bambuko11 Napisano 13 Maja 2014 Share Napisano 13 Maja 2014 Bardzo czesto , jak ktoś był sam na nocy obok nas , to wpadał przedstawiał sie , patrzył co to za " wynalazki " siedzą , czy pomogą w razie "w". Obce okolice bym na 100 procent sam nie pojechał , nawet kiedyś 3 nas było , i młodzież po sobotniej dyskotece , przyjechała się dobić obok nas . Łup łup z subwofera , aż rdza uciekała w ziemie . Rozwiązaliśmy sprawę kilkoma puszkami piwa Co do tematu pontonów, to miałem przyjemność pracować z kilkoma jegomościami za granicą naszego pięknego kraju i z opowieści wiem , że lepiej takich nie spotykać na drodze . Można być w 100 % pewien że pierwsi cię zobaczą ( mowa o krainie jezior) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaSsAcReR Napisano 13 Maja 2014 Share Napisano 13 Maja 2014 faktycznie jak ktos jest bardziej strachliwy i ma sie ogladac co chwila za siebie, to lepiej siedziec w domu. Nie popieram natomiast bezsensownego straszenia innych jakimis zaslyszanymi historiami, ze "ktos tam gdzies tam ponoc" Nie znam nikogo, komu stalo sie cos nad woda ani tez nie slyszalem nigdy w zadnych mediach o masowych mordach nocnych wedkarzy. Mysle, ze to juz wiele mowi:) Oczywiscie zdrowy rozsadek jest potrzebny jak i wszedzie indziej, ale nie widze powodu demonizowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maryaChi Napisano 15 Maja 2014 Share Napisano 15 Maja 2014 Niezależnie od tego czy to noc, czy dzień zawsze trzeba zachować rozsądek i bilansować zyski i straty. Jeśli ktoś będzie chciał cię zabić za kluczyki od samochodu, to zdecydowanie warto te kluczyki jednak oddać. Odpukać mi się nic złego do tej pory nie przytrafiło. Zdarzają się nieciekawi ludzie, ale raczej nie traktują wędkarzy jako potencjalne ofiary. Na nocki jadę zawsze w towarzystwie. Jakoś tak milej czas leci. Polecam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darson82 Napisano 15 Maja 2014 Share Napisano 15 Maja 2014 Co sądzicie o nocny samotnych wypadach na ryby? ja mam zamiar zacząć w tym roku jezdzić bo mam 18 + prawko a to wiadomo = mobilność, nie trzeba polegać na kierowcy(tacie) któremu nie chce sie wstawać, rodzice i rodzina mówią mi że to takie niebezpieczne i tak dalej bo noc, bo pijaki, bo złodzieje, itd równie dobrze moge zostać potrącony na pasach podczas wędrówki do szkoły, macie jakieś doświadczenia w samotnych wypadach ? mieliście jakieś akcje podczas takich pośadówek ? Rzadko się wypowiadam ale forum śledze regularnie Wędkowanie zacząłem jakieś 2 lata temu i już po kilku miesiącach pokochałem wędkowanie nocą. Co prawda w większości przypadków nie jestem wtedy sam ale z kolegą/kolegami, niemniej oni nie wędkują więc po 1 -2 w nocy padają jak muchy i zostaję sam w gotowości bojowej Niemniej noc to piękna pora i jeśli ktoś lubi nocne rozmowy, myślenie, czy po prostu blask ogniska to szybko się w tym zakocha. Nie da sie opisać słowami klimatu nad wodą w lato, kiedy wieje wiatr, słychać szum rzeki, w oddali widać światła czy słychać cywilizację. Dla mnie jest to coś wyjątkowego i to czy złowię cokolwiek czy nie to już praktycznie nie ma znaczenia. Jakby jeszcze nie było komarów to byłby istny raj Polecam Wisłę na takie wypady Teraz przeważnie jeżdżę tylko na noce, bo poza wymienionymi plusami to w nocy jest o wiele spokojniej i w lato to chyba najsensowniejsza pora do siedzenia nad wodą. Jak do tej pory nic złego nam sie nie przydarzyło, oczywiście irytują mnie ludzie, którzy nad wodą koniecznie muszą wlać w siebie z pół litra wódy żeby zaliczyć wypad do udanych ale na szczęście my/ja jeździmy w takie miejsca gdzie nie ma zbyt wielu takich "imprezowiczów". Jednak na początek polecałbym bym ci znaleźć sobie kogoś do towarzystwa, a jak się już otrzaskasz to potem samemu A z cyklu mrożących krew w żyłach nocnych historii, to siedzę sobie pewnej nocy z kolegą na ostrodze, wokoło względna cisza i słychać tylko szum płynącej wody. Siedzieliśmy mniej więcej 5-7 metrów od szczytu ostrogi. Pora była późna więc człowiek też z lekka otumaniony był. Nagle na samym szczycie ostrogi słyszymy wyraźny plusk wody, z początku pomyślałem, że to ryba, potem plusk wody zabrzmiał tak jakby coś z niej wychodziło. Spojrzałem w tamtym kierunku i wydawało mi się, że widzę jakąś niewielką postać, pomyślałem, że to bóbr, których tam nie brakuje. Kolega widzę, że spiął poślady jak ja i patrzy na to coś. W pewnym momencie mój "bóbr" skoczył na kamień i zaczął biec w naszym kierunku . No i tego było już dość, szybko zapaliłem latarkę na czole i wstałem gotowy odeprzeć atak , w świetle światła zobaczyliśmy lisa, który nic sobie nie robiąc przebiegł za naszymi plecami i pobiegł na ląd. O to taka głupawa historia, ale miny musieliśmy mieć bezcenne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaSsAcReR Napisano 16 Maja 2014 Share Napisano 16 Maja 2014 kiedys znajomi pojechali o swicie pora wczesno- wiosenna na ryby. Polmrok, ledwo widac cokolwiek. W pewnym momencie 1 z nich zlapal zaczep jakies 30-40m od brzegu. Zaczep po chwili jednak puscil i w tym mroku dostrzegl ze ciagnie jakas kurtke i jakas postac w nia ubrana. Na sam widok obaj koledzy zostawili, a wlasciwie rzucili sprzet nad woda i uciekli jakies 500m z lasu zeby wezwac policje. Po kilkunastu minutach przyjechaly wszystkie sluzby i okazalo sie ze to byla... marzanna Kolega mowil, ze dobrze, ze byli we dwoch bo jakby byl sam to by chyba zawlau dostal. Ot taka mrozaca krew w zylach historia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slav Napisano 16 Maja 2014 Share Napisano 16 Maja 2014 Powinien być nowy topic : Nocne akcje mrożące krew w żyłach i 2 wątki - jeden akcje na trzeźwo i drugi akcje na śrubie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lechur1 Napisano 21 Maja 2014 Share Napisano 21 Maja 2014 Samotne nocki są super.W centrum Wrocławia jest dużo światła i to bardzo ułatwia łowienie ale w zamian mamy doborowe towarzystwo imprezowiczów.Poza centrum jest ciszej ale mniej światła i można spotkać dziki.Ale ani imprezowicze ani dziki nie wku...ją mnie tak jak bobry.Najbardziej wkurzają wtedy,kiedy człowiek zaczai się koło jakiejś fajnej miejscówki a boberek podpłynie pod same nogi i jebnie ogonem,człowiek podskakuje ryby się płoszą i po miejscówce Przepraszam sprostowanie -najgorsze są komary Poza tymi minusami noc jest piękna a jak wiadomo nocą budzą się potwory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.