Skocz do zawartości
tokarex pontony

Mam te muchy w spadku bo dziadku co z nimi robić ?


Papinos

Rekomendowane odpowiedzi

to są muszki które dostałem kilka miesiący temu od dziadka on juz nie jest w stanie nad wode sie wybrac dlatego mi przekazał ale ja kompletnie nie mam pojęcia co moge na nie łapać i jaką metodą ? prosze o pomoc bo niechiałbym żeby jego kręcenie sprzad kilkunastu lat poszło na marne :sad:

post-1041-14544971216876_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Fajne muszki :grin: skoro dziadek dał Tobie w spadku muchy to niech da jeszcze wędzisko kołowrotek i sznur.

Metodą to tylko muchową a rybki praktycznie wszystkie począwszy od ukleji przez pstrąga a na szczupaku skończywszy.

Powodzenia w nauce łowienia metodą muchową :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaa sznur mam ale kupiłem go jakieś 2 lata temu ...

żyłka po 2 latach jest zleżała i do d**y a czy sznur też ? wędke i kołowrotek o szpuli ruchomej też mi zostawił ale kompletnie nie wiedziałem i nie miałem ochoty zaczynać z wędkarstwem muchowym :roll: jakoś wole spining tradycyjny jeżeli juz machać trzeba to ewentułalnie boczny troczek ,no ale czytałem troche o tym i widze że bardzo dobre opinie o tym są ....że to najtrudniejsza metoda wędkarska dla pracowitych i ambitnych wędkarzy....itp. pozytywy :grin: oglądałem nawed film gdzie facet pokazuje rzut wędką muchową potem jak sie zachowuje przynęta potem hol ryby taką wędka, wyposarzenie i to wszystko coraz bardziej mam na to ochote ale to zaczne w przyszłym roku wczesną wiąsną jeżeli wogle zaczne ....brakuje mi narazie spodniobutów i takiego specjalnego krótkiego podbieraka ,,,,,,,chciałbym sie tylko dowiedzieć czy na wodzie stojącej dobrze sie będzie łapać tę metodą czy tylko odra ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stojącej dobrze sie będzie łapać tę metodą czy tylko odra ?

oczywiście szansę masz na kazdej wodzie ale na twoim miejscu na wiosnę poszukałbym jakiejś małej rzeczki pstrągowej a potem próbowałbym łowić klenie i jazie na odrzańskich przelewach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może jakieś propozycje ? coś pstrągowego blisko Zielonej Góry bo ja sie w takich strumyczkach to niezabardzo oriętuje :???: a znajomi wędkarze wyznają tylko spławik i feeder dlatego wątpie że o tego typu wodach będą mieli pojęcie :oops:

P.S ...naszczęście mam w okolicy staw hodowlany w którym facet trzyma mase pstąga 30-50 deko takie to już fajne są szczególnie jak sie pierwszy raz na muche łapie w dodatku to jest spec od połowu muchowego i obiecał że pokaże mi podstawy i pomoże zaciąć pierwsze pstrążki które tam biorą jak głupie :mrgreen: jade w przyszłym tygodniu jak coś złapie to wrzuce fote do tego tematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naszczęście mam w okolicy staw hodowlany w którym facet trzyma mase pstąga 30-50 deko takie to już fajne są szczególnie jak sie pierwszy raz na muche łapie w dodatku to jest spec od połowu muchowego i obiecał że pokaże mi podstawy i pomoże zaciąć pierwsze pstrążki które tam biorą jak głupie jade w przyszłym tygodniu jak coś złapie to wrzuce fote do tego tematu
Ja pomyślałem podobnie i pojechałem nad taki staw tyle że ze spinem. Właśnie z zamiarem poćwiczenia prowadzenia przynęty itp. Owszem poćwiczyłem/połapałem ale satysfakcji miałem z tego mniej niż przypuszczałem. :( Tak więc można to traktować jedynie jako trening operowania nowym sprzętem bo wędkarsko odczucia raczej ujemne. "Prawdziwych" pstrągów nie łapałem ale domyślam się że ma to niewiele wspólnego z taki łapaniem w stawie :???:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem dlatego traktuje to jako trening żeby kiedyś wybrac sie na dziką rzeczke i tam spróbowac sił trzeba najpierw zapoznać się z tą metodą na niewielkim stawie hodowlanym gdzie pstrąg to nie żadkość :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwych" pstrągów nie łapałem ale domyślam się że ma to niewiele wspólnego z taki łapaniem w stawie

Żałuj, piękna sprawa, nie dane mi było złowić jakiegoś kabana, ba nawet 40 nie zaliczyłem ale nawet te małe dzikie pstrągi potrafią powalczyć i dać człowiekowi dużo radości. A te podchody do rzeczki, którą przy dobrym rozbiegu można by przeskoczyć, podchodzisz na kolanach, prawie się czołgając albo przyklejając się do drzewa............. piękna sprawa ale jeszcze trochę najpierw trocie w styczniu no i jeszcze szczupak i sandacz w listopadzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wobler129

Tu nie chodzi o deszcz ani nieg, chyba o ochlodzenie. Gdy sie plytka woda ochladza to drobnica idzie powoli na glebsza wode, ktora pozniej sie ochladza od plytkiej. A drapiezniki ida za rybkami jak dziecko za slodyczami :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam pojęcia co moge na nie łapać i jaką metodą ?

Z równie dobrym powodzeniem co paprochy możesz wiązac je na troku bocznym. Złowisz na to praktycznie kazda rybą, włącznie z leszczem i wzdręgą. Musisz jedynie nie co inaczej prowadzić taka przynetę ... lekkimi, delikatnymi szarpnięciami z przerwami na nały opad. Sprawdź a przekonasz się ;)

Wiem, że to profanacja tak szlachetnej sztuki, ale ... z braku laki i kit dobry ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra spróbuje i te większe muszki dowiązać do troka

WOBLER129-ja wiem co idzie za ochłodzeniem wody ale nie mów mi że mam siedziec nad woda jak mi śnieg z deszczem pada na głowe a tak jest bezprzerwy od 4 dni :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mów mi że mam siedziec nad woda jak mi śnieg z deszczem pada na głowe

Ja mam na to sposób. Odpowiednie stanowisko (auto blisko wody) zarzucam żywce włączam sygnalizatory, do autka i pełen luksus :cool: Chociaż dzisiaj nawet tą metodą przemokłem przy operowaniu wędkami za duży śnieg a potem deszcz. No i sandacze nie współpracowały :sad::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wobler129

Jak ide na rybki ubieram tak: spodniobuty - krzaki są wysokie i mokre więc nie zmocze ani stup ani spodni, i na spodniobuty cieniutki płaszcz ortalionowy - niedość, że nie przemaka to nie przedostaje się przez niego wiatr. Płaszcz ma bardzo duży kaptur. Jak go nałożę, to nic mi nie pada na głowę. Mam jeszcze rękawiczki z poodcinanymi końcówkami - tak aby palce wystawały - widziały świat. Do tego mam opaske na uszy - damską :lol: nie wiem z czego jest, ale bardzo mocno grzeje uszy, lepiej niż zimowa czapka. I na rybach jest mi ciepło. W ogóle nie czuje zimna. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SHOGUN-oki popróbuje wszystkiego naszczęście ryby jeszcze sa w wodach :lol:

Jak ide na rybki ubieram tak: spodniobuty - krzaki są wysokie i mokre więc nie zmocze ani stup ani spodni, i na spodniobuty cieniutki płaszcz ortalionowy - niedość, że nie przemaka to nie przedostaje się przez niego wiatr. Płaszcz ma bardzo duży kaptur. Jak go nałożę, to nic mi nie pada na głowę. Mam jeszcze rękawiczki z poodcinanymi końcówkami - tak aby palce wystawały - widziały świat.
nieżle ja od 2 tygodni też tylko w woderach i w ortalionach ale mimo tego mała przyjemność łowienia jak na około prawie ektremalne warunki na miętusa : :mrgreen: : no i ryby cos nie chcą brać w taka pogode :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.