerwca 2007 czy jak lowimy na gruntowke z koszyczkiem lub sprezyna to zawsze lowi sie na dalekich odleglosciach z 40\50m od brzegu? niekoniecznie można łapać nawet 20m od brzeguale jezeli zucimy na daleka odleglosc to jak zanecic? najlepiej procą albo rakietą zanętową ,można też wykonać kilka rzutów nabitym koszyczkiem przed wędkowaniemJaka ma byc odleglosc haczyka od koszyczka (przypon)?? to zależy, najlepiej poeksperymentuj, ja używam krótkiego przyponu a np. mój kumpel z którym łowie takiego 50 cm a wyniki mamy podobne, ale z krótkim przyponem można podobno pewniej zaciąć rybe.Połamainia! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość lin Napisano 16 Czerwca 2007 Share Napisano 16 Czerwca 2007 hmm, no to w sumie dzieki za info, wezme przypon z 10 cm i niech sie dzieje co chce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagnuM Napisano 18 Czerwca 2007 Share Napisano 18 Czerwca 2007 Tak, zeby nie robić nowych tematów napiszę to tutaj. Jaka gruntówka jest lepsza. Taka składana, czy taka co jest podzielona na 3 sekcje ( tzn. dolnik, środkowa część i część szczytowa) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kamiloski Napisano 18 Czerwca 2007 Share Napisano 18 Czerwca 2007 Tak, zeby nie robić nowych tematów napiszę to tutaj. Jaka gruntówka jest lepsza. Taka składana, czy taka co jest podzielona na 3 sekcje ( tzn. dolnik, środkowa część i część szczytowa) Zalezy na co ?;] np na Karpie Karpiówka ;]hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagnuM Napisano 18 Czerwca 2007 Share Napisano 18 Czerwca 2007 Pytam się jaka, a nie o rodzaj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Docent Napisano 18 Czerwca 2007 Share Napisano 18 Czerwca 2007 moim zdaniem lepszy do wszelkiego rodzaju połowów nietylko gruntowych bedzie kij składający sie z minimalnej ilości składów. Każde nałożenie sie poszczególnych elementów powoduje przesztywniene na długości "podwojenia" kij taki bedzie mial charakterystyke ugięcia skokową natomiast kij o mniejszej ilości składów bedzie mial tą charakterystyke bardziej płynną. Konkludując - teleskop z tego punktu widzenia jest tragiczny a ideałem byłby kij jednoskładowy. Jednak ze względów transportowych jestesmy zmuszeni isc na kompromis i budowac kije skladane. Taka jest moja opinia w tej kwesti. Inna sprawa ze każde złożenie to miejsce szczególne i łatwiejsze do uszkodzenia jak odcinek "prosty". Mając wedzisko teleskopowe systarczy ze jakies ziarnko piasku dostanie sie miedzy dwa klinujące sie elementy a Ty tego nie zauwazysz i chcac zablokowac sklad mozesz go pieknie porysowac jesli nie trzaśnie. Oczywiscie problem ten dotyczy takze wedek 2-3 skladowych, tylko ze mniej elementów do pilnowania. Ja bym wybierał 3+1 a nie teleskop. Jednak wszystko zalezy od kasy jaka dysponujesz i od Twoich preferencji i mozliwosci transportowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagnuM Napisano 19 Czerwca 2007 Share Napisano 19 Czerwca 2007 rodzaju połowów nietylko gruntowych A do tylko i wyłącznie gruntowych jaka jest telpsza? Teleskopowa czy 3+1? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Docent Napisano 19 Czerwca 2007 Share Napisano 19 Czerwca 2007 MagnuM ... z całym szacunkiem ale czytaj ze zrozumieniem. Ja nie pisalem o wedce uniwersalnej ale ogolnie o wszystkich wedkach i moim zdaniem zalezność jest prosta - mniej skladów lepszy kij. I malo istotne jest w tej chwili czy szukasz specjalistycznego kija do gruntu czy spiningu czy bata. Ale na Twoje pytanie odpowiem wprost : 3+ ... napewno nie teleskop. Oczywiscie jest to moja opinia oparta głównie na jedym z podstawowych elementów. Powyzszy wywód nie wyklucza mozliwosci iz teleskop "A" bedzie lepszy od składaka "B" ... jednak podejrzewam ze trudno bedzie cos takiego znalezc do "uniwersalnego gruntu" ... gdyz ten A moze byc lepszy ale na dane łowisko czy warunki pogodowe ... jednak wydaje mi sie ze w 90% przypadkow jednak to B bedzie odpowiedniejsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość lin Napisano 28 Czerwca 2007 Share Napisano 28 Czerwca 2007 mam czasami taki problem, po zazuceniu koszyka i oparciu wedki na podporki oraz podciagnieciu zestawu tak aby zylka byla nieco napieta (sygnalizator gruntowy, bombka wisiala pod katem 45 stopni) widze jak sygnalizator opada powoli na dol i w ostatecznosci zylka jest znow luzna , nawet bardzo , tak ze nie widac zadnych bran. Drugi problem - czesto sa brania "szarpane" sygnalizator uderzy o wedzisko, albo gwaltownie podskoczy, czasami nawet buja sie cala szczytowka a sygnalizator ani drgnie czym jest to spowodowane??Czy tylko male ryby tak biora??Prosze odpowiedz na moje 2 problemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 28 Czerwca 2007 Share Napisano 28 Czerwca 2007 Witaj lin Co do pierwszego problemu: z moim chłopem mieliśmy coś podobnego, tyle że buczek sobie pikał i właśnie żyłka nabierała luzu, nawet kolejne podciągnięcie zestawu nie pomagało... Doszliśmy do wniosku z miejscowymi, że w tym akurat miejscu jest górka, z której to koszyk wraz z "uzbrojeniem" się stacza... teraz już wiemy, dlaczego nikt w tym miejscu nie łowi na grunt. Za to jakieś 10-12 m dalej po zarzuceniu zestaw spokojnie czeka na branie nawet po podciągnięciu. Być może to jest problem. Drugi problem: czesto sa brania "szarpane" sygnalizator uderzy o wedzisko, albo gwaltownie podskoczy hmm a jesteś pewny czy to brania czy może coś przepływało i zahaczyło o żyłkę? Aczkolwiek może być i tak, że drobnica wyżera robaka tzn. ciągnie za jego koniec (niezależnie czy czerwony czy biały) i niestety nie masz możliwości zacięcia. Jeśli tak to pewnie masz poobgryzane robaki albo np. jak w przypadku białych - powysysane. czasami nawet buja sie cala szczytowka a sygnalizator ani drgnie czym jest to spowodowane?? Tutaj to hmmm mówisz o bombce, że nie drgnie? To raczej dziwne, chyba że wiaterek wieje i masz delikatny zestaw... Tutaj to Ci raczej nie pomogę, ponieważ brania w te albo we wte (bombka w dół lub górę) są widoczne, ale nawet te najmniejsze nie będą bujać szczytówką tak aby nie było tego widać po bombce Trochę namotałam, ale się rozdwajam między forum a dzieciakiem z zapaleniem ucha i ogólną infekcją, mam nadzieję, że jednak coś zrozumiałeś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Docent Napisano 28 Czerwca 2007 Share Napisano 28 Czerwca 2007 Drugi problem - czesto sa brania "szarpane" sygnalizator uderzy o wedzisko, albo gwaltownie podskoczy, czasami nawet buja sie cala szczytowka a sygnalizator ani drgnie czym jest to spowodowane??Czy tylko male ryby tak biora??Prosze odpowiedz na moje 2 problemy. No tu to opisujesz dwie rozne sytuacje ...ale po kolei: "uderzy o wedzisko albo gwaltownie podskoczy "- wyglada mi to na agresywne branie ja bym ciol odrazu nawet jesli zacznie opadac bo ryba moze miec przynete w pysku i wracac w kierunku koszyka a wtedy zylka jest luzowana ... wiec ciac nie czekac. "buja sie cala szczytowka a sygnalizator ani drgnie czym jest to spowodowane??" - z tego rozumiem ze masz wedke ustawiona prostopadle do zylki ... moim zdaniem jesli nie uzywasz sygnalizatora elektronicznego powinienes sie zdecydowac albo na szczytowke albo na bombke i wtedy ustwaiwac wedke w kierunku wody. A na pytanie czym to jest spowodowane .... opowiem tak : tarciem zylki o przelotki. Jeżeli tarcie jest dostatecznie duze przy delikatnym braniu moze wystopic taka sytuacja je bombka sie nie ruszy a szczytowka zacznie reagowac .... z drugiej strony jesli tarcie nie bedzie az tak duze to sygnalizacja sczytowka i bombka bedzie "podzielona miedzy oba sposoby" i na obu wskaznikach branie bedzie widoczne slabiej niz w sytuacji kiedy zdecydujesz sie na jeden z nich. Ostrzegam ze Feederkiem bawie sie od okolo roku i moje doswiadczenie jest ograniczone ... ale wydaje mi sie ze to co tu napisalem ma ses chociarzby z fizycznego punktu widzenia ... a fizyka obowiazuje rownierz w wedkarstwie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Docent Napisano 28 Czerwca 2007 Share Napisano 28 Czerwca 2007 ... a dzieciakiem z zapaleniem ucha i ogólną infekcją, mam nadzieję, że jednak coś zrozumiałeś To zyczymy Małemu szybkiego powrotu do zdrowia ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 28 Czerwca 2007 Share Napisano 28 Czerwca 2007 To zyczymy Małemu szybkiego powrotu do zdrowia ... Dziękuję bardzo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość lin Napisano 28 Czerwca 2007 Share Napisano 28 Czerwca 2007 a wiec zawsze stawiam wedke z koszyczkiem prostopadle do lini brzegowej nie stawiam bokiem tak ze zylka jest prostopadle do wedziska, a brania szarpane nei raz probowalem podciac ale bez skutku, mysle ze to wina malych ryb, ale moge sie mylic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomii Napisano 29 Czerwca 2007 Share Napisano 29 Czerwca 2007 Doszliśmy do wniosku z miejscowymi, że w tym akurat miejscu jest górka, z której to koszyk wraz z "uzbrojeniem" się stacza... teraz już wiemy, dlaczego nikt w tym miejscu nie łowi na grunt A dlaczego rezygnować Podwodne górki i strome spady to przeważnie atrakcyjne miejsca dla ryb. 12 metrów dalej można spokojnie czekać na branie ale pytanie ile czasu Spróbowałbym założyć koszyczek o przekroju kwadratowym i zobaczył czy nie warto poświęcić temu miejscu trochę czasu. Są już nawet koszyki zanętowe ze specjalnymi "chwytakami - zaczepami" do dna na rzki z silnym uciągiem. Tu też by pewnie zdały egzamin. To może być atrakcyjne łowisko. Drugi problem - czesto sa brania "szarpane" sygnalizator uderzy o wedzisko, albo gwaltownie podskoczy, czasami nawet buja sie cala szczytowka Trochę zagmatwałeś ale pomijając następną część wypowiedzi gdzie napisałeś, że sygnalizator ani drgnie powiem tak: Albo tak jak pisali poprzednicy może to być drobnica. Szczególnie małe krąpie i ukleja lubi tak szarpać za robaki a jeżeli koszyk leży na stoku ze spadem od brzegu to dodatkowo może potęgować efekt szarpnięcia - nawet przy uderzeniu ryby w koszyk zanętowy. Nie koniecznie w przynętę wystarczy w koszyk zanętowy. Jeżeli sytuacja ma miejsce po zachodzie słońca to zwróć uwagę czy czasami nietoperze nie robią Ci psikusa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 29 Czerwca 2007 Share Napisano 29 Czerwca 2007 madi napisał/a: Doszliśmy do wniosku z miejscowymi, że w tym akurat miejscu jest górka, z której to koszyk wraz z "uzbrojeniem" się stacza... teraz już wiemy, dlaczego nikt w tym miejscu nie łowi na grunt A dlaczego rezygnować Podwodne górki i strome spady to przeważnie atrakcyjne miejsca dla ryb. Widzisz akurat jeżeli chodzi o tradycyjne koszyczki to lipa, ponieważ jest w tym miejscu pas wzniesień i dołków (tak maszyna szła - stawy eksploatowane niegdyś przez żwirownię), no chyba, że 5 m od brzegu 12 metrów dalej można spokojnie czekać na branie ale pytanie ile czasu No może z tymi 12 m przesadziłam troszkę Po prostu stanowisko obok, dosłownie za krzakiem. Ale efekty w porządku jak akurat na to łowisko. Oczywiście polatam po sklepach i zorientuję się co do koszyki zanętowe ze specjalnymi "chwytakami - zaczepami" jak dopadnę to wypróbuję na pewno. Dzięki za radę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.