Papinos Napisano 1 Listopada 2006 Share Napisano 1 Listopada 2006 to są muszki które dostałem kilka miesiący temu od dziadka on juz nie jest w stanie nad wode sie wybrac dlatego mi przekazał ale ja kompletnie nie mam pojęcia co moge na nie łapać i jaką metodą ? prosze o pomoc bo niechiałbym żeby jego kręcenie sprzad kilkunastu lat poszło na marne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 2 Listopada 2006 Share Napisano 2 Listopada 2006 Fajne muszki skoro dziadek dał Tobie w spadku muchy to niech da jeszcze wędzisko kołowrotek i sznur. Metodą to tylko muchową a rybki praktycznie wszystkie począwszy od ukleji przez pstrąga a na szczupaku skończywszy. Powodzenia w nauce łowienia metodą muchową Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 2 Listopada 2006 Share Napisano 2 Listopada 2006 Jak będziesz się wybierał na morze, to muchy można używać na przywieszki. Te większe rzecz jasna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 2 Listopada 2006 Autor Share Napisano 2 Listopada 2006 taaa sznur mam ale kupiłem go jakieś 2 lata temu ... żyłka po 2 latach jest zleżała i do d**y a czy sznur też ? wędke i kołowrotek o szpuli ruchomej też mi zostawił ale kompletnie nie wiedziałem i nie miałem ochoty zaczynać z wędkarstwem muchowym jakoś wole spining tradycyjny jeżeli juz machać trzeba to ewentułalnie boczny troczek ,no ale czytałem troche o tym i widze że bardzo dobre opinie o tym są ....że to najtrudniejsza metoda wędkarska dla pracowitych i ambitnych wędkarzy....itp. pozytywy oglądałem nawed film gdzie facet pokazuje rzut wędką muchową potem jak sie zachowuje przynęta potem hol ryby taką wędka, wyposarzenie i to wszystko coraz bardziej mam na to ochote ale to zaczne w przyszłym roku wczesną wiąsną jeżeli wogle zaczne ....brakuje mi narazie spodniobutów i takiego specjalnego krótkiego podbieraka ,,,,,,,chciałbym sie tylko dowiedzieć czy na wodzie stojącej dobrze sie będzie łapać tę metodą czy tylko odra ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 2 Listopada 2006 Share Napisano 2 Listopada 2006 stojącej dobrze sie będzie łapać tę metodą czy tylko odra ? oczywiście szansę masz na kazdej wodzie ale na twoim miejscu na wiosnę poszukałbym jakiejś małej rzeczki pstrągowej a potem próbowałbym łowić klenie i jazie na odrzańskich przelewach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 3 Listopada 2006 Autor Share Napisano 3 Listopada 2006 a może jakieś propozycje ? coś pstrągowego blisko Zielonej Góry bo ja sie w takich strumyczkach to niezabardzo oriętuje a znajomi wędkarze wyznają tylko spławik i feeder dlatego wątpie że o tego typu wodach będą mieli pojęcie P.S ...naszczęście mam w okolicy staw hodowlany w którym facet trzyma mase pstąga 30-50 deko takie to już fajne są szczególnie jak sie pierwszy raz na muche łapie w dodatku to jest spec od połowu muchowego i obiecał że pokaże mi podstawy i pomoże zaciąć pierwsze pstrążki które tam biorą jak głupie jade w przyszłym tygodniu jak coś złapie to wrzuce fote do tego tematu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 3 Listopada 2006 Share Napisano 3 Listopada 2006 naszczęście mam w okolicy staw hodowlany w którym facet trzyma mase pstąga 30-50 deko takie to już fajne są szczególnie jak sie pierwszy raz na muche łapie w dodatku to jest spec od połowu muchowego i obiecał że pokaże mi podstawy i pomoże zaciąć pierwsze pstrążki które tam biorą jak głupie jade w przyszłym tygodniu jak coś złapie to wrzuce fote do tego tematuJa pomyślałem podobnie i pojechałem nad taki staw tyle że ze spinem. Właśnie z zamiarem poćwiczenia prowadzenia przynęty itp. Owszem poćwiczyłem/połapałem ale satysfakcji miałem z tego mniej niż przypuszczałem. Tak więc można to traktować jedynie jako trening operowania nowym sprzętem bo wędkarsko odczucia raczej ujemne. "Prawdziwych" pstrągów nie łapałem ale domyślam się że ma to niewiele wspólnego z taki łapaniem w stawie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 3 Listopada 2006 Autor Share Napisano 3 Listopada 2006 wiem dlatego traktuje to jako trening żeby kiedyś wybrac sie na dziką rzeczke i tam spróbowac sił trzeba najpierw zapoznać się z tą metodą na niewielkim stawie hodowlanym gdzie pstrąg to nie żadkość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 4 Listopada 2006 Share Napisano 4 Listopada 2006 Prawdziwych" pstrągów nie łapałem ale domyślam się że ma to niewiele wspólnego z taki łapaniem w stawie Żałuj, piękna sprawa, nie dane mi było złowić jakiegoś kabana, ba nawet 40 nie zaliczyłem ale nawet te małe dzikie pstrągi potrafią powalczyć i dać człowiekowi dużo radości. A te podchody do rzeczki, którą przy dobrym rozbiegu można by przeskoczyć, podchodzisz na kolanach, prawie się czołgając albo przyklejając się do drzewa............. piękna sprawa ale jeszcze trochę najpierw trocie w styczniu no i jeszcze szczupak i sandacz w listopadzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 4 Listopada 2006 Autor Share Napisano 4 Listopada 2006 no właśnie szczupak i sandacz w listopadzie ,jak narazie z taka pogodą za oknem niewidze tych ryb Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 4 Listopada 2006 Share Napisano 4 Listopada 2006 no właśnie szczupak i sandacz w listopadzie ,jak narazie z taka pogodą za oknem niewidze tych ryb Na taką pogodę czekaliśmy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 4 Listopada 2006 Autor Share Napisano 4 Listopada 2006 no nie wiem u mnie w Zielonej Górze -leje deszcz ,pada śnieg i codziennie to sie nasila może w innych miastach jest inaczej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 4 Listopada 2006 Share Napisano 4 Listopada 2006 Tu nie chodzi o deszcz ani nieg, chyba o ochlodzenie. Gdy sie plytka woda ochladza to drobnica idzie powoli na glebsza wode, ktora pozniej sie ochladza od plytkiej. A drapiezniki ida za rybkami jak dziecko za slodyczami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 4 Listopada 2006 Share Napisano 4 Listopada 2006 nie mam pojęcia co moge na nie łapać i jaką metodą ? Z równie dobrym powodzeniem co paprochy możesz wiązac je na troku bocznym. Złowisz na to praktycznie kazda rybą, włącznie z leszczem i wzdręgą. Musisz jedynie nie co inaczej prowadzić taka przynetę ... lekkimi, delikatnymi szarpnięciami z przerwami na nały opad. Sprawdź a przekonasz się Wiem, że to profanacja tak szlachetnej sztuki, ale ... z braku laki i kit dobry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 4 Listopada 2006 Autor Share Napisano 4 Listopada 2006 dobra spróbuje i te większe muszki dowiązać do troka WOBLER129-ja wiem co idzie za ochłodzeniem wody ale nie mów mi że mam siedziec nad woda jak mi śnieg z deszczem pada na głowe a tak jest bezprzerwy od 4 dni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 4 Listopada 2006 Share Napisano 4 Listopada 2006 nie mów mi że mam siedziec nad woda jak mi śnieg z deszczem pada na głowe Ja mam na to sposób. Odpowiednie stanowisko (auto blisko wody) zarzucam żywce włączam sygnalizatory, do autka i pełen luksus Chociaż dzisiaj nawet tą metodą przemokłem przy operowaniu wędkami za duży śnieg a potem deszcz. No i sandacze nie współpracowały Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 4 Listopada 2006 Share Napisano 4 Listopada 2006 Jak ide na rybki ubieram tak: spodniobuty - krzaki są wysokie i mokre więc nie zmocze ani stup ani spodni, i na spodniobuty cieniutki płaszcz ortalionowy - niedość, że nie przemaka to nie przedostaje się przez niego wiatr. Płaszcz ma bardzo duży kaptur. Jak go nałożę, to nic mi nie pada na głowę. Mam jeszcze rękawiczki z poodcinanymi końcówkami - tak aby palce wystawały - widziały świat. Do tego mam opaske na uszy - damską nie wiem z czego jest, ale bardzo mocno grzeje uszy, lepiej niż zimowa czapka. I na rybach jest mi ciepło. W ogóle nie czuje zimna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 5 Listopada 2006 Share Napisano 5 Listopada 2006 te większe muszki dowiązać do troka NIE!!! Te mniejsze, patrz na porę roku i pogodę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Papinos Napisano 6 Listopada 2006 Autor Share Napisano 6 Listopada 2006 SHOGUN-oki popróbuje wszystkiego naszczęście ryby jeszcze sa w wodach Jak ide na rybki ubieram tak: spodniobuty - krzaki są wysokie i mokre więc nie zmocze ani stup ani spodni, i na spodniobuty cieniutki płaszcz ortalionowy - niedość, że nie przemaka to nie przedostaje się przez niego wiatr. Płaszcz ma bardzo duży kaptur. Jak go nałożę, to nic mi nie pada na głowę. Mam jeszcze rękawiczki z poodcinanymi końcówkami - tak aby palce wystawały - widziały świat. nieżle ja od 2 tygodni też tylko w woderach i w ortalionach ale mimo tego mała przyjemność łowienia jak na około prawie ektremalne warunki na miętusa : : no i ryby cos nie chcą brać w taka pogode Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.