Skocz do zawartości
tokarex pontony

Miras

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    539
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Miras

  1. Niedzielny wypad na starorzecze Wisły. Połowiłem na feedera trochę drobnicy, uwiesił się też leszczyk.
  2. Miras

    Idziemy na ryby!!!

    Wybieram się najbliższy weekend nad Bug, ewentualnie Narew. Wyjazd ok 1,5 h przed świtem w sobotę, powrót w niedzielę wieczorem. Mam namiot, kuchenkę gazową i całkiem pakowne auto 4x4. Chętnie zabiorę kogoś w zamian za dorzucenie się do paliwa, jestem otwarty na wszelkie propozycje odnośnie miejscówki.
  3. Jutro ruszam w tamte strony i szukam namiarów. Nastawiam się na dzikią przyrodę i brak ludzi żeby spędzić kilka dni pod namiotem i odpocząć. Dojazd nad wodę nie musi być super, autem mogę wjechać wszędzie, ważne żeby była fajna miejscówka do łowienia z brzegu i łodzi. Dopiero na miejscu będę wiedział co i jak, ale wstępnie biorę pod uwagę Borówno, Juchacz, Lutowskie, Jeleń. Co możecie powiedzieć o tych jeziorach? Może macie jakieś inne propozycje?
  4. Miras

    Zwabić Leszcze

    ziomal_14, Podsyp makaronem (kolanka albo muszelki) i kukurydzą konserwową. Tanio i skutecznie. W sklepowe, sypkie zanęty nie ma co się bawić bo ściągną tylko drobnicę.
  5. krasnopiorek, Na pierwszego DS,a nie musisz wydawać dużo kasy. Z firm w klasie ekonomicznej warto zwrócić uwagę na Mistralla, to firma która nie ma tak ugruntowanej pozycji jak Jaxon czy Konger, w związku z tym musi oferować nieco więcej za te same pieniądze niż konkurenci. Ja mam kołowrotek i spining ich firmy trzeci sezon i za te pieniądze nie narzekam, a sprzęt lepiej wykonany niż u Jaxona czy Kongera.
  6. Feedery na wody stojące od tych używanych na rzeki różnią się głównie c.w. i długością. Kilka w miarę uniwersalnych propozycji na wody stojące: Browning Ambition feeder Trabucco neox Shimano alivio Dla mnie optymalna górna granica c.w. na wody stojące to 70-90g. Picker oczywiście też służy do połowów na wodach stojących ale jest dużo delikatniejszy. W związku z tym jest mniej uniwersalny. Jeśli szukasz pierwszego DS-a to tylko feeder.
  7. krasnopiorek, Dlaczego akurat picker? Zastanów się nad lekkim feederem o długości 3,6 -3,9m Taka wędka jest bardziej wszechstronna, połowisz nią także na większych odległościach. Poza tym taki feeder może służyć także jako żywcówka.
  8. Jeśli zastosujesz żyłkę odpowiedniej grubości i wyregulujesz hamulec to z wędką nie ma prawa się nic stać. Wyciągnąłem kilka karpi powyżej 40 cm na odległościówkę cw. 12g. i się nie połamała więc bez obaw. Natomiast zupełnie inną kwestią jest hol dużej ryby. Im delikatniejsza wędka (dochodzi jeszcze kwestia ugięcia i pracy) tym mniejsza kontrola nad dużą sztuką. Z moim kijaszkiem karpie robiły co chciały, oczywiście do póki się nie zmęczyły. Jeśli w łowisku masz sporo zaczepów i roślinności wiadomo że hol dużej ryby musi być bardziej siłowy, więc wędka przydałaby się mocniejsza. Osobiście mogę Ci polecić tego Browninga. Mój wujek go ma i wyciągnął nim już kilka leszczy powyżej 3 kg. Myślę że jest do idealny kompromis pomiędzy mocą a finezją łowienia.
  9. dodominika, Ja bym na twoim miejscu jeszcze pokombinował z zestawem. Przypon strzałowy 0,25 na końcu i cienka plecionka jako główna linka. Dzięki temu zwiększysz zasięg rzutów, skuteczność zacięcia i sygnalizację brań. Jedyny minus jest taki, że plecionkę będzie bardziej oblepiać śmieciami niż żyłkę.
  10. Tak to piskorze. Za Wikipedią: "Na terenie Polski gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Został wpisany do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt w kategorii NT – gatunki niższego ryzyka, ale bliskie zagrożenia." Jeśli ryby jeszcze żyją to wypuść je, szkoda męczyć tak piękne i żadkie stworzenia.
  11. Z tego co zauważyłem sporo osób na forum narzeka na nowe modele Daiwy. W przedziale cenowym 200-400 zł chyba można wymagać czegoś od kija. Coś mi się wydaje że po mału legenda marki jest rozmieniana na drobne.
  12. Miras

    Jak złowic lina

    U mnie na łowisku jest podobne tzn. widać że ryba żeruje, natomiast w momencie kiedy sypnę sklepową zanętę mam wrażenie, że większe ryby uciekają....hmm... niech zgadnę.... Pewnie łowisko jest niezbyt duże, za to mocno zarośnięte a lin i karaś jest tam gatunkiem dominującym. Mam rację?
  13. W metodzie odległościowej do blokowania spławika używa się stoperów wiązanych na żyłce (nitka, żyłka, plecionka - są różne szkoły) Natomiast stopery gumowe nadają się świetnie do zabezpieczania węzłów np przed ciężką przelotową oliwką czy rurką antysplątaniową.
  14. Racja. Od siebie dodam że warto zastosować obciążenie w postaci jednej przelotowej oliwki + śrucina sygnalizacyjna. Do tego spławik z cieniutką antenką np. coś takiego: Na tego typu spławikach świetnie widać podnoszone brania.
  15. _barti_, Fajnie to wymyśliłeś. Ja bym jeszcze popracował nad rączką, żeby była poręczniejsza.
  16. Myślę że w tym przypadku trochę przesadzasz. Jestem przekonany, że dla większości wędkarzy, podobnie jak dla ciebie i dla mnie najważniejszy jest kontakt z przyrodą i relaks. Zgodzisz się ze mną, że satysfakcja jest większa jeśli przy okazji ryby dobrze biorą. Dzięki C&R więcej ryb zostaje w naszych wodach i właśnie to z wędkarskiego punktu widzenia jest najważniejsze. Nie chodzi tutaj o jakąś ideologię typu "nie zabijaj" tylko o to, żebyśmy mieli rybne łowiska. Jeśli celem jest łowienie samo w sobie, to wędkarz dba o ryby i przyrodę, bo chce by to łowienie było jak najprzyjemniejsze. Natomiast jeśli celem jest pozyskanie mięsa to czyste łowisko, okresy ochronne itd. schodzą na dalszy plan. Nie jestem jakimś ortodoksem, po prostu uważam że ludzie którzy zabierają każdą rybę do której mają prawo sami podcinają gałąź na której siedzą. Dużo skuteczniej tego typu szkody ograniczy propagowanie odpowiednich zachowań nad wodą. Dzięki takim stronom jak to forum liczba buractwa powoli, choć sukcesywnie się zmniejsza. Internet to wspaniałe narzędzie. Propagujmy zostawianie po sobie czystej miejscówki (bez względu na to w jakim stanie była wcześniej) czy wypuszczanie większości złowionych ryb a na pewno wiele zmieni się na lepsze. Prawdziwe wędkarstwo także jest sportem elitarnym. Zakłada szacunek dla przyrody, uczy pokory i wymaga nieustannego doskonalenia umiejętności. Do pewnych rzeczy dochodzi się latami. Aby świadomie łowić konkretne gatunki w określonych porach roku trzeba dokładnie poznać daną wodę. Perfekcyjne opanowanie różnych metod także nie przychodzi bez trudu. Przyjechanie nad wodę na gila i piwko i zarzucenie przy okazji wędki wędkarstwem na pewno nie jest.
  17. A kto tutaj zdeptuje z błotem ludzi którzy od czasu do czasu wezmą rybę? Macie do tego prawo ale wszystko z umiarem... Na małych zbiornikach o dużej presji wędkarskiej każdy większy drapieżnik jest na wagę złota. Nie będę się na ten temat rozpisywał bo każdy świadomy wędkarz wie o co chodzi... Nikt nie czepia się normalnych wędkarzy tylko buraków którzy każdą wymiarową rybę walą w łeb i do wora, przy okazji zostawiając po sobie syf. Dziwi mnie że niektórzy wyśmiewają zwolenników C&R. Powinniście nam dziękować, bo każda wypuszczona ryba to dla was szansa ponowne jej złapanie. Co do sytuacji w PZW: Nie mam na to wpływu, jedyne co mogę zrobić to samemu postępować jak należy.
  18. Skoro dla ciebie łowienie jest nierozerwalnie związane z zadeptywaniem roślinności i zostawianiem po sobie śmietnika to zmień lepiej zainteresowania... Jeśli na mojej miejscówce widzę walające się śmieci to wędkowanie rozpoczynam od sprzątnięcia łowiska. Nie wyobrażam sobie żebym mógł siedzieć te kilka godzin w syfie, tym bardziej że pozbieranie śmieci zajmuje raptem kilka minut. Czyli jeśli złowisz dostateczną ilość mięsa w pół godziny to składasz manele i idziesz do domu, tak? Ja łowię po to żeby oderwać się od codziennych spraw i zrelaksować się w ciszy i spokoju w otoczeniu przyrody. Samo przebywanie nad wodą sprawia mi ogromną przyjemność, podobnie jak emocje związane z braniami, holem itd. Świadome wędkarstwo powiązane z ideą C&R pozwala w znacznym stopniu te szkody ograniczyć. Najbardziej szkodzą ci, którzy przychodzą po mięso i zostawiają po sobie śmietnik.
  19. Jeśli chcesz wydać 80zł zamiast 10zł to oczywiście że lepiej. Poza tym różnicy dużej nie będzie. buthidae, Tak jak pisałem wcześniej problemem nie jest sama proca tylko źle dobrana guma i koszyczek. Na początku miałem podobne problemy jak Ty, też się wkurzałem i chciałem kupić coś droższego, ale stwierdziłem że spróbuję wymienić gumę - w końcu to tylko 10 zł. To był strzał w dziesiątkę, już nie szukam nowej procy. Jestem przekonany, że jeżeli zrobisz tak jak ja to będziesz zadowolony. Tutaj obiecane fotki:
  20. Używam właśnie takiego "badziewia" tylko nieco podrasowanego i jestem zadowolony. Dokładnie chodzi mi o taką procę jaxon za ok 15zł z allegro. Sama proca jest poprawnie wykonana tzn. ramiona są wystarczająco od siebie oddalone, nie odkształcają się, całość jest solidnie wykonana. Natomiast fabryczna guma rzeczywiście nie była zbyt mocna, wymieniłem ją na grubszą i dłuższą Stonfo (jakieś 10zł) i teraz jest bez porównania lepiej. Największym minusem jest koszyk, który kompletnie nie nadaje się do wystrzeliwania kul zanętowych. Ja do swojego wszyłem górną część butelki od wody mineralnej i teraz wystrzeliwanie kulek max. wielkości mandarynki jest bezproblemowe. Przy obecnych gumach zasięg 60m jest bezproblemowo osiągalny, z tym że na takie odległości strzelam mniejszymi kulkami tzn. wielkości mniej więcej piłeczki ping-pongowej Jak znajdę aparat to zrobię fotki mojej stuningowanej procy
  21. A zatem zgodnie z obietnicą. Nie sądzę żeby sposób montowania wpływał w jakikolwiek sposób na czułość. Kształt spławika, materiał z którego jest wykonany, sposób wyważenia - wiadomo. Ale sposób montażu? Uzasadnij to jeśli możesz. Tak i nie. Bolonka daje możliwość łowienia bardzo lekkimi zestawami na dystansie 2 długości wędziska. Przy 7m. kiju możesz pewnie bez problemu posłać na 14 metr nawet 0,3g zestaw. Jeśli chodzi o jeszcze większe odległości, to jestem przekonany że nieco cięższym, lecz wciąż delikatnym zestawem (przyjmijmy 1,5g.) dalej rzucę matchem niż bolonką. Niesądzę Choć nie zamierzam się spierać - przez internet tego nie sprawdzimy. Nawet jeśli tak jest to po ilu dalekich rzutach zacznie Ci odpadać ręka? Matchówką możesz machać cały dzień. To fakt. Choć przy odległościówce spławik nie spływa z wiatrem, więc nie wiem po co mi taka kontrola. To jedynie drobiazg, choć istotny. Najważniejszą przewagą jest moim zdaniem lekkość i poręczność matcha. Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie rzucania na odległość 30-40m przez cały dzień łowiąc bolonką. Nie zamierzam, w końcu bolonka do tego właśnie została stworzona. Namape, Sam musisz wyciągnąć wnioski. Każdy poleca to czym łowi mu się najlepiej.
  22. furgon, A jak myślisz, dałoby się tym łowić na lekkiego żywca? No i najważniejsze: jak oceniasz stosunek jakość/cena - kupiłbyś jeszcze raz?
  23. Doskonale Cię rozumiem, sam stałem się maniakiem, tyle że odległościówki Do twoich argumentów odniosę się wieczorem, jak wrócę z pracy. Czuję że zapowiada się kolejny ciekawy temat.
  24. Grisha, Mam na myśli wody stojące: wędka matchowa spisuje się lepiej od bolonki jeśli chodzi o rzuty na dalsze odległości. Zastanawiam się jak wygląda wymach 7m wędziskiem który posłałby 3g spławik, na 30-40m. Trzeba by mieć łapy jak Schwarzenegger. Przynajmniej tak mi się wydaje, natomiast matchówka została stworzona właśnie po to by posyłać zestawy jak najdalej. Jakie twoim zdaniem są zalety bolonki, jeśli chodzi o wody stojące? W czym jest lepsza od odległościówki?
  25. Namape, Spróbuj odległościówki. Trochę czasu zajmie Ci opanowanie podstaw, ale ta metoda naprawdę wciąga. Im trudniejsze rzeczy w niej opanujesz tym większa satysfakcja. Ja w zeszłym sezonie praktycznie zrezygnowałem z feedera na rzecz odległościówki i nie żałuję. -Większa finezja, kapitalnie holuje się delikatnym wędziskiem większe sztuki, zwłaszcza na dużych odległościach. Match daje możliwość łowienia na dystansach niedostępnych dla bolonki. Tyle jeśli chodzi o zalety tej metody. Na temat bolonki się nie wypowiem, bo nigdy nie łowiłem takim wędziskiem i szczerze mówiąc nie widzę w tym większego sensu (jeśli chodzi o wody stojące).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.