Gość Dwie_sety Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 Sezon ma się ku końcowi. Jeździliśmy na dłuższe lub krótsze wyprawy. Czasem sytuacja zmusiła nas do spędzenia nieplanowanego noclegu w terenie, niektórzy celowo uciekali od udogodnień cywilizacji. Może warto przed przyszłym sezonem podyskutowac trochę o niewędkarskim wyposażeniu naszych wypraw. Temat dla tych którzy lubią pionierskie życie i dla tych którzy takiego chcieliby spróbować. Punkt pierwszy Puszka surviwalowa. Do dyspozycji macie szczelną puszkę po tytoniu rozmiary na oko 10 x 15 cm 3 cm gruba. Macie ją mieć zawsze w kieszeni kamizelki. Co do niej zapakować? Na pewno zapałki ale jakie jak zabezpieczone i czy zapalniczka nie lepsza? Zapraszam do tematu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 Sezon ma się ku końcowi. Jak dla kogo- dla mnie niedawno się na dobre zaczął Ale temat ciekawy. Ja bym dodał małą latarkę, dodatkowe ciuchy (niekoniecznie do tej puszki Jacka ), scyzoryk, jakieś żarcie typu batoniki. Na razie nic innego mi nie przychodzi do głowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MIKSER Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 Na pewno zapałki ale jakie jak zabezpieczone i czy zapalniczka nie lepsza? zapalniczka może byc ale jak jej nie bedziesz trzymac w foli to może zamoknac !Jeśli chodzi o zapałki to zapałki muszą być woskowe to znaczy obtoczone w wosku można to zrobić samemu namaczjąc główke zapałki w gorącym wosku lub całom zapałke albo najlepiej do połowy zamaczać w wosku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yossi Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 Mikser - dzięi za ten patent na zapałki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 To ja od siebie dorzucilbym by jakies lekarstwa: woda utelniona, aspiryna, przeciwbolowe srodki, kawalek bandaza Byc moze kawalek nitki i igle (nie zajmuje duzo miejsca a moze sie przydac) agrafke (ale zwykla a nie wedkarska ) Jakis kawalek rozpalki (jesli jest wilgotno moze byc krucho z rozpaleniem ogniska by sie ogrzac) To poki co tyle Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Dwie_sety Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 Zapałki woskowane tak luzem lub w małej torebce i draska bez pudełka zapalniczka nie ujdzie gaz albo zamoknie i złom Latarka nie siądzie bateria albo żarówka i złom lepsza świeczka ale nie do świecenia tylko jako rozpałka. Igła i mocna nić tak agrawka dwie trzy tak Woda utleniona nie bo wietrzeje. Tabletki tylko dobra aspiryna. Bandaż plaster z opatrunkiem tak Scyzoryk za duży żyletka albo ostrze skalpela tak Nie ma miejsca na ciuchy i jedzenie ale na inne surviwalowe drobiazgi jest go jeszcze sporo. Dawajcie co dalej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robert-darek Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 Polecam zabranie telefonu \tak na wszelki...\ Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 Widzę że pudełko nabrało już znacznych rozmiarów dlatego na rozgrzewkę proponuję niedużą ciepłą kobitkę co by to pudełko nosiła. John Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 ja bym dodal do tego skrawki wełny, wiskozy, itp. takie zamknięte w woreczku strunowym, a, dlaczego; po to aby podczas nie korzystnych warunków atmosferycznych mieć czym rozpalic fojere acha, przypomnialo mi się że powinno także znaleśc się kilka kostek gorzkiej czekolady. no i przede wszystkim konsek zyjny z hakiem to podstawa. no i piłe sznurkową, myślę ze się jeszcze zmieści do tej skrzyneczki zamiast siekierki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roland Napisano 24 Października 2006 Share Napisano 24 Października 2006 Mysle ze bardzo wazny jest tez klej np "kropelka" "super glut" itp. Dodal bym jeszcze cos na komary a jesli ma zajmowac malo miejsca to olejek waniliowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MagnuM Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 Ja myślę, że powinien byc troszkę większy kawałek żyłki/plecionki i kilka przynęt wędkarstkich, żeby można było złowic co sobię na kolacyjkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Dwie_sety Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 Ja myślę, że powinien byc troszkę większy kawałek żyłki/plecionki i kilka przynęt wędkarstkich, żeby można było złowic co sobię na kolacyjkę Przecież cały sprzęt wędkarski mamy ze sobą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 Widzę że pudełko nabrało już znacznych rozmiarów dlatego na rozgrzewkę proponuję niedużą ciepłą kobitkę co by to pudełko nosiła. John Oj chłopaki, chłopaki znam to z autopsji, jak już tylko dojedziemy nad wodę, to mój mężczyzna pierwsze co robi to zakłada żywca i do wody, a ja ta ciepła kobitka wynoszę cały sprzęt z samochodu. Wiem, wiem chciałyśmy równouprawnienie - to je mamy Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 Dwie_sety nie wiem czy woda utleniona wietrzeje - podpytam specjalistow ale jesli nie ona to cos na ewentualne odkazenie rany wiadomo jak to jest i lepiej na wszelki wypadek miec Poza tym wydaje mi sie ze na rozgrzewke mala ilosc np 50ml alkoholu etylowego Tylko nie piszcie ze tez wietrzeje Jakis kawalek folii (czegos nieprzemakalnego) ochronna przed deszczem Kompas Mysle ze jednak (niekoniecznie w pudelku) powinno sie miec cos pozwalajacego nawiazanie kontaktu lub w razie koniecznosci dajacego mozliwosc sprowadzenia pomocy (telefon itp itd) - w koncu to mial byc surviwal Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
camel77 Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 A ja dodam że jakiś kocyk pod tyłek gdyż tak jak tu w Płocku w niektórych miejscach nie ma jak rozłożyc krzesełka bo jest spadek wiec ja kładę deskę a niej kocyk i mam ciepło pod tyłeczkiem heh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Dwie_sety Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 Alkohol nie taka ilość jest bez znaczenia terapeutycznego więć nie warto pakować do pudełka Kompas tak Idealna folia to koc ratunkowy tak klej nie co będzie jak się w puszce wyleje? Napełniamy puszkę surviwalową inne przydatne przedmioty pozbieramy później Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 Alkohol nie taka ilość jest bez znaczenia terapeutycznego więć nie warto pakować do pudełka No to wieksza ilosc zawsze od biedy mozna uzyc tez do odkazania poki jak piszecie nie odparuje Idealna folia to koc ratunkowy tak Mialem tez taki pomysl ale nie wiedzialem jak sie to dokladnie nazywa Poza tym chyba juz puszka powoli sie zapelnila Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 No to wieksza ilosc zawsze od biedy mozna uzyc tez do odkazania albo do zanęty dodać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 Zapałki woskowane tak luzem lub w małej torebce i draska bez pudełka zapalniczka nie ujdzie gaz albo zamoknie i złom Latarka nie siądzie bateria albo żarówka i złom lepsza świeczka ale nie do świecenia tylko jako rozpałka. Igła i mocna nić tak agrawka dwie trzy tak Woda utleniona nie bo wietrzeje. Tabletki tylko dobra aspiryna. Bandaż plaster z opatrunkiem tak Scyzoryk za duży żyletka albo ostrze skalpela tak Zapalniczka żarowa (na wypadek wiatru) nic nie wycieknie! Trzeba sprawdzać sprawnośc sprzętu przed każdym wyjazdem i tyle. Podobnie z latarką, baterie i ogólnie jej sprawnośc trzeba sprawdzić (pstryk-pstryk i tyle starczy) a żarówki w latarkach turystycznych już odeszły w niepamięć szczęśliwie zastąpione diodami LED. Latarka - oczywiście czołowa żeby na cokolwiek się zdała. Nie widzę Dwie_sety jak byś w deszcz w nocy w lesie budował sobie schronienie np. z gałęzi swiecąc sobie świeczką trochę powagi! (napisałeś że świeczka jako rozpałka ale to pozostawia Cię bez źródła światła - co nie jest dobre.) Dodam jeszcze papier toaletowy - przydaje się czasami Oczywiście scyzoryk a nie żadna żyletka którą co najwyżej można się pociąć a puszki i tak nią nie otworzysz. Jak to za duży!? To mały scyzoryk. Aspirynę bym sobie darował ze względu na jej działanie. Jeśli to ma być taki hard-core to z medykamentów polecił bym (poza odkażaczem) silny środek przeciwbulowy oraz ewentualnie adrenalinę (w specjalnym pojemniku z dozownikiem - czytaj: rodzaj strzykawki) No ale to naprawdę na smutną porę - mam nadzieję że nic takiego nie spotka przeciętnego wędkarza! No i jeszcze jedno - co sie zmieści nawet do pudełka po tytoniu - tabletki uzdatniające wodę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 Kompas tak Przepraszam a ten surviwal to gdzie ,bo jak północna Kanada to kompas się przyda a tak unas to poco.A na marginesie dodam tylko dobrą mape ,jak jade w nie znane okolice. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 25 Października 2006 Share Napisano 25 Października 2006 A na marginesie dodam tylko dobrą mape Ach no oczywiście. Odbiornik GPS (jakiś mały co by do tego pudełka się zmieścił) No i jeszcze flary, plus lokalizator radiowy. rzepraszam a ten surviwal to gdzie ,bo jak północna Kanada to kompas się przyda Bardzo trafna uwaga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomii Napisano 26 Października 2006 Share Napisano 26 Października 2006 A na marginesie dodam tylko dobrą mape ,jak jade w nie znane okolice. A'propos dobrej mapy mapa satelitarna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Dwie_sety Napisano 26 Października 2006 Share Napisano 26 Października 2006 Panowie puszka jest na awaryjne sytuacje nikt nie broni zabierać tych wszystkich pozostałych przedmiotów. Jak ktoś ma potrzebę to może zabrać całą aptekę, agregat prądotwórczy, telefon satelitarny i geodezyjny GPS z lokalizacją do 1 cm. Mały kompas pozwalający określić generalnie kierunek przydał mi się dwa razy. Raz przy przechodzeniu o świcie przez nadbrzerzne chaszcze i drugi raz przy pływaniu po zaporówce we mgle - miałem wtedy dodatkowo mapę. Ze dwa metry miękkiego nierdzewnego drutu nie przydadzą sie w awaryjnej sytuacji? Czekolada jełczeje bo ma dużo tłuszczu i na dodatek rozpływa się od gorąca ale sporą porcję energii ma w sobie cukier w kostkach. Parę kostek na pewno nie zawadzi włożyc do puszki, ewentualnie kilka pojedynczo opakowanych landrynek. Idąc tym tropem potraficie jeszcze coś dorzucić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yossi Napisano 26 Października 2006 Share Napisano 26 Października 2006 a pomyślał ktoś o sznurku? Nie pytajcie po co - po prostu bez sznurka nie wyobrażam sobie wyprawy nad wodę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Dwie_sety Napisano 26 Października 2006 Share Napisano 26 Października 2006 Nie widzę Dwie_sety jak byś w deszcz w nocy w lesie budował sobie schronienie np. z gałęzi swiecąc sobie świeczką trochę powagi! (napisałeś że świeczka jako rozpałka ale to pozostawia Cię bez źródła światła - co nie jest dobre.) Tomaszek po co chcesz budować dom? Twoje zadanie to przetrwać noc bez przemoknięcia, przemarznięcia, tak by zachować jak najwięcej sił do rana. Najważniejszym krokiem jest w takiej sytuacji rozpalenie ognia dającego światło ciepło i ogólnie poprawiającego nastrój. Przed deszczem i chłodem chronisz się pod kocem ratunkowym. Energię uzupełniasz kostkami cukru. Możesz też zająć się gotowaniem wody w puszce. Wodę zbierasz z deszczówki spływającej po foliowym kocu, przy okazji masz nie męczące zajęcie absorbujące twoją uwagę. Gotowanie wody zabija drobnoustroje równie skutecznie jak tabletki odkażające, które zresztą są nie do kupienia w aptece. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.