witia-62 Napisano 5 Listopada 2006 Napisano 5 Listopada 2006 Pływamy z kolegą łodzią (plastik) o masie około 70 kg, do tego dochodzi waga nas dwóch (jakieś 190kg) akumulator, silnik, różne szpargały i kotwica z kazeta od maluszka daje sobie radę. Nie zdarzyło się, żeby nas kiedykolwiek przesuneło. Na dziób idzie kazet, a na rufę w razie potrzeby, gdy mocno wieje, puszczamy 5kg kulę (kula od "pchnięcia kulą). I potwierdzam to, co ktoś już wyżej napisał; wielką wygodą jest puszczanie cumy poprzez bloczek na dziobie. No niestety w pontonie nie da się tego zastosować.
Papinos Napisano 5 Listopada 2006 Autor Napisano 5 Listopada 2006 nie udało mi sie tym razem kotwicy wypróbować bo deszcz lał nawed nie zpuszczaliśmy łódki na wode
shogun_zag Napisano 5 Listopada 2006 Napisano 5 Listopada 2006 Witia, jasne, że w pontonie DA SIĘ takie coś zrobić. Nie ma pojęcia "NIE DA SIĘ" Może być to trudne, bezcelowe i bezsensowne ale zapewniam Cię, że się DA A co do wagi kotwicy ... zwracam uwagę, że napisałem ... "na wietrznych zbiornikach". Kto nigdy nie mał okazji pływać na Tresnej czy Dziećkowicach nie wie o czy mówię bo i skąd. Wynika to głównie ze specyfiki zbiornika ... w miarę "czysty" teren pozwala na rozpędzenie się wiaterku a te dwa mają z sobą dużo wspólnego ... rzeka i wiatr od gór Owszem, np na Kozłowej Górze, czy Przeczycach dla dużej krypy na wietrze wystarczy klocek hamulcowy od wagonu, ale nie na tych w/w. I tak jak napisałem wcześniej ... każdy zbiornik ma swoją specyfikę, nawet i co do masy kotwicy Na jednej wodzie wystarcza 5 kg, na innej 30 kg jest za mało
maniek Napisano 5 Listopada 2006 Napisano 5 Listopada 2006 Kto nigdy nie mał okazji pływać na Tresnej czy Dziećkowicach nie wie o czy mówię Nie łowiłem co prawda na ww ale niekiedy jak zawieje na Mietkowie to fala 2m się robi co niestety pociąga ofiary w wędkarzach ,sam mało kiedyś życia tam nie przypłaciłem. na innej 30 kg jest za mało A powiem że to już przesada jak dlamnie ,bo jak wieje i kotwica 10kg czy 15kg nie trzyma to jaki sęs wędkowania przy takim sztormie. Kotwic narobiłem się bez liku ,bo miałem możliwości kiedyś ,pamiętam że jedne z pierwszych ważyły ok 20 kg i użyłem je tylko raz bo już nie dało się je wyciągnąć z wody we dwójke .Co ciekawe ostatnie jakie robiłem kotwice miały ,zmieniony punkt mocowania liny kotwicznej [przesunięty] Co to dało ,po prostu lepjej się wyciągało z mułu ,przy tym trzymały jak bym miał mocowanie w osi krążka.Ale niestety większości mojch kotwic znajduje się na jeziorami Lubie i Drawskie. Ale nikt nie opisał lin kotwiących ,jednymi z lepszych są sizalowe[jeśli się nie myle] ,czyli liny które pływają ,nigdy nie sądziłem jak kupowałem że to ma jakiś ses ,jak mnie zapewniał sprzedawca w sklepie żeglarskim ,ale faktycznie parokrotnie się przydało ,zwłaszcza jak trzeba było natychmiast się rozkotwiczyć a byłem sam na łodzi ,line po prostu za burte się odrzucało i można było po dążać za rybą w wolnym spływie ,a po skoniczonej walce udanej lub nie powrócić po liny które pływały na powierzchni.
Papinos Napisano 5 Listopada 2006 Autor Napisano 5 Listopada 2006 fajne fajne .,ale ile takie liny kosztuja np, za 10 metrów ?
shogun_zag Napisano 5 Listopada 2006 Napisano 5 Listopada 2006 A powiem że to już przesada jak dlamnie ,bo jak wieje i kotwica 10kg czy 15kg nie trzyma to jaki sęs wędkowania przy takim sztormie Maniuś, to nie sztorm, to zwykła Dziećkowicka falka Raz jedyny miałem okazje być na Dziećkowicach w ... sztormowych warunkach" Wraz z dwoma kolegami wzieliśmy największą krybą 6-cio osobową, taką na 2 pary wioseł ... jak galernicy Wypłyneliśmy ok. 5-tej rano, ok. 8-mej zaczęło wiać, ok. 9-tej już dobrze dymało a o 10-tej ... szkoda gadać Fala jak na morzu, dwie kotwice po 30 kg nic nie dawały, w końcu postanowiliśmy wracać. Droga powrotna zajęła nam 2,5 godz. na silniku elektrycznym + 2 pary wioseł, gdzie normalnie 15 minut starcza Teraz się śmieję, ale wtedy miałem pełne gacie. Wiem też, że trzy "załogi" porzuciły łódki na przeciwlwgłym brzegu i wcale sie im nie dziwię.
maniek Napisano 5 Listopada 2006 Napisano 5 Listopada 2006 ale ile takie liny kosztuja np, za 10 metrów Papinos szczeże to nie wiem ,ja swoją kupowałem 20lat temu ,ale przy okazij zapytam.
Papinos Napisano 6 Listopada 2006 Autor Napisano 6 Listopada 2006 na silniku elektrycznym + 2 pary wioseł, to nieżle wicher musiał dawać czadu
wiesławek Napisano 10 Grudnia 2006 Napisano 10 Grudnia 2006 to jest moja kotwica która trzyma moją lódź naróżnych falach na Śniardwach i jeszcze mi się nie zdarzyło żeby nas przestawiło ale do tego jeszcze jest potrzebny zapas linki
miron Napisano 29 Grudnia 2006 Napisano 29 Grudnia 2006 jak wykonać dobry ciężarek kotwiczny lub kotwicę , a może są jakies tanie????
miron Napisano 29 Grudnia 2006 Napisano 29 Grudnia 2006 http://www.abfishing.abc24.pl/default.asp?kat=10174 lekka przesada prawda...
shogun_zag Napisano 30 Grudnia 2006 Napisano 30 Grudnia 2006 Jeśli chodzi o ich masę, to nie, ale jeśli chodzi o cenę, to tak, tym bardziej, że wychodzac z cen średniorynkowych "gotowych wyrobów ze stali" oscylujących w przedziale 2,5 do 4 tys. zł/tonę w zależności od skaplikowania wyrobu, to .... mamy obraz Nic, tylko robić kotwice ... to jest kasiorka
maryaChi Napisano 30 Grudnia 2006 Napisano 30 Grudnia 2006 Witam wszystkich! Pozwolę sobie wejść do tej dyskusji, bo wypowiedz Shoguna zmusila mnie do myślenia Ja kombinowałem z masa i kształtem i moja obecna kotwica, to koło o średnicy 30 cm wypalone z blachy grubości 10 cm, z ty, że ... w takim kształcie ważyła by ok. 20 kg Ale ... moim zamiarem nie było uzyskanie masy, w związku z czym wewnątrz plastra zostło podtoczone wgłębienie ... licząc od osi koła .... średnicy 10 cm i głębokości 4 cm. W ten sposób uzyskałem mase ok 10 kg. I teraz najważniejsze ... w wytoczonym miejscu zostało wspawane ucho do mocowania linki w taki sosób, że jego górna powierzchnia (tego ucha) jest "schowana" w kotwicy. Po co to wszystko? Prawa fizyki a właściwie statyki ... siła x ramie = .... co? Siła to uciąg pływadełka na wietrze a ramię, to w naszym przypadku ... odległość odległość mocowania linki od dna, czyli spodu kotwicy. Koniecznie trzeba wkomponować do całości kąt, jaki powstaje pomiędzy linką a kotwicą ... im pływadełko dalej od kotwicy, tym moment większy. Im wyżej nad kotwicę podniesiemy punkt mocowania linki, tym ramię siły wywracającej kotwicę będzie większe i ... płyniemy. Podstawową rzeczą jaka mnie zastanowiła był fakt że kotwica o masie 10kg (wersja finalna kotwicy Piotra) i zbliżonych parametrach (ten otwor faktycznie zmienia parametry, ale nie w takim zeby dwukrotnie cięższą kotwicę oi takiej samej powierzchni i w sumie kształcie przebić i lepiej mocować się przy dnie) do kotwicy o masie 20kg bedzie od tej drugiej lepiej trzymala ponton/lodz. Wydalo mi sie to niemozliwe i nadal jestem przekonany ze tak jest Z wyciętego walca o średnicy 30cm i grubości 10cm wycięto mniejszy walec (ba! dużo mniejszy) bo średnica 10cm i grubość 4cm to raptem 4.5% kotwicy bez wycięcia!! W sytuacji gdy wersja bez wycięcia waży 20kg, z wycięciem waży ona 19.1kg... Gdy jednak jest tak jak mowi Szogun - Powstala kotwica o masie 10kg, przed wycięciem mielismy walec o masie ok 10,5kg. Nie żebym się nie zgadzał z szogunem Doskonale zdaje sobie sprawe że właściwości jego obecnej kotwicy powodują że trudniej ją obrócić od zwykłego walca. Po prostu pozwolę sobie stwierdzić, że masa jednak jest w tym wszystkim, nie ma co ukrywać najważniejsza. I niezaleznie chyba od ksztaltu jaki sobie dobierzemy (nie licząc skrajności - np 20kg styropianu czy 20kg wody ), 20kg mocniej przymuruje nas do dna niz 10kg. Szukając jednak kompromisu kształt/masa mozna faktycznie pokombinować O ile dobrze wnioskuję gdybyśmy przecieli kotwicę Piotra na pol, otrzymalibyśmy w przekroju coś takiego: wydaje mi się że warto by się zastnanowić nad konstrukcją również i dna, żeby spowodować np łatwiejsze grzęźnięcie naszego odważnika w mule, żwirze - czymkolwiek, nazywanym ogolnie dnem . żeby nie tracić właściwości ktore otrzymal Shogun myślę że bardzo rozsądnym byłoby wyciąć podobny walec w dnie. Podobny ale nie taki sam.. Proponowalbym zrobić go może węższym, ale o większej średnicy - np 20cm. ... Teraz nasz ciężarek siedzi głębiej w dnie, dzięki czemu jest znacznie lepszą przyssawką niż płaskie koło. Jednocześnie nie wiesza się na korzeniach. POZDRAWIAM i życzę wszystkim udanej zabawy sylwestrowej i Szczesliwego i rybnego 2007 roku.
shogun_zag Napisano 31 Grudnia 2006 Napisano 31 Grudnia 2006 Bardzo ładnie i organoleptycznie wytłumaczone Na prawdę, bardzo mi sie podoba i życzę wszystkim dak wnikliwej analizy problemów. Gratuluję. Moja kotwica, to ta przedostatnia, ale ... kto wie, czy nie zostanie zmodyfikowana do ostatniego wzorac po chwili przemysleń dodaję ... nie, pozostaję przy swoim kształcie Dla cego? Bo nie chodzi tu bynajmniej o dodatkowa mase wynikającą z dolnego pierścienia a o to, że na twardym dnie kamienisto-żwirowym kotwica ma sie do niego przysysać maksymalną powierzchnią, co przedmiotowy pierścień będzie uniemożliwiał Na piasek OK, ale na kamienie NIE
tomus55 Napisano 7 Kwietnia 2007 Napisano 7 Kwietnia 2007 Witam wszystkich.Na dniach kupie łodke wedkarską.Ma ona 60 kg wagi.Pomozcie jakie ciezarki mam sobie do niej sprawic ??????.Do poprzedniej lodzi drewnianej mialem zwykle szyny ale teraz sie boje ze do plastika one sie nie nadadza.Jakich uzywacie ciezarkow a moze ktos ma pomysl na zrobienie takich wlasnie do lodzi plastikowych.Dzieki za podpowiedzi Pozdrawiam
shogun_zag Napisano 7 Kwietnia 2007 Napisano 7 Kwietnia 2007 Witam Pytanie nie jest ciężkie, szczególnie jak się używa funkcji SZUKAJ Gdybyś jej użył odpowiedź znalazł byś TUTAJ P.s. Proponowałbym jednak swój byt na forum zacząć od zapoznania się z REGULAMINEM Dzięki temu unikniesz ostrzeżeń, czyli takiej czerwonej kreski pod nikiem
tomus55 Napisano 7 Kwietnia 2007 Napisano 7 Kwietnia 2007 Dzieki za rade .Wiesz ze szukalem ale pisalem ciezarek a nie kotwica i nic mi nie znalazlo.Ja od niedawna na forum moze dlatego Dzieki i wesolych swiat
samael Napisano 3 Kwietnia 2008 Napisano 3 Kwietnia 2008 Witam no naczytałem sie sporo o tych wynalazkach waszych ciekawe ,panowie ja zrobiłem 2 kotwice które kosztowały mnie 50 zł każda po 5 kg ołowiane bardzo małe i wygodne w transporcie, robiłem kiedyś z tych 5 litrowych butelek ale to lipna sprawa są wielkie i i czasem ja zassą sie w mule ni czorta nie wyciągniesz jej ..skup złomu 10 kg ołowiu i mammy fajna kotwice ,,polecam
maniek Napisano 3 Kwietnia 2008 Napisano 3 Kwietnia 2008 .skup złomu 10 kg ołowiu Powiedz na którym skupie jest ten ołów
samael Napisano 4 Kwietnia 2008 Napisano 4 Kwietnia 2008 Witka no to masz kolego kawałek bo ja jestem z trzebiatowa heheh ale myślę ze na każdym skupie kupisz ołów u nas jest po 5 zł za kilo ,wiec ...
maniek Napisano 4 Kwietnia 2008 Napisano 4 Kwietnia 2008 myślę ze na każdym skupie kupisz ołów u nas jest po 5 zł za kilo ,wiec ... I tu się mylisz ,bo kiedyś był ,ale od dawna go niema ,oczywiście piszę o skupach we Wrocku ,a sprawdziłem kilkanaście ,cala nadzieja jeszcze w wodociągach ,mają modernizować sieć ,może coś wykopią ,już mam tam wtyki .
samael Napisano 7 Kwietnia 2008 Napisano 7 Kwietnia 2008 e no u nas niema żadnego problemu z kupnem a wczoraj dostałem u jednego gospodarza 2 odważniki 10 kg i mam następne 2 kotwice heheheh za winko..
bary_47 Napisano 6 Czerwca 2010 Napisano 6 Czerwca 2010 Panowie, ja mam po jednej wizycie na złomowisku jedną kotwicę stalową 6 kg, w kształcie dzwonu i dwie mniejsze objętościowo ale tak samo ciężkie zeliwne z pralek automatycznych. Są to obciążniki, które dawniej były montowane do okoła bębna. Trzeba posprawdzać bo często znajdziecie tam betonowe, ale dla nas lepsze znalezisko będzie z żeliwa. Pozdarwaim
golisz Napisano 14 Lipca 2010 Napisano 14 Lipca 2010 dokladnie bary_47, ja z kolega zrobilismy z olowiu bo on ma wulkanizacje i nazbieral 50kg starych obciaznikow, wielismy garnek roztopilismy i zalalismy do wczesniej przygotowanej formy(blacha speita postawiona na desce) i do srodka wlozylismy ucho zgiete z pretu jakiegos, a ze lowimy z pontonu to wsadzilismy to wszystko jeszcze w dedke. super dziala:)
Miras Napisano 25 Lipca 2010 Napisano 25 Lipca 2010 Dzisiaj stałem się posiadaczem pierwszej w życiu własnej łódki. Radość porównywalna do zakupu pierwszego samochodu Jej wymiary to 1m x 2m. Kotwice planuję zrobić z zabetonowanych wiaderek. Jaką minimalną wagę powinny mieć kotwice (2 szt) aby dobrze przytrzymać łódkę? Zależy mi na jak najlżejszych, więc pytam o rozsądne minimum. Druga sprawa to rolki prowadzące i linki do wyciągania kotwic. Jakie kupić, żeby dobrze się spisywały?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.